„Chciałabym je obie pozbawić waginy” – pisze islamska organizatorka Marszu Kobiet w Waszyngtonie

 

To mną wstrząsnęło! Jak podaje Clarionproject  21 stycznia 2017 r. organizatorką Marszu Kobiet w Waszyngtonie była Linda Sarsour, która jest apologetka islamu i gorącą propagatorką prawa szariatu.

 

„Prawo szariatu jest rozsądne i, gdy tylko się je przeczyta, wydaje się sensowne. Ludzie znają jedynie jego podstawy” – napisała Sarsour na Twitterze.

 

Sarsour wspomniała na Twitterze również o kobietach, z którymi się nie zgadza:

 

„Brigitte Gabriel* = Ayaan Hirsi Ali. Prosi się o wybatożenie jej dupska. Chciałabym je obie pozbawić waginy – nie zasługują na to, żeby być kobietami”.

 

 

Dlaczego fanatyczna islamistka, chcąca obrzezania swoich przeciwniczek, organizowała Marsz Kobiet? Ano dlatego, że po wybraniu Trumpa na prezydenta USA znacząca część organizacji feministycznych stanęła po stronie islamu jeszcze wyraźniej, niż wcześniej. Aktywistki tych organizacji feministycznych poświęcają kobiety na rzecz lewicowej ideologii multikultu i na rzecz „walki islamu ze światowym imperializmem”. Dla popierających islam feministek islam to taki nowy marksistowski proletariat, który przyniesie światu rewolucję.

 

 

W ten sam trend wpisuje się również intonowanie „Allahu Akbar” na manifestacji przygotowanej przez feministki w Berlinie:

 

 

Wracając do Lindy Sarsour, organizatorki Marszu Kobiet w Waszyngtonie. Tak o niej pisze Alex Vannes w breitbart.com

 

Linda Sarsour była głównym organizatorem Marszu Kobiet w Waszyngtonie po inauguracji prezydenta Donalda Trumpa. Jej wzrost popularności jako gwiazdy środowisk liberalno lewicowych dał się odczuć po marszu pomimo jej wsparcia dla antyfeministycznych poglądów i pomimo jej oburzających ataków na liderki walki z niesprawiedliwością prawa szariatu wobec kobiet.

 

Sarsour, która jest dyrektorem wykonawczym Amerykańskiego Stowarzyszenia Arabskiego Nowego Jorku (AAANY) i która została wyróżniona przez byłego prezydenta Obamę w Białym Domu jako "mistrzyni zmiany," sprawia wrażenie, jakby każda niesprawiedliwość na świecie była związana z Palestyną. Na przykład w listopadzie przyniosła palestyńską flagę z okazji blokowania budowy rurociągu w Dakocie.

 

Kwestię palestyńską Sarsour promowała również na Marszu Kobiet (wedle badań kobiety w Palestynie są jednymi z najgorzej traktowanych na świecie). Sarsour zwraciła się do tłumu, aby zadbał o wstrzyknięcie „odrobiny palestyńskiej solidarności do sprawy”. […]

 

Sarsour odrzuca fakt, że kobiety w Arabii Saudyjskiej są traktowane jak obywatele drugiej kategorii, którzy nie są w stanie jeździć samochodami, rozmawiać z ludźmi, a także nie mogą decydować się na strój jak im się podoba.

 

Sarsour zaatakowała także film dokumentalny zwracający uwagę na trudną sytuację kobiet w świecie islamu. Sarsour stała się zagorzałym wrogiem producenta filmu, Ayaan Hirsi Ali, byłej holenderskiej parlamentarzystki, byłej muzułmański i głośniej krytyczki islamu, która jest również ofiarą okaleczania żeńskich narządów płciowych.

 

W 2011 Sarsour wyszło na Twitter i wulgarnie zwymyślała Hirsi Ali, życząc jej po szariacku okaleczenia narządów rodnych.

 

Organizacje, które sponsorowały Marsz – w tym oficjalne konto Twitterowe Marszu Kobiet, Human Rights Watch, Black Lives Maters, Amnesty International i Southern Poverty Law Center – uruchomiliły na pełną skalę obronę Sarsour. Pojawił się hashtag #IMarchWithLinda promowany przez część feminitek w trendach na Twitterze.

 

Wydaje mi się, moi Drodzy, że to jest po prostu chore. Jest ogromna potrzeba stworzenia organizacji feministycznych, które jasno i wyraźnie krytykują islam, nie stawiając ponad prawami kobiet fanatycznej ideologii multikulti czy neomarksistowskiego mitu o muzułmanach jako o „nowym proletariacie i zaczynie zielono – czerwonej rewolucji”.

Ps.: Na postać Lindy Sarsour zwrócił mi uwagę Euroislam.pl . Dziękuję moim kolegom i koleżankom Redaktorom za monitorowanie tego typu spraw, bo jest to bardzo ważne. W artykule pojawiają się dwie inne kontrowersyjne postaci popierane przez część feministek.

 

 

 

 

 

 

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

  1. Oszalałe feministki z bajki Hillary Clinton i muzułmanina Baracka Obamy – wspierają islamistki, gardzące wolnością kobiety…

    Czyżby już nadszedł czas, aby znowu zabijać zdrajców cywilizacji europejskiej o grecko-rzymskim rodowodzie?…

    1. Nikogo nie należy zabijać. Po prostu trzeba podjąć działania ukazujące takie osoby jak Sarsour i poparcie dla nich. Tu właśnie jest rola mediów, w tym momencie Alicja Szaniawska zajęła się tą sprawą i przygotowała materiał powołujący się na źródła, na przykład na tweety Sarsour. Sądzę, że to wystarczy. Zabijanie "za zdradę" nie jest potrzebne, po prostu trzeba podjąć normalną dyskusję i wymagać od mediów minimum przyzwoitości. Ja nie mam czasu, ale może ktoś sprawdzi na Google, ile feministek odcięło się od Sarsour?

    2. Muzułumanin Obama zabił Kadafiego, Bin Ladena i nakazał ofensywę na Mosul okupowany przez ISIS. 🙂 

  2. Przecież o tym już było? Był artykuł o ataku na Hirsi Ali a przecież w tym ataku chodziło o tweet sprzed 5 lat jaki zapodała Sarsour. Który potem usunęła. Cytowanie Breitbart to raczej kompromitacja RTV, która sięga do takich źródeł. To też jest chore. No ale RTV nie odcina się od "fake news" breitbart a oczekuje odcinania się feministek od Sarsour. Która to wbrew temu co wyobraża sobie Tabisz nie jest żadną istotną postacią ani wśród feministek ani chyba też i muzułmanów. Wystarczy przytoczyć też jej tweety by zrozumieć jej pogląd na to szym jest Sharia. I don't drink alcohol, don't eat pork, I follow Islamic way of living. That's all Sharia law is.

    Okropne prawda?

    1. Alu, cała przyroda ufundowana jest na zasadzie, że "najpierw swój", jaki by ten swój nie był. Ty jestes niepoważna, jesli de facto stwierdzasz, ze "najpierw obcy". Choćbym cię wysmiewal i gardził tobą, to nie mogę zaprzeczyć temu, że jestes mi bliższa niż np. jakaś Somalijka.

      1. Kto jest obcy? Ksiądz Bashobora czy Robert Biedroń? Joanna Krupa czy Patrycja Kazadi? Viktor Orban czy Janusz Palikot?

         Podaj mi definicję "swojego" i "obcego". 

          1. Eddie Murphy czy Ryan Gosling? Jay Z czy lider zespołu Europe – Joey Tempest? Claude Makelele czy Robin Van Persie? Tylko szczerze Alu.

      1. Tak uważasz?

        W czasie wojny w Algierii zginęlo 175 tys. ludzi. Ile osób zginęło w zamachach we Francji zorganizowanych przez islamskich terrorystów?

        Kto zabił więcej osób? Breivik czy zamachowiec z Berlina? 

        1. Dolicz sobie do ofiar terroru wszystkie ofiary islamskich i części mongolskich podbojów oraz pospolite zabójstwa wśród muzułmanów.

          Breivik nie był kolonistą z europy.

          Część z tych 175 tys. to Francuzi.

          1. Z tych 175 tys. Francuzi to 25 tysięcy. Reszta to Algierczycy. A to tylko jeden kraj muzułumański. Francuzi kolonizowali też Maroko, Tunezję, Syrę, Mali, Mauretanię itd.

            A czy ofiary Hitlera i Stalina też doliczamy? Ani Hitler ani Stalin nie byli muzułumanami. Za chrześcijan też się nie uważali, ale byli ochrzczeni.

             

          2. Brevik to raczej nie muzułumanin, a przecież polska prawica twierdzi że nie każdy muzułumanin to terrorysta, ale każdy terrorysta to muzułumanin.

            Podobnie terrorystą jest Putin, ale akurat jego polska prawica uwielbia bo zabił 3000 chrześcijan na Ukrainie i zezwolił na bicie kobiet w Rosji.

          3. Nie, nie doliczamy, bo to nie byli kolonialiści z Europy. Ma Pani problem ze zrozumieniem pytania jakie Pani zadała?

          4. Hitler i Stalin nie byli kolonialistami?

            ZSRS nie kolonizował Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu?

            Hitler nie napadł na Afrykę Północną ( Rommel itd)? 

          5. Stalin nie był też muzułumaninem, podobnie Mao. A ZSRS za Stalina kolonizował kraje muzułumańskie np. Kazachstan, Turkmenistan czy Kirgistan. No ale znając polską prawicę to pewnie niedługo zacznie wychwalać Stalina. 

          6. @Rafał Gardian: „Stalin nie był z Europy.”

            Ooo, a skąd był, z Księżyca, a może z półksiężyca?

            Zacytowane stwierdzenie można określić słowami: „słyszał, że dzwonią, ale nie wie, w którym kościele”.

            Stalin był Gruzinem i pochodził z Gruzji, a ta leży w miejscu, które bywa określane jako pogranicze europejsko-azjatyckie. Nie zmienia to jednak faktu, że w okresie dzieciństwa i młodości Josifa Dżugaszwilego w Gruzji – za sprawą tamtejszej inteligencji – szerzyły się kierunki polityczne podobne do europejskich, a szczególną popularność zdobyły idee socjaldemokracji (tu warto przypomnieć, że właśnie z socjaldemokracji na II Zjeździe SdPRR wyłoniły się frakcje bolszewików i mienszewików). Sam Josif uczęszczał od ósmego roku życia do szkoły cerkiewnej w rodzinnym Gori, a jako młodzieniec uczył się w seminarium prawosławnym w Tyflisie (Tbilisi).

            Właściwie cała jego kariera polityczna była związana z Rosją (później Związkiem Radzieckim), a sam Stalin kierował radziecką nawą państwową przez trzy dekady. I Rosja, i późniejszy ZSRR to w owy czasie państwa silnie ukierunkowane na Europę.

            W tym kontekście trudno znaleźć przekonujące przesłanki uzasadniające twierdzenie, że „Stalin nie był z Europy”. Cóż, nie warto pisać o rzeczach, o których nie ma się bladego pojęcia.

    2. Kogo dzisiaj obchodzą kolonialiści? Może cofnijmy się jeszcze do Rzymian by usprawiedliwiać czyjeś morderstwa? Europejczycy dzisiaj nikogo nie zabiją, nikogo nie kolonizują, ta część świata jest wyjątkowo spokojna i najwyraźniej taką chce pozostać. Na szczęście muzułmanie nie posiadają potencjału jaki posiada Europa i USA, więc mają niewielkie szanse by przebić Hitlera i Stalina. I oby nigdy takiego nie posiedli. 

      1. Obchodzą kraje poszkodowane w wyniku kolonializmu takie jak Algieria, Syria, Maroko, Egipt czy Polska.

        Mamy nienawidzieć muzułumanów a uwielbiać kolonialistów? Dlaczego niby? To może jeszcze znieśmy zakaz propagowania ideologii faszystowskiej, bo kogo obchodzi III Rzesza? 

        1. A co? Mamy może przepraszać za założenie im kolei i szkół? TO muzułmanie teraz chcą podbić Europę, mówią o tym głośno. I tak, każdy muzułmanin to terrorysta lub ktoś kto ich wspiera, kto gardzi osiągnięciami naszej cywilizacji, mimo, że z niektórych korzysta. Każdy muzułmanin, który traktuje tę chorą religię poważnie. Nie wątpię, że są tacy, którzy tego nie robią i stwierdzają, że w niektórych aspektach, nie można poważać prawa szariatu. Ale trzeba stanowczo przestać udawać, że jest to "religia pokoju"

      2. Mój znajomy Pakistńczyk w kontekście wydarzeń w Kolonii bronił świata islamu mówiąc, że zbiorowe gwałty zaczęły się w starożytnym Rzymie. 

          1. Porywanie w jasyr, haremy, etc. Słyszałaś Alu? Kto wcześniej zniósł niewolnictwo? Islam, czy Europa?

          2. 2 wojny światowe, hitleryzm, stalinizm, maoizm, putinizm – słyszał Pan?

            TO chyba raczej nie była sprawka islamistów? Aczkolwiek nie wykluczam że na euroislamie albo niezależnej wkrótce pojawi się artykuł o ataku terrorystycznym muzułumanów w 1939 na Pocztę Gdańską. 

  3. Nie rozumiem po co Pan JT wyciąga tu swoje islamskie problemy. Polskie kobiety mają dostatecznie duzo wlasnych problemow, na rodzimym podworku, z polskimi i chazarowskimi talibanami.  To co robi JT to proba ugrania swojej antyislamskiej dzialki przy pomocy kobiet i proba deprecjonowanie wszystkich polskich kobiet przy pomocy jakichs nowojorskich dewotek, w przededniu planowachh demonstracji. Dzis w każdym kraju (tzw demokratycznym) mozna znalezc ludzi popierajacych teze, ze ziemia jest płaska, wypukła a nawet wklesła. 

    "ogromna potrzeba stworzenia organizacji feministycznych, które jasno i wyraźnie krytykują islam," – niech Pan nie wyrecza sie kobietami. Jak chce Pan walczyc przeciw islamowi to w pociąg albo samolot, zabrac zone albo meza  i w droge do Arabii Saudyjskiej albo do Indonezji.  

    Kobiety w Polsce maja problem z klerem KATOLICKIM a nie klerem muzulmanskim. Ja bym wiec zmienil:

    W Polsce jest "ogromna potrzeba stworzenia organizacji maskulistycznych, które jasno i wyraźnie krytykują rzymski-katolicyzm i jego kler jasniepanujący na terenie Polski".

    1. To jest artykuł Alicji. Ja wrzucam części Autorów ich artykuły. Tu zapomniałem zmienić sygnaturę. Przepraszam za zamieszanie

      1. Tak? To dlaczego w orginalnej wersji artykułu było zdanie, odniesienie do artykułu o tym, że Szaniawska pisała o tym wcześniej. Teraz tego zdania nie ma.

    2. Lucek według KarTrOfLi jesteś islamsikm fundamentalistą. Bo kiedy Sarsour powiedziała, że może i w Arabii Saudyjskiej kobiety nie mogą prowadzić samochodu ale mają ileś tam miesięcy płatnego urlopu to zrównano to z poparciem dla hamasu/sharii i wycinania kobietom łechtaczek.

      1. Myślę że miliony kobiet zabitych przez Hitlera i Stalina byłyby szczęśliwe gdyby Hitler i Stalin kazali im tylko wyciąć łechtaczki. A Stalin i Hitler nie byli muzułumanami. 

          1. Naprawdę wolałaby Pani żyć w ZSRS za Stalina niż dziś np. w Egipcie? 

          2. Naprawdę wolałabym to, co napisałam. Jeśli nie umie Pani czytać ze zrozumieniem, to to nie jest mój problem. 

    3. >W Polsce jest "ogromna potrzeba stworzenia organizacji maskulistycznych, które jasno i wyraźnie krytykują rzymski-katolicyzm i jego kler jasniepanujący na terenie Polski"

      -Kolejny mądrala chce nas zaganiać na polskie podwórko, za płot. A gdy się zajmiemy tylko polskimi sprawami będziemy nacjonalistami, ksenofobami i zadupiem? A może niech każdy pisze czyta i komentuje co chce?  

      -W Polsce akurat nabardziej potrzeba ludzi sprzeciwiających się religijnym fanaberiom zwykłych wyznawców. W tej chwili są one głównie rzymskokatolickie, za zachodnią granicą już muzułmańskie. U nas akurat kobiety niestety są podporą religijności. Bez wiary ludu i polityków kler nie ma żadnej władzy. Żadna organizacja antyklerykalna nie zwalczy religijnej głupoty, gdy ludzie sami posyłają dzieci na religie, organizują komunie, naciskają na kościelne śluby (rodzina, nie kler) święcą budynki, samochody. To z woli ludu, nie z przymusu ze strony kleru. "Oświećcie ciemnotę, a znikną szamani"! Oczywiście kler łatwiej krytykować niż zwykłych, prostych ale głupich ludzi, a nawet można tak zyskiwac u nich poklask.

      1. „Oświećcie ciemnotę, a znikną szamani” – w pełni się zgadzam Piotrze. Może napiszesz na ten temat, bo tego właśnie nie rozumieją niektórzy antyklerykałowie, którym wydaje się, że gdyby Kościół zniknął nagle nie byłoby katolików. Tymczasem jest tak jak piszesz – to przede wszystkim rodzina zmusza młodych do ślubu kościelnego czy chrztu wnuków. Gdyby matki przestały dbać o wpojenie wiary dzieciom, byłoby znacznie mniej religii i żaden ksiądz nic by tu nie wskórał, zresztą również źródło księży wynika z rodziców zmuszających swoje n-te dziecko do bycia księdzem, kiedy pierworodny i drugorodny dziedziczą interesy. Jest to zresztą wielowiekowa tradycja.

        1. "zresztą również źródło księży wynika z rodziców zmuszających swoje n-te dziecko do bycia księdzem, kiedy pierworodny i drugorodny dziedziczą interesy. Jest to zresztą wielowiekowa tradycja".

          -Poniekąd dotyczy to wszystkich nacji. Takie odgórne narzucanie religii, poprzez kary i zastraszanie mamy akurat widoczne w przypadku islamu. Był już tu temat anyklerykalizmu wałkowany, http://racjonalista.tv/antyklerykalizm-to-pojscie-na-latwizne/

          ale na pewno będzie okazja jeszcze o tym pisać. Zresztą jeden z najlepszych tekstów w tym temacie należy do Ciebie:

          http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7538/q,Antyklerykalizm.Na.ile.jest.racjonalny

           

        2. W zadnym kraju to nie zazdziałało wiec "good luck in Poland". Wszedzie gdzie kler jest usadzony na swoim miejscu jest to efekt walki o sprawiedliwosc społeczna i sprawiedliwosc i rownosc wobec prawa. Co mnie obchodzi ze jakis gosc lubi chodzic do koscioła, inny do filharmoni a jeszcze inny na mecz piłki noznej. Ale firma pt. kler ma wyjatkowe uprzywilejowania i tak dlugo jak je bedzie miała te uprzywilejowania to bedziesz płacił dziesiecine albo i wiecej na tych darmozjadow.  Podstawa powinno byc uczciwe opodatkowanie ich "pracy". Osobiscie uwazam, ze to oszusci prowadzacy jedne wielkie Amber Gold, z zapłata na tamtym swiecie. I formalnie panstwo powinno chronic przed oszustami. Ale jak ktos lubi byc oszukiwany to jego wina. Ale niech chociaz płaca podatki jak inni, niech nie dostaja nieruchomosci za bezcen. 

          Powtarzam, klecha obywatel polski ma takie same prawa jak inni obywatele, ja jestem za rownoscia i sprawiedliwoscia, a to czy tzw kler sie utrzyma na rynku czy nie to niech decyduje rynek, a nie dotacje. 

           

          Kobiety są raczej ofiarami tego systemu, indoktrynacja ich mozgow w dzieciecym wieku (poprzez kler) prowadzi do uzaleznienia na całe zycie. Podobnie jak dzieci, 

          jak ktos mowi, ze kobiety popierają kler to jak mowienie, ze dzieci same lgną  ksiedzu do łozka. 

           

          1. >Kobiety są raczej ofiarami tego systemu, indoktrynacja ich mozgow w dzieciecym wieku (poprzez kler) prowadzi do uzaleznienia na całe zycie.

            -Ofiarami i twórcami jednocześnie. I nieprawda, że kler jest pierwszym etapem indoktrynacji. Najpierw to rodzina, mamusie, babcie ciocie. Tak, ojcowie też czasami  despotyczni  kontrolerzy wywiązywania sie z religijnych obowiązków, które na dzieci nałożyli. Kler nie wchodzi do miekszań i nie wyciąga dzieci na msze, na katechezę. Dzisiaj mamy nawet przypadki odmowy chrztu, komunii, ślubu, bo ktoś nie spełnia pewnych wymagań,a rodzina ma pretensje do księdza, że nie jest dość liberalny. Ludzie pragną mieć religię dopasowana do swych potrzeb, nie wybierają wolności mimo iż dzisiaj nic nie stoi na przeszkodzie. To nie wina kleru, ale ich głupoty. Mimo sporej niechęci do duchowieństwa i świadomości panujacej tam hipokryzji uważam, że znaczna cześć naprawdę wierzy w to co robi. 

            >Co mnie obchodzi ze jakis gosc lubi chodzic do koscioła, inny do filharmoni a jeszcze inny na mecz piłki noznej. Ale firma pt. kler ma wyjatkowe uprzywilejowania i tak dlugo jak je bedzie miała te uprzywilejowania to bedziesz płacił dziesiecine albo i wiecej na tych darmozjadow.

            -Mnie też to nie obchodzi, ale to ze "firma kler" jest uprzywilejowana pod wieloma względami wynika tylko z wiary rzeszy wyznawców i wybieranych przez nią polityków. Ta z kolei wynika z indoktrynacji religijnej w dzieciństwie najpierw przez rodzine, bo taka tradycja, wpajac "wartości" niesłusznie uznane za słuszne. Sam kler nie posiada żadnej władzy nad żadnym obywatelem. Ludzie sami znosza mu ofiary, nawet z własnych dzieci. Samo ustawowe ograniczanie przywilejów kleru nie zastapi krytyki zabobonów, "oświecania ciemnoty". Ta zawsze tworzy swoje sekty, swój kler i daje mu przywileje. 

        3. Jacek Tabisz: Może napiszesz na ten temat, bo tego właśnie nie rozumieją niektórzy antyklerykałowie, którym wydaje się, że gdyby Kościół zniknął nagle nie byłoby katolików.

          ——————–

          Fajna ideologia, z której przesłaniem się nawet zgadzam, tyle tylko, iż ma to się nijak do praktyki życia. Są społeczeństwa mniej lub bardziej zlaicyzowane, ale nie ma takich, w których racjonalizm całkiem by zwyciężył i faktycznie nadal nie dominowałyby światopoglądy religijne?

          O ile nie tej religii instytucjonalnej to "religii niewidzialnej"?  http://hatteria.pl/pl/religia-i-religioznawstwo/402-thomas-luckmann-niewidzialna-religia-problem-religii-w-nowoczesnym-spoleczenstwie.html  Przynajmniej ja takiego społeczeństwa (kraju) nie znam.

          To nie takie proste co niektórym się wydaje. Polecam tu materiały z konferencji: http://www.attac.pl/?lg=pl&kat=&dzial=71&typ=2&id=202

          http://www.racjonalista.pl/pliki/forum/15061/162023001447519241.pdf

          Ludzie o dużej wiedzy i sprawności intelektualnej potrafiącej tę wiedzę wykorzystać stanowią w każdym społeczeństwie zawsze mniejszość. To tylko elita intelektualna. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,635357#w635452

          Dla reszty przyswajanie poważnej wiedzy jest nudne i głupie i tylko wiara może nadać ich życiu sens:

          http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,662307/z,0/d,16#w667077

          Naprawdę w praktyce w każdej społeczności, to tylko zdecydowanej mniejszości przyswajanie wiedzy nie nudziło, ale to przecież kwestia wyboru. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,3/s,666920#w667013

          A aby pisać w internecie wystarcza tylko sama byle jaka umiejętność pisania. Nawet czytanie ze zrozumieniem nie jest już koniecznym.

          ———————-

          PS. Gdyby zniknął Kościół, to katolików faktycznie by nie było: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_(organizacja)

          http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_(teologia)

          ***

          1. Nadal uważam, że samo zniknięcie księży nie rozwiąże sprawy. Ludzie wybiorą sobie nowych przywódców duchowych. Z kolei laickie społeczeństwa bywają bezbronne wobec nowych na ich terenie religii. Nie rozumieją, że religia może być ważną przyczyną wszelkiego typu zachowań.

      2. Żadna organizacja antyklerykalna nie zwalczy religijnej głupoty, gdy ludzie sami posyłają dzieci na religie, organizują komunie, naciskają na kościelne śluby (rodzina, nie kler) święcą budynki, samochody. To z woli ludu, nie z przymusu ze strony kleru.

        .

        Ze znajomych ateistów tylko jedna rodzina nie posyła dzieci na religię. Pozostali posyłają, organizują komunie itd, nawet do bierzmowania licealistę przymuszają, a sami w kościele byli ostatni raz w ubiegłym wieku. A co się biedaki nanarzekają, aż serce boli. Gdy się spytałem, no to po co posyłają własne dzieci na religię, skoro uważają to za idiotyzm. Odpowiedź: „no wiesz… bo tego…”.

  4. To co wyprawia to agresywne islamskie babsko pokazuje najważniejszy problem cywilizacji zachodniej i jej słąbość. Ayaan Hirsi Ali, która uciekła spod jarzma islamu, musi się ukrywać i bać o swoje życie, a Sarsour może swobodnie siać swoją islamską mowę nienawiści, zamiast mieć już dawno wybatożone dupsko, 

    1. Zaraz zaraz. Czyli batożenie dupska jest OK o ile to dupsko należy do muzułamnki/ana? No i proszę nie bulbonia nie kazała nam czekać długo na to by zrównać się z fanatyzmem islamskim. Takim samym jak ten od Sarsour

      1. >Zaraz zaraz. Czyli batożenie dupska jest OK o ile to dupsko należy do muzułamnki/ana? 

        -Wszystko po staremu. Uderz w islamskie dupsko Benbenek, czy inny obrońca tej "pięknej kultury" się odezwie. Tak, to jest OK wobec wszystkich nawołujących do okaleczania ludzi.  

        >No i proszę nie bulbonia nie kazała nam czekać długo na to by zrównać się z fanatyzmem islamskim. Takim samym jak ten od Sarsour

        -Prowokacyjny gniot. Czekasz teraz na emocjonalne wypowiedzi? Oczywiście jestem tak samo fanatyczny jak islamiści. Już ostrzę miecz, by obciąć ci głowę. Gdy wykażesz skruchę wystarczy samo batożenie. 

        1. Najważnijsze że ASz nie wpadnie w głęboką depresję z powodu szoku że ziomal z RTV wybatoży jakąś kobietę z powodu lokalnego prawa lania bab.Nie będzie framatycznego wezwania do "racjonaliści zasługują na lepszy portal niż ten od Tabisza" nie będzie marszu "Korga batoży kobiety ale nie w moim imieniu" Śpij spokojnie książe. 

          1. >Korga batoży kobiety ale nie w moim imieniu" Śpij spokojnie książe. 

            -Może pogadaj sobie z Alą "III Rzesza" Wilk, bo to ja nie zamierzam rozważać twoich błyskotliwych uwag.

      2. Tak dokładnie to wygląda na polskiej prawicy. Jak chrześcijanie zabijają muzułumanów to dobrze, jak muzułumanie zabijają chrześcijan to źle. I dlatego boli że racjonalista.tv staje się filią niezaleznej.pl 

        1. >Tak dokładnie to wygląda na polskiej prawicy. 

          -Islam ze swoimi barbarzyńskimi praktykami wywołuje odruch wymiotny u każdego   przyzwoitego i zdrowego psychicznie człowieka, bez wzgledu na jego inne poglądy. Podobnie zresztą żałosne próby ich usprawiedliwiania, co nagminnie nieudolnie tu czynisz. Na innym portalu była możliwość ukrywania wypowiedzi wybranego trolla, teraz widzę jak pożyteczna to funkcja.

          1. Czy Hitler i Stalin którzy nie byli muzułumanami nie powodują u Ciebie odruchów wymiotnych? 

          2. >Czy Hitler i Stalin którzy nie byli muzułumanami nie powodują u Ciebie odruchów wymiotnych? 

            -Mimo, iż dawno ich nie ma to powodują, bo bardzo są podobni do muzulmanów z ich komunofaszystowską religią. Taki sam odruch powodują twoje komentarze. 

    2. Czyli rozumiem że uważasz że cywilizacja zachodnia jest teraz słaba? A kiedy była mocna? Za HItlera? W czasach kolonializmu?

      Tęsknisz za silnym Hitlerem i silnymi kolonialistami np. francuskimi którzy w 1962 zabili 150 tys. muzułumanów w Algierii? Tacy są prawicowi idole? 

      1. >Czyli rozumiem że uważasz że cywilizacja zachodnia jest teraz słaba? A kiedy była mocna? Za HItlera?

        -Za Hitlera była z początku za słaba, żeby przeciwstawić się Hitlerowi, bez USA by sobie nie poradziła. Teraz masz swoich nowych muzułmańskich Hitlerów, islamofaszystów, którzy podobnie wykorzystują słabość i naiwnośc zachodnich rządów i polityków, co może doprowadzić do równie opłakanych skutków. 

        1. A nie widzisz że Hitler głosił to samo co dziś głosi polska prawica? Hitler twierdził że Żydzi i Polacy nie są ludźmi, polska prawica głosi że muzułumanie nie są ludźmi. 

          1. To islam głosi, żeby zabijać niewiernych.

            I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili – Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. – I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! – Taka jest odpłata niewiernym!

            Koran 2:191

          2. 99% muzułumanów nie przestrzega Koranu, tak jak 99% chrześcijan uprawia seks przed ślubem. 

          3. No i właśnie dlatego poparcie dla zabijania apostatów jest takie wysokie w krajach muzułmańskich.

            Koran jest dla muzułmanów dosłownym słowem Allaha. Nie parafrazą, nie tekstem natchnionych, ale dosłownym słowem Allaha. No i wśród tych słów możemy znaleźć także takie nawołujące do zabijania niewiernych.

  5. Ciekawe na którym marszu kobiet była dzisiaj autorka? Bo zagorzała feministka ASz głeboko na sercu ma sprawę kobiet. Nie tak jak ta Szurszczur z Hameryki. Domyślam się, że w wyrazie sprzeciwu dla Szczurszczur nie była na żadej. Dla ASz nie wymyślono jeszcze feminizmu w którego towrzystwie mogłaby maserować. Dziś z feministkami maszerowali nawet pedały.

    1. Co ciekawe przyłączył się do nich były uczeń katolickiego liceum i pojechał walczyć za nową islamską sprawę. 

      .

      Szczerze mówiąc: nie dziwi mnie to. Człowiek religijnie podatny zwykle się realizuje w religii otoczenia. I może przejść z wyznania do wyznania, bo jest religijnie podatny. Łatwiej jest przekonać katolika do islamu niż ateistę. Szczególnie, gdy przedstawi się katolikowi, że i katolicyzm i islam walczą z zagrażającym światu ateizmem (który jest największym grzechem w katolicyzmie – grzech przeciw 1. przykazaniu i grzech przeciw Duchowi Świętemu, którego to grzechu nie można odpuścić – a w islamie karany jest śmiercią) i rozwiązłością i rozerotyzowaniem (obie religie mają szajbę na punkcię d**y).

      1. 95% userów tego forum jest święcie przekonanych że zna islam i wierzy w słowa koranu. Bardzo łatwo przekonać ateistę do islamu

    2. Z Polski około 40 osób pojechało wspierać ISIS. Renegaci katoliccy są znacznie większym zagrożeniem niż głupie feministki.

       

  6. O ile początek artykułu zapowiadał się ciekawie i była w nim słuszna krytyka kobiety której słowa zasługują na potępienie i która jest kolejnym przykładem problemu z tak zwaną lewicą regresywną(choć z tymi okrzykami "Allach Akhbar" w Berlinie to raczej mi na prowokację ze strony skandujących wyglądało) ponieważ jestem zdania że lewica powinna się odciąć od tego nowotworu który doprowadził do jej upadku. Jednak jak to mówią im dalej w las…

    "neomarksistowskiego mitu o muzułmanach jako o „nowym proletariacie i zaczynie zielono – czerwonej rewolucji"

    Wytłumaczy mi ktoś w końcu co ma Marks do muzułmanów i czym jest ten wasz "neomarksizm" często ze strony "opresojonowanych" krytyków islamu przywoływany? Bo mam wrażenie że to coś jak "marksizm kulturowy" czyli hasło zerżnięte od amerykańskiej skrajnej prawicy które de facto jest tylko Bebokiem prawicy gdyż Marks o kulturze nic nie pisał. Pytałem pana Tabisza i odpowiedzi nie uzyskałem także pewnie i od pani jej nie otrzymam.

    Druga sprawa to jak słusznie zauważył Benbenek powoływanie się na BreitBart News której redaktor naczelny hailował i która jawnie odwoływała się do faszyzmu i białego supramacjonizmu to raczej kiepski pomysł jeśli chcesz pokazać że jesteś przeciwniczką skrajności ze strony islamistów i tak zwanych SJW powołująć się na takich samych a może nawet gorszych radykałów.. 

    "Jest ogromna potrzeba stworzenia organizacji feministycznych, które jasno i wyraźnie krytykują islam, nie stawiając ponad prawami kobiet fanatycznej ideologii multikulti"

    Zgadzam się, jednak mam nadzieję że nie zabiorą się za to neonaziści z BreitBart News(a przy okazji miłośnicy mensrajtów i Trumpa który lubi lapać panie za krocza) i "racjonalistki" pani pokroju które sądząć po pani wcześniejszym artykule preferuje swojski zabobon i fanatyzm nad bliskowschodni.

    1. ["neomarksistowskiego mitu o muzułmanach jako o „nowym proletariacie i zaczynie zielono – czerwonej rewolucji"

      Wytłumaczy mi ktoś w końcu co ma Marks do muzułmanów i czym jest ten wasz "neomarksizm"… ]

      – Mi też się to bardzo nie podoba. W osnowie szalejącego terroryzmu przerzucanie winy z Mahometa na Marksa jest wybielaniem islamu, jest usprawiedliwianiem kultury muzułmańskiej i obwinianiem Europejczyków

      1. Autorka nie uznała, że muzułmanie inspirują się Marksem, ale ta lewica, która ich broni. Gdyby ta lewica przeszła na islam, łatwiej by to było zrozumieć (ale nie zaakceptować).

        1. Możne byłoby łatwiej zrozumieć gdyby przyjąć, że ta lewica jest bezmyślna lub zła i zwyczajnie wtóruje, powiela propagandę bractwa muzułmańskiego? Dorabianie marksistowskiej gęby klakierom muzułmanizmu w tym wypadku przypomina pichcenie dwóch pieczeni na jednym ogniu, – jest niemerytoryczne i przeciw skuteczne.

        2. PS. Posądzanie broniącej burki feministki o zdolności rozumienia czegokolwiek – Karola Marksa czy choćby myśli Hansa Christiana Andersena siłą rzeczy jest nierozsądne. 

          1. DAREKPIOTREK

            "Dorabianie marksistowskiej gęby klakierom muzułmanizmu w tym wypadku przypomina pichcenie dwóch pieczeni na jednym ogniu, – jest niemerytoryczne i przeciw skuteczne"

            Dorabiaie osobom zbyt daleko idącym w akceptacji szowinistów by nie wyjść na szowinistów określenia "neomarksistów" jest też op tyle zabawne że sam Marks niechętnie wyrażał się o cywilizacji islamskiej, cytuję: "Koran i prawo muzułmańskie (szaria) redukowały geografie i etnografie różnych narodów na prosty i wygodny podział, na wierzących i niewierzących. Niewierzący jest „Harby”, znaczy że jest wrogiem. Islam pogardza krajem niewiernych, tworząc stan permanentnej wrogości pomiędzy muzułmanami i niewiernymi. W tym sensie, statki pirackie Berberów, były świętą flotą islamu".

             

            Tabisz

            "Autorka nie uznała, że muzułmanie inspirują się Marksem, ale ta lewica, która ich broni"

            A gdzie ja napisałem że autorka twierdzi że muzułmanie inspirują się Marksem?!? Pisałem o tym że jak tylko dochodzi tutaj do krytykowania lewicy(słusznego lub nie) w kontekście islamu to zawsze wpisuje się tutaj "neomarksizm" jako definiendum wszelkiej lewicy regresywnej czy zwolenników multikulturowości i który jest moim zdaniem spolonizowaną wersją "cultural marxist" co jest zabawne biorąć pod uwagę że Marks nigdy kwestiami kulturowymi się nie zajmował ale żaden z was moi "wiecznie opresjonowani" krytycy islamu, tej kwestii nie wyjaśnił.

            Ptoszę się w końcu nauczyć czytać ze zrozumieniem bo mam serdecznie dość tłumaczenia się z czegoś czego nie napisałem.

          2. Pepesza – ja odpowiedziałem Darekpiotrkowi, nie wyraziłem zdania w temacie, na ile neomarksizm rzeczywiście inspiruje poparcie częśći lewicy dla islamu. Zastanawiam się nad tym, nie mam jeszcze wyrobionego zdania, co jest przyczyną. Być może naiwność, bezmyślność, może wpłaty na uniwersytety płynące z Arabii Saudyjskiej. Jest chyba wiele przyczyn.

          3. " ja odpowiedziałem Darekpiotrkowi, nie wyraziłem zdania w temacie"

            Jeśli tak to najmocniej przepraszam, nie mniej przypominam że użył pan kiedyś takiego wyrazu i nie odpowiedział co ono ma oznaczać.

            "Być może naiwność, bezmyślność, może wpłaty na uniwersytety płynące z Arabii Saudyjskiej"

            Wąpię w tezę o wpływie Saudów uniwersytetach. Moim zdaniem pewne środowiska. nie chcąc wzrostu nastrojów nacjonalistycznych oraz by niewinne osoby w tym przypadku ucierpialy to ignorowały fakt skrajności wśród nowych przybyszów i osób imigranckiego pochodzenia na co zwrócił uwagę m.in. polityk lewicowej SPD kurdyjskiego pochodzenia na fakt że kiedy NPD manifestuje to masa ludzi ten marsz blokuje ale nie ma kontrmanifestacji gdy Szare Wilki organizują swoje demonstracje w Niemczech, choć z drugiej strony to moze być spowodowane też brakiem wiedzy bo jednak przeciętnemu Niemcowi bardziej znane są niemieckie organizacje skrajne jak NPD niż tureckie Szare Wilki. W każdym razie to spowodowało że skrajne organizacje np. islamistyczne urosły w siłę a kiedy zaczęły stanowić już wystarczającą siłę by przerazić mainstream  to urosły w siłę organizacje nacjonalistyczne i w ten sposów osiągneliśmy efekt kobry.

             Możliwe choć mniej prawdopodobne jest rónież to że pewne ugrupowania zostały przez islamistów zinflirtowane jak np. szwedzka partia zielonych(obecnie bijąca rekordy niepopularności) która w szeregach miała członka Szarych Wilków, osobę która nazywała zamachy na Wolrd Trade Center "incydentem" i odmówiła podania ręki dziennikarce oraz osobę która zorganizowała spotkanie z osobą która była "mistrzem" Osamy Bin Ladena.

            Jako lewicowiec cieszę się że w lewicy pojawiają się siły sprzeciwiające się tkz. lewicy regresywnej i fałszywie rozumianej poprawności politycznej i im szybciej ten nowotwór który niekiedy nazywany jest SJW zostanie usunięty tym lepiej dla ugrupowań lewicowych. Wiem również że sporo się kłuciliśmy ale wbrew temu co pan o mnie myśli ja nigdy nie byłem zwolennikiem zamykania ust krytykom islamu takim jak np. Harris mimo ich kontrowersyjności, oraz czuję się wyjątkowo zirytowany sytuacją na uczelniach amerykańskich które zamykają się na świat i gdzie dochodzi do zamieszek spowodowanych przez spotkania tak z Milo Yiannopoulosem którego nie dażę sympatią ale uważam że powinna być wolność słowa i jak któś go nie popiera to niech skonfrontuje to argumentami albo na spotkania z nim nie przychodzi.

      2. >Mi też się to bardzo nie podoba. W osnowie szalejącego terroryzmu przerzucanie winy z Mahometa na Marksa jest wybielaniem islamu, jest usprawiedliwianiem kultury muzułmańskiej i obwinianiem Europejczyków

        -To nie przerzucanie winy, ani wybielanie islamu. To zwrócenie uwagi na fakt, że osoby o zaptrywaniach skrajnie lewicowych, marksistowskich, często stają w obronie islamu i mają wspólnego wroga, czyli USA, w tym wypadku Trumpa. Trzeba otworzyć ten link https://euroislam.pl/marsz-kobiet-w-usa-terrorystka-komunistka-islamistka/

        21 marca w Waszyngtonie odbędzie się kolejny Marsz Kobiet. Jedną ze współautorek przygotowanego na tę okazję manifestu „bojowego” jest palestyńska terrorystka, Rasmea Yousef Odeh.

        Wszystkim kobietom zaleca się czerwony ubiór jako wyraz solidarności w dniu „antykapitalistycznego feminizmu”.

        Współautorką listu jest m.in. Angela Davis, komunistka, samozwańcza profesor (obecnie emerytowana), ikona ruchów radykalnych z lat 1960 wspierająca w tamtych czasach organizację Czarne Pantery. 

         

  7. "„Brigitte Gabriel* = Ayaan Hirsi Ali. Prosi się o wybatożenie jej dupska. Chciałabym je obie pozbawić waginy – nie zasługują na to, żeby być kobietami”."

     

    "Żadnej prywatnej osobie i pod żadnym pozorem nie wolno doczesnych dóbr, należących do kogoś innego, siłą zagarniać ani uszczuplać na tej podstawie, że ten wyznaje inną niż jego religię i wykonuje inne niż jego obrzędy. Wszystkie prawa z tego tytułu, że jest człowiekiem i obywatelem, należy święcie u niego szanować, ponieważ nie wchodzą one w zakres religii, i dlatego bez względu na to, czy ktoś jest chrześcijaninem, czy poganinem, trzeba w stosunku do niego wstrzymać się od wszelkiej przemocy i krzywdy. Miary sprawiedliwości należy z nadwyżką dopełnić uczynkami nakazanymi przez życzliwość i ludzkość. Tak czynić każe Ewangelia, tak radzi rozum i to, które zawarła natura – ludzi pomiędzy sobą wzajemne przymierze. Jeżeli ktoś z prostej drog schodzi na manowce, na własny rachunek błądzi taki nieszczęsny, tobie jednak nie wyrządza on przez to szkody. A zatem nie wolno ci złośliwie go karać, tak żeby zarazem tracił dobra życia doczesnego, na podstawie twego mniemania, że w życiu przyszłym będzie potępiony." (J. Locke, List o tolerancji, przeł. L. Joachimowicz, PWN, Warszawa 1963, s. 17).   

  8. @ Quetzalcoatl Widzę, że Pan jak zwykle "w formie". Otóż pragnę Panu wyjaśnić, co następuje:

    Stalin pochodził z Gruzji.

    Gruzja leży w Azji.

    ergo Stalin nie jest Europejczykiem.

    Po za tym pragnę zaprosić Pana na kurs podstaw logiki.

      1. Był zoroastrianinem o korzeniach indyjskich. Mieszkańcy Afryki urządzili ludobójstwo takich jak on po wycofaniu się rządów kolanialnych.

        1. Coby nie było wątpliwości – „Freddie Mercury urodził się jako Farrokh Bulsara 5 września 1946 w szpitalu rządowym w Stone Town w Zanzibarze (obecnie część Tanzanii), ówczesnej kolonii brytyjskiej[4]. Jego rodzice, brytyjski urzędnik Bomi oraz Jer Bulsara, byli Parsami z Gudźaratu, czyli wyznawcami zaratusztrianizmu„. Gudżarat to stan Indii.  Natomiast Panu zostawiam postudiowanie kwestii dotyczącej tego, co przytrafiało się Hindusom w Afryce po odzyskaniu przez tamtejsze państwa niepodległości…

      2. Hahaha Tu nie ma żadnej analogii. Mercury urodził się w Afryce, ale byl narodowości brytyjskiej. Stalin był Gruzinem a więc nie-europejczykiem.

    1. @Rafał Gardian: „Stalin nie był z Europy.”

      @Quetzalcoatl: „Stalin był Gruzinem i pochodził z Gruzji, a ta leży w miejscu, które bywa określane jako pogranicze europejsko-azjatyckie. […]”

      @Rafał Gardian: „Gruzja leży w Azji.”

      Najwyraźniej należy Pan do osób, którym złożoność i niekiedy będąca jej następstwem niejednoznaczność świata uniemożliwia sensowny osąd wykraczający poza proste kategorie ‘biały-czarny’.

       

      Różnie można patrzeć na miejsce położenia Gruzji i tożsamość Gruzinów – i właśnie dlatego napisałem, że Gruzja „leży w miejscu, które bywa określane jako pogranicze europejsko-azjatyckie”, a resztę mojego wywodu powiązałem z drogą życiową Dżugaszwilego (bo to ona decyduje o tym, czy należy go postrzegać jako Europejczyka, czy jako Azjatę), a nie z naiwnym dążeniem do jednoznacznego zaklasyfikowania geografii miejsca, z którego pochodził. Moją argumentację odnoszącą się do sposobu patrzenia na miejsce położenia Gruzji opieram na ogólno dostępnych publikacjach, na przykład:

      „[…] Azerbaijan and Georgia had traditionally been regarded as having part of their territory in ‘Europe’. […] This provided a basis for the conventional boundary that placed most of Georgia and Azerbaijan in ‘Europe’ and the Georgian capital, Tbilisi, in both continents at the same time.”

      Stephen White, Valentina Feklyunina, Identities and Foreign Policies in Russia, Ukraine and Belarus: The Other Europes.

      [Wytłuszczenia moje – Q.]

       

      Ale nie musi Pan sięgać do tak skomplikowanych opracowań. Specjalnie dla Pana znalazłem też coś bardziej dostosowanego do Pańskich skromnych możliwości:

      „Gruzja […] – państwo położone na pograniczu Europy i Azji” (https://pl.wikipedia.org/wiki/Gruzja)

       

      @Rafał Gardian: „ergo Stalin nie jest Europejczykiem.”

      Ergo wyciąga Pan naciągane wnioski z naciąganych przesłanek.

       

      @Rafał Gardian: „Po za tym pragnę zaprosić Pana na kurs podstaw logiki.”

      A ja pragnę Pana zaprosić na kurs czytania ze zrozumieniem, bo trapiący Pana brak tej umiejętności jest kalectwem kulturowym.

      Aha, podczas naszej poprzedniej rozmowy wykazał się Pan poważnymi deficytami edukacyjnymi, a ja Pana zapytałem, czy zamierza Pan składać reklamację na fuszerkę edukacyjną. Pan mi na to pytanie wciąż nie odpowiedział. Podjął Pan już decyzję?

  9. People just know the basics

    Jeśli podstawy są nieprzystające do Europy XXI wieku, trudno oczekiwać, aby pozostałe elementy były bardziej liberalne. Ale tak to jest, gdy człowiek z logika się minął.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *