Mało kto zadaje sobie pytanie o to, jak sprawić, aby kobieta we współczesnych czasach chciała mieć dziecko i mogła mieć dziecko. Organizacje feministyczne zrzucają ten problem na dalszy plan, a przecież problem istnieje.
Dziś bardzo ciężko jest pogodzić karierę zawodową z byciem matką. To kobieta zachodzi w ciążę, to kobieta jest bezwględnie potrzebna w pierwszych latach wzrastania dziecka. Te pierwsze lata mają też zdaniem części neurologów i psychologów najistotniejszy wpływ na późniejszych charakter dorastających ludzi. Zatem nawet oddawanie dzieci do dobrze przygotowanych żłobków, lub nawet korzystanie z usług świetnych piastunek (często ciężko nam sprawdzić, jakie są) może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.
Co z tym zrobić? Nie należy udawać, że jesteśmy takie same jak mężczyźni. Aspekt macierzyństwa różni nas zdecydowanie od panów. Trzeba zatem szukać nowych rozwiązań. Ja na przykład dziwię się, że praca w domu wciąż jest tak mało rozwinięta. Przecież niemal we wszystkich firmach można pracować na niektórych stanowiskach online. A jednak tego się nie robi, większość firm chce widzieć "swoich żołnierzy" na miejscu, zgromadzonych tak samo, jak w XIX wieku, kiedy nie było jeszcze telefonów ani nawet elektryczności, cóż dopiero internetu, komputerów, głośników i kamer.
Ciekawa jestem, czy doczekam się kiedyś feministek stawiających to zagadnienie na pierwszym planie? A nie parytety i obronę islamu…Problem karmienia piersią w miejscach publicznych zrobił się modny, ale ciężko to uznać za obronę matek. To raczej temat zastępczy pozwalający uniknąć trudniejszych i bardziej istotnych tematów.
Kobiety chcą mieć dzieci tam gdzie mężczyźni pomagają w wychowaniu – np. Szwecja, Francja.
Wiadomo jaka jest większość polskich mężczyzn w tym temacie.
Mam pytanie: czy samo postawienie ciekawego skądinąd pytania można już nazywać artykułem? Wiem że się czepiam ale za często państwa artykuły przypominają raczej komentarze.
A czym nas różni aspekt macierzyństwa od panów?
Kobieta nie jest bezwzględnie potrzebna w pierwszych latach życia dziecka, tylko po prostu potrzebna i ojciec również.