Teista kontra „rozsądna wiara”

 

 

Wstęp

 

Najpierw wyjaśnię tytuł tego eseju i motywacje do jego napisania. Przez kilka lat cierpliwie słuchałem publicznych debat znanego w USA i w Europie chrześcijańskiego apologety, teologa i filozofa religii Williama (Billa) Lane Craig. Bill studiował i pracował na uniwersytetach w Europie i USA. Ukończył w tym roku 70 lat życia, zdobył popularność swoją działalnością w sieci pt. “Reasonable Faith”(Rozsądna Wiara) oraz stworzeniem nowoczesnej wersji średniowiecznego argumentu istnienia boga zwanego argumentem Kalam.  Nazwa pochodzi od islamskiego teologa żyjącego w XI wieku. W odróżnieniu od innych apologetów Bill nie cytuje często Biblii, lecz opiera swoje argumenty na pseudonaukowej interpretacji współczesnej fizyki i kosmologii. Jego wystąpienia w debatach są starannie przygotowane i robią wrażenie naukowych referatów pomimo ich metafizycznych treści. Po stronie ateizmu w debatach z Billem uczestniczyli: Sam Harris, Christopher Hitchens, Lawrence Krauss i Edward Tabash.  Ich argumenty na rzecz ateizmu były ciekawe i słuszne, ale nie atakowały bezpośrednio pięciu tez prezentacji Billa. W tej sytuacji Bill w podsumowaniu debat oświadczał, że skoro jego tezy nie zostały unieważnione to są one prawdziwe. W tym eseju postaram się pokazać fałsz pięciu części prezentacji Billa, które on nazywa contentions (twierdzeniami).

 

Kosmiczny argument Kalam 

 

Autorem argumentu kalam się jest średniowieczny filozof islamski żyjący w XI wieku. W nowej wersji Billa argument ma trzy części: a) wszystko, co istnieje i ma początek w czasie ma przyczynę, b) istniejący świat miał początek i ma przyczynę, c) ta przyczyna jest Stwórca, osobisty, inteligentny bóg chrześcijański.

 

Świat powstał w warunkach fizyki kwantowej, w której reguła przyczyny nie obowiązuje. Teoretyczny fizyk Lawrence Krauss w książce “A Universe from Nothing: Why there is Something Rather than Nothing” opisuje możliwość powstania świata z pustki (Ex nihilo) w warunkach kwantowej fluktuacji. Jego argument nie jest dowodem, ale stwierdzeniem możliwości powstania świata bez cudu gwałcącego prawa fizyki. Naukowego wyjaśnienia jak powstał świat jeszcze nie ma. Jednym z wybitnych fizyków badających problemy astrofizyki i początku świata był Stephen Hawking (1942-2018). Oto fragment jego wypowiedzi na temat stworzenia świata

 

“Każdy może wierzyć, w co chce. Ja uważam ze najprostszym wyjaśnieniem jest, iż bóg nie istnieje, nikt nie stworzył świata i nikt nie kieruje naszym losem. To prowadzi mnie do poglądu, że prawdopodobnie nie ma nieba i pozagrobowego życia.”

 

Możemy wierzyć w to, co chcemy i komu chcemy, ale mając do wyboru filozofa religii i wybitnego fizyka trzeba zaufać fizykowi w sprawie powstania świata.

 

 

Precyzyjne dostrojenie (fine tuning)

 

Ten argument (wersja Inteligent Design) według Billa dowodzi istnienia inteligentnego stwórcy świata. Oto idea argumentu: stwórca świata tak precyzyjnie dostroił fizyczne stałe parametry fizyki, aby powstało życie i człowiek. Każda minimalna zmiana wartości tych parametrów wyklucza możliwość istnienia życia, jakie znamy. Ten argument sugeruje, że stworzenie człowieka było centralnym celem w akcie stworzenia całego świata. Obecnie wiemy, że świat jest olbrzymi z miliardami galaktyk a ziemia jest malutką planetą na krawędzi jednej galaktyki.  Prawie cały świat ma warunki zabójcze dla człowieka. Są to śmiertelne promieniowanie i zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura. Założenie, że inteligentny stwórca, który precyzyjnie dostroił parametry fizyki tak, aby powstał człowiek na malutkiej planecie Ziemi jest czystą egocentryczną fantazją. W dodatku Bill nie może być pewien ze stwórca, jeśli nawet istnieje, uważał, że człowiek był ważniejszy od martwych, lecz potężnych czarnych dziur lub innych obiektów w kosmosie.

 

Bill nie wyjaśnił jak niematerialna istota bez mózgu może być inteligentna i cokolwiek dostroić. Również nie wyjaśnił, dlaczego 99% żyjących na ziemi gatunków wymarło pomimo precyzyjnego dostrojenia. Drugie twierdzenie Billa jest pseudonaukową gramatycznie poprawną składanką pustych słów, w czym teologia celuje.

 

Argument moralności

 

Bill twierdzi ze istnienie obiektywnych zasad moralności dowodzi istnienie boga. To twierdzenie degraduje człowieka i jego cenną zdolność oceny skutków różnych zasad moralności oraz odróżnienia dobra od zła. Jednym z dowodów tej umiejętności jest fakt, że obecnie żaden zdrowy umysłowo człowiek nie wykonuje barbarzyńskich poleceń zawartych w Starym Testamencie. Na przykład, polecenie zabicia nowo poślubionej zony, jeśli nie jest dziewicą. Wiemy też, że zasady moralne nie są obiektywne. Zmieniają się z czasem i każda kultura dopasowuje zasady moralne do swoich potrzeb. Niektóre reguły są uniwersalne a inne obowiązują lokalnie. Idea, że tylko bóg może tworzyć moralne zasady nie tylko poniża ludzi, ale nie może być praktycznie zastosowana, ponieważ nie istnieje metoda obustronnej komunikacji z bogiem. Skoro nie możemy dowiedzieć się, co bóg uważa za dobre lub złe to jesteśmy zdani na własny rozsądek. Ten oczywisty fakt eliminuje boga, jako autora zasad modalności.

 

Zmartwychwstanie Jezusa

 

Bill uważa, że jednym z dowodów istnienia boga jest zmartwychwstanie Jezusa. Istnieją poważne powody dla wątpliwości, co do prawdziwości tego kluczowego wydarzenia wiary chrześcijan.  Pisarze Nowego Testamentu nie byli obiektywnymi historykami. Czterej autorzy Nowego Testamentu chcieli rozpowszechnić nową religię. Dlatego zawiera on dużo fantazji. Przykładem jest opis masowego zmartwychwstania zmarłych ludzi w momencie śmierci Jezusa. Nic takiego nie miało miejsca. Tak niezwykle wydarzenie byłoby opisane przez historyków żyjących w Judei na początku I wieku.

 

Na początku chrześcijaństwa kwestia boskości Jezusa była otwarta. Dopiero w 325 roku sobór biskupów w Nicei zwołany przez cesarza Konstantyna ostatecznie zadecydował, ze Jezus był bogiem równym bogu ojcu. Jeśli boskość można ustalić przez dyskusję, to można taką samą metodą ustalić ze Elvis Presley jest żywy i koncertuje dla wybranych fanów.

 

Osobiste odczucie obecności boga

 

Piąte twierdzenie Billa jest najsłabsze. Miliardy ludzi na ziemi nie czują obecności chrześcijańskiego boga.

 

Osobiste przekonanie Billa o obecności boga jest spowodowane głęboką wiarą. Lekarze psychiatrii często mają do czynienia z ludźmi, którzy słyszą glos boga i chcą z nim rozmawiać.  To może być tylko chwilowa halucynacja lub objaw poważnej choroby.

 

W sumie, ostatnie twierdzenie Billa nie zasługuje na dalszą poważną dyskusję.

 

 Zakończenie

 

Uczciwy naukowiec nigdy nie zakłada wyniku badan zanim nie skończy projektu i udowodni rezultat.

 

Raczej stara się dojść do prawdy i akceptuje rezultaty badan.  Bill otrzymuje swoje twierdzenia w inny sposób.  Stara się znaleźć dowody, które potwierdzają jego wiarę. To poważnie obniża wartość jego badawczej pracy. Podpieranie metafizycznych twierdzeń naukowymi faktami stanowi cyniczne wykorzystanie nauki dla teologicznych argumentów, które nie mają i mieć nie mogą żadnych dowodów. Twierdzenia Billa są jak białe króliki wyskakujące magicznie z kapelusza.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

11 Odpowiedź na “Teista kontra „rozsądna wiara””

  1. Szkoda czasu na religijnych czubkow (Craig). Ale druga strona sie tez nie popisala. Mowienie ze swiat wszechswiat powstal z niczego to nieprawda. Religiantom a nawet naszym humanistom wystarczy slowo "kwantowe" i juz wszystko lykaja jak pelikan zabe. Krauss po prostu pokazal ze fluktuacja pola moze prowadzic do tego co odbieramy jako materie. Skad sie wzielo pole/pola – na to nie ma teorii.

  2. Dzis szkoda czasu na religijnych czubkow (Craig). Ale druga strona sie tez nie popisala. Mowienie ze swiat wszechswiat powstal z niczego to nieprawda. Religiantom a nawet naszym humanistom wystarczy slowo "kwantowe" i juz wszystko lykaja jak pelikan zabe. Krauss po prostu pokazal ze fluktuacja pola moze prowadzic do tego co odbieramy jako materie. Skad sie wzielo pole/pola – na to nie ma teorii.

  3. Fizyka to nauka ateologiczna i agnostyczna – jak zresztą każda inna dziedzina.

    Ale trzeba pamiętać że fizyka jest nauką ROZWIJAJĄCA SIĘ a nie rozwiniętą.

    Jeszcze 100 lat temu sądzono że istnieje ośrodek kosmosu – eter.

    Wtedy też wyobrażano sobie nieprecyzyjne modele struktury atomu – np. Rutherford.

    Jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku sądzono że galaktyka jest całym wszechświatem i ze nie ma innych galaktyk.

    Jeszcze wtedy nie znano planety karlowatej Plutona.

    A jeszcze dziś fizycy nie potrafią pogodzić teorii relatyeistycznej z kwantowa.

    Wymyślają różne hipotezy jak np. teoria strun, które pozostają tylko ciekawymi HIPOTEZAMI.

    Zatem fizyka ma jeszcze sporo przed sobą i jeszcze sporo badań i odkryć z nią związanych na nas czeka.

    Być może potrzebne będą zupełnie nowe teorie, zamiast dotychczasowych, które lepiej pozwolą opisywać naturę.

    Na to właśnie czekam.

  4. Oczywiscie fizyka jest w ciaglym rozwoju.  Jak napisales w XX wieku astrofizyka i fizyka atomowa zrobily kolosalny postep.  Ale wiele problemow czeka na rozwiazanie. Tempo postepu wzrasta wiec mozemyu spodziewac sie ze nawet w naszym zyciu ujrzymy nowe rewolucje w zrozumieniu swiata. 

    Dlatego staram sie walczyc z zabobonem i wierzerniami bez dowodu .Uwazam je za szkodliwe.  Kazde wierzenie bez dowodu jest niebespieczne. Takimi wierzeniami byl nazizm i komunizm . Oba kosztowaly ludzkosc wiele milionow ofiar. 

  5. @LUCYAN
     To prawda ze nauka nie wyjasnila jeszcze jak powstal swiat. 

    Ale trzeba odroznic bajkowy opis stworzenia swiata w sakralnej ksiedze Genesis od prob zrozumienia jak z mikroskopowego poczatku powstal olbrzymi kosmos oraz jak z niczego  doszlo do Big Bang. Krauss uczciwie napisal w swojej ksiazce ze nie podaje dowodu tylko dwa fakty :

    kwantowa fluktuacje i calkowita energie swiata rowna 0.

    Fluktuacja pokazuje ze materialne czastki pojawiaja sie spontanicznie w pustym polu np wewnatrz neutronu. Calkowita energia swiata rowna 0 pokazuje ze nie zostaly pogwalcone porawa zachowania energii. 

    Teolog ktory wykorzystuje dziure w nauce do uzycia boskiego kitu jest naukowym falszerzem  . Dlatego napisalem ten esej.

    Jesli nauka wyjasni ze swiat powstal z niczego to teolodzy  powiedza: tak ale bog stworzyl pustke . Religia bedzie uratowana  bo nie bedzie jasne skad sie wzielo Nic.

     

  6. To  chyba w USA lubuja sie w takich debatach. W Europie to sie nie przyjelo, owszem sa takie debaty ale to zdycha, nie ma tyle publiki, publika woli discopolo. Maja racja, po co z czubami dyskutowac.

    Widac Krauss ma placone, albo niezla beke. Powie slowo fluktuacja i juz wszyscy klekaja.

    Ciekawe byloby wiedziec jak religianci rozumieja NIC. Czy to przestrzen bez NICZEGO, bez czasu?

    A swoja droga to zasada zachownia energii niekoniecznie jest dla calego Wszeswiata. Jakis typ bezczelnie nam dostarcza energii/materii,  moze to On albo Oni? A moze sie chowaja w ciemnej materii?

    1. Mieszkam w USA ponad 25 lat. Debat pomiedzy ateistami/ludzmi nauki i wierzacymi widzialem/slyszalem setki. Moim ulubionym stalym programem jest Atheist Experience — od wielu lat przygotowywany i prowadzony przez zrzeszenie ateistow z Austin w Texsasie. Kiedys mieli sowj program w publicznej telewizji, a obecnie maja jedynie kanal na Youtube. W czasie swoich programow, na zywo odpieraja argumenty wierzacych z roznych wyznan (przewaznie bazujacych na biblii). Mosze przyznmac ze nie slucham/ogladam tych debat/programow kazdego dnia, bo na dluzsza mete sa nudne. Ciagle i w kolko przytaczane sa te same argumenty(Kalam jest jednym z nich) Jednak w jakis sposob ciagle do nich wracam, bo przewaznie jest bardzo smiesznie…

  7. W debacie z Hitchensem padlo pytanie o egzorcyznach Jezusa. W I wieku ludzie nie znali przyczyn epilepsji i stosowali wypedzanie zlych demonow z opetanego pacjenta. Jezus tez nie mial wiedzy lepszej niz wiedza przecietnego czlowieka w I wieku. To podwaza boskosc .

     

  8. @LUCYAN

    Craig jezdzi po calym swiecie i otumania mlodych ludzi.

    Dyskusje sa potrzebne i spelniaja lepiej role informowania publicznosci niz ksiazki. Debaty sa ba ogol na uniwersytetach  a publika to studenci.  W Polsce nie ma traducji publicznych debat .

  9. Ale bełkot. Odniosę sie tylko do jednego zdania. " Tak niezwykle wydarzenie byłoby opisane przez historyków żyjących w Judei na początku I wieku. " Tacyt, Flawiusz i Pliniusz opisywali to wydarzenie. Doucz się człowieku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

piętnaście − trzy =