Kłamstwo PiS-owskie

Kto poniesie odpowiedzialność za niezrealizowane obietnice wyborcze PiS? Oczywiście premier Szydło. To ona była twarzą obietnic tak licznych, że spamiętać trudno. Wdrożono program 500+. Kilka innych zrealizowano na niby. Tymczasem takie obietnice jak obniżenie VAT, czy podwyższenie kwoty wolnej od podatku zostały już zapomniane. Inne, jak podatek od handlu, zostały zarzucone. Zapomnianych lub odkładanych przez rząd obietnic nie zapomną wyborcy i w końcu dojdzie do nich, że zostali zrobieni w konia. Na razie cierpliwie czekają. Trzeba przyznać, że władza robi wiele, by cokolwiek z obietnic wyborczych zrealizować. Rząd, nawet kosztem rozwoju gospodarczego, będzie starał się realizować swoje reformy społeczne i ideologiczne. Jednak z rządowych kręgów płyną wieści, że pieniędzy już teraz brakuje. Nie przypadkiem rząd ucieka od zakupu caracali, a teraz już i blackhowków. Te pieniądze Macierewicz woli przeznaczyć na budowanie Obrony Terytorialnej. Ona będzie bardziej potrzebna rządowi, bo wrogów wewnętrznych PiS obawia się najbardziej. Obrona Terytorialna, kolejne zbrojne ramie PiSu, na krajowego wrogą przyda się bardziej niż kilkadziesiąt helikopterów. Przed wrogiem z zewnątrz niech obronią nas Amerykanie. Kiedy minister Macierewicz kłamał jak z nut na temat śmigłowców to stojąca obok premier nawet nie zająknęła się na temat tego kłamstwa. Oto przykład słabej pozycji pani premier. Minister okłamuje miliony, a premier milcząco, a może bezradnie, kiwa głową.

Osobą, na której też ciążą kłamliwe obietnice wyborcze jest prezydent Duda. On także opowiadał bajki wyborcze i nawet domagał się od obywateli, aby go pilnowali gdyby się ociągał w z ich realizacją. Teraz kryje się po kątach pałacu, bo nic sam nie może, a prezes i rząd mają go w głębokim poważaniu. Jednak prezydent ma wyborczy glejt i żaden prezes nie może go odwołać.

Nie zostanie odwołany także premier Morawiecki, bo on nie składał żadnych obietnic przedwyborczych. Jego program gospodarczy jest bardzo ogólnikowy i – w razie jego niepowodzenia- łatwo się z tego wytłumaczy. Nawiasem mówiąc, w tym programie premier mówił wiele o krajowym kapitale i jego wiodącej roli w rozwoju Polski. Tak się składa, że na Dolnym Śląsku, w ostatnim czasie, rozpoczęto budowę koreańskiej fabryki ogniw do samochodów elektrycznych, rozpoczęto rozbudowę silników i innych podzespołów Toyoty w Jelczu i Wałbrzychu. Mercedes buduje fabrykę silników pod Jaworem. Tymi inwestycjami premier Morawiecki bardzo się chwali. Nic mi nie wiadomo o podobnych inwestycjach z udziałem kapitału polskiego. Intencje Morawieckiego rozminęły się z możliwościami, ciągle drobnego, kapitału polskiego.

[divider] [/divider]

500-2

  [divider] [/divider]

Aby odwlec okres wyborczych rozliczeń PiS będzie ciągle wzniecało polityczne awantury i dzieliło społeczeństwo, ale swoich i nie swoich. Będzie judziło i szczuło w rządowej telewizji. Im będzie gorzej z wypełnianiem obietnic, tym bardziej zaostrzać się będzie walka z politycznymi przeciwnikami. Ale to wszystko do czasu. Historia zna wiele takich przypadków i wiadomo czym one się kończyły.

Konsekwencji za niespełnione obietnice wyborcze nie poniesie także prezes Kaczyński. On nie obiecywał. W jego imieniu kłamliwie obiecywali inni, choć intencje mieli dobre, ale dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Czesław Cyrul

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *