Ostatnio środowiska artystyczne, a już zwłaszcza teatralne obrały sobie za cel poruszanie tematów, w których obowiązkowe są słowa: morze, podróż, granica. Również współcześni kompozytorzy często w swoich utworach bulgoczą i przekraczają lub nie granice. Ma się wrażenie, że sztuka zamarła i kręci się wokół jednego tematu, który z jednej strony jest empatyczny, lecz z drugiej płytki i bardzo w swej modnej seryjności powtarzalny.
Postanowiłem ulec tej modzie, ale w inny sposób:
Granica
Kiedyś to widziałaś. W ciszy płonie Słońce
na nim czas w dzień płynie swym dialektem żywych,
którym śnią nieliczni, lecz także jedyni:
lud co może zdobić swoje myśli końcem.Kiedyś to widziałaś. Teraz dalej okiem
sięgasz w chłodną przestrzeń. Wiesz, że czas się mieni
w pustce oraz gwieździe. Czemu zatem liczyć
światła złote wyspy skoro przepaść płonie?A z przepaścią wszystko łączy się w swym locie
już unicestwione samym swoim pędem,
już zebrane w czerni bezdrożnym rozdrożem.Rzekłaś mi więc teraz – Po co patrzysz w powiew
nuklearnych błysków skoro możesz więcej?
Noc to nie granica lecz przy portach morze.
Natomiast tym, o których piszą modnie i „prograntowo” artyści życzę czegoś innego niż ci łowcy swojskiej, płatnej i szytej na urzędniczą miarę sławy. Molestowanym przez modę i twórczo – grantowy obowiązek życzę mojego morza, mojej podróży i wspomnianej przeze mnie granicy. Życzę, aby umieli oni budować w swoich krajach, aby odrzucili ciemnotę świętych wersetów i spojrzeli w gwiazdy, szukając granic nieba, a nie ucieczki przed samymi sobą. Gdyby wiarę, która każe niektórym być męczennikiem dla uśmiercenia innych, zamienić na szał rzeczywistej podróży i rzeczywistego odkrywania, pierwsza międzygwiezdna rakieta lecąca z planety Ziemia nazywałaby się Aisza.
Ps.: Z uwagi na swoją metaliczną matematyczność dźwięk klawesynu kojarzy mi się z kosmosem. A może to kwestia lecącej przez kosmos płyty z nagraniem (między innymi) Bacha?
[youtube youtubeurl=”S3E107GVRbk” ][/youtube]
Super poezja.
A muzyka.Tak chyba slyszal Mozart swoja muzyzyke.
Dziękuję za tak miłe słowa!
Bardzo fajny wierszyk.
🙂
Ta muzyczka też niezła, trochę przypomina mi Martina Romberga.
🙂
Tak mi sie skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=bZLbwsC_pEQ
„Molestowanym przez modę i twórczo – grantowy obowiązek życzę…”- dołączam się do tych życzeń.
Poezji nie lubię jako konceptu wolę prozę. Muza fajna. Bardzo introwertyczna nawet dość zaskakująco jak na to jaki jesteś jako człowiek na co dzień. Pozdrawiam serdecznie