Miał być to komentarz do tekstu o szacunku Piotra Napierały, ale jakoś się rozciągnął…
Szacunek, jako przeciwieństwo pogardy i lekceważenia, jako wyraz uznania, podziwu, poważania, nie przysługuje nikomu z nadania, z urzędu, z racji urodzenia, pochodzenia, płci, czy posiadanych dóbr. Tak samo zresztą nie możemy z tych powodów nikim gardzić. Nie ma sensu mówienie o szacunku dla całych grup ludzi, całego narodu, pracowników danej branży (np. górników, żołnierzy, nauczycieli), kobiet (połowa populacji planety), ponieważ wśród wszystkich są bardzo różne jednostki, gdzie nie zabraknie drani, oszustów i morderców, pedofili i dziwek, kłamców i cwaniaków.
Wartość szacunku polega właśnie na tym, że nie można go samu sobie przydzielić, można jedynie na niego zasłużyć, a domaganie się go jest oznaką pychy i zachowaniem godnym pożałowania. Szacunek się wypracowuje. Wymaga to np. solidnej pracy, uczciwości, słowności, odpowiedniej postawy w konkretnej sytuacji, konsekwencji w działaniu, wytrwałości, odwagi, gotowości niesienia pomocy innym, a czasami wystarczy jeden chwalebny czyn. Nie ma szacunku danego raz na zawsze, jeden haniebny uczynek może go nas pozbawić, a innym razem jednorazowy akt odwagi spowoduje, że go zyskamy w czyichś oczach i to u tego, który dotąd nie miał o nas najlepszej opinii.
Co więcej, jeden człowiek może mieć cechy godne szacunku i jak i przeciwne temu pojęciu. Oczywiście zależny jest on od poglądów innych ludzi, czyli od systemu wartości jaki wyznają. To co dla jednych jest godne szacunku dla innych może być żałosne, zwyczajnie głupie lub wręcz haniebne. Ktoś może podziwiać amatorów sportów wyczynowych, ekstremalnych, alpinistów, skoczków na bandżi itp., ale ktoś inny widzi w tym jedynie zaspokajanie swoich żądz, próżność, chęć popisywania się, imponowania, bezsensowne narażanie życia i co gorsza, infekowanie takimi zachowaniami podatnych na naśladowanie takich „bohaterów” dzieci i młodzieży.
Nie należy się też spodziewać, ani tym bardziej żądać, że osoby które my szanujemy, będą szanowane przez wszystkich. Dlatego nie należy tym słowem zbyt łatwo szermować, jeżeli chcemy, aby to pojęcie nie traciło na wartości. Nie powinno być ono koronnym argumentem w racjonalnej dyskusji, czyli sam szacunek do rozmówcy, jakiegoś autorytetu, nie może dawać przewagi jego poglądom tak, by nie wymagały one uzasadnienia.
Szacunek chcą sobie zapewnić wyznawcy poszczególnych religii, uważając, że ich uczucia są w jakiś sposób wyjątkowe, ważniejsze od innych i godne szacunki tylko dlatego, że są religijne. Tylko co jest wart szacunek wymuszony ustawą, zastraszaniem, który jest rodzajem cenzury? Szanowanie wierzeń głupich jest pogardą wobec rozumu, szczególnie gdy związane są z nachalną indoktrynacją, bezsensownymi, brutalnymi, niebezpiecznymi rytuałami, inicjacjami, obrzędami. Okazując im szacunek, tracimy szacunek dla samych siebie i ogólnie pojętego humanizmu.
Szacunek ma tę ciekawą cechę, że może występować między przeciwnikami, a nawet wrogami. Ogólnie wskazane jest odnosić się do każdego człowieka z szacunkiem, dopóki on sam nie da nam powodu, by tego nie robić. I tak jak nie da się nikogo zmusić do miłości, tak samo nie da się na siłę załatwić sobie szacunku.
Jako podsumowanie niech posłuży cytat z Leonarda da Vinci. W nawiasie moje wtrącenie:
“Człowiek zasługuje na pochwałę lub naganę (szacunek lub pogardę) tylko za takie czyny, których podjęcie lub odrzucenie leży w jego mocy.”
jak pijesz do mojego artu to daj linka i ODMIEŃ moje imię – pozdrawiam
Imię jest odmienione, tekstu czyjego? – Piotra Napierały …to także moje imię 😉
Była literówka „Piotr Napierały”, wrzuciłem chwilę temu „a”. Mnie też się zdarzają literówki.
Jasne. I dzięki za „uruchomienie” linku, bo nie otwierał się automatycznie.
Taka spinka na górnym pasku to wprowadzenie linku.
daj proszę linka do mojego testu: http://racjonalista.tv/starosc-nie-zasluguje-sama-w-sobie-na-szacunek/
skoro do niego pijesz…
pozdro
Czy nowo narodzone dziecko zasługuje bezwarunkowo na szacunek dokładnie tak samo jak człowiek w każdym innym wieku?
„…Nie należy się też spodziewać, ani tym bardziej żądać, że osoby które my szanujemy, będą szanowane przez wszystkich…” – chyba nie ma taki osób, dlatego uważam, że nie ma absolutnych autorytetów i może dobrze: http://racjonalista.tv/o-tym-ze-autorytetow-nie-ma-i-byc-nie-moze-oraz-co-z-tego-wynika/
>>będą szanowane przez wszystkich<<
Ok. lepsze byłoby przez WIĘKSZOŚĆ
nawet to jest bardzo trudne niemal niemożliwe, wczorajsze autorytety są dzisiejszymi pohańbionymi, bohaterowie, draniami i odwrotnie. Bo ktoś coś odgrzebie i już jest inaczej
Co w sumie się zgadza z tym, co napisałem wcześniej…i że nie należy się spodziewać…
Bardzo dobre rozwinięcie do tekstu pana Piotra Napierały. Wiele osób używa tego słowa, w ogóle nie rozumiejąc o co chodzi. Nie da się tego ani wymusić ,ani kupić.
Nie ma żadnego „ale”
kibole też szanują tylko tych, którzy – ich zdaniem – na to zasługują
.
humanizm nakazuje szanować każdego człowieka
szacunek to nie jest uwielbienie albo admiracja
.
szacunek można stracić, np. z powodu nikczemnych czynów, ale nie trzeba nań zasługiwać
„szacunek – w sensie poważanie, uszanowanie, poszanowanie, respekt, atencja, estyma, pokłon, uznanie.”
-Wymuś na kibolach, by szanowali tych co Ty. Szacunek to właśnie to, co jest ktoś wart „naszym zdaniem”. Nie ma on wartości bezwzględnej jak w przypadku prawdy.
-Nakazany szacunek? Potrzebujesz takiego? Jaką ma wówczas wartość? Może myli ci się z poszanowaniem niezbywalnych praw, uznaniem równości wobec prawa?
jestem humanistą z wyboru i z przekonania, a nie z nakazu
Czy noworodkowi należy się bezwarunkowy szacunek ze strony rodziców?
Czy zaufanie, którym noworodek obdarza rodziców nie jest wystarczającym powodem do okazania mu szacunku przez rodziców?
>>Czy noworodkowi należy się bezwarunkowy szacunek ze strony rodziców?
-Nie pasuje tutaj to pojęcie, ale na pewno należy mu się opieka, co jest zresztą obowiązkiem rodziców sankcjonowanym przez prawo.