Polska opinia publiczna ciągle traktuje świat islamu jak egzotyczną baśń z 1000 i jednej nocy. Francja walczy z Arabami z Isis, a Polacy tylko o Niemcach i Syrii. To tak jakby Arab mowil: Ale fajni ci Hiszpanie: Stanisław i Jacques…
W tej chwili Francja jest główną siłą zwalczająca Państwo Islamskie. Rosja pełni rolę pomocniczą. To francuskie Rafale najmocniej uderzają w pozycje islamistów. Wkład UK jest symboliczny – 8 samolotów bojowych (na kilkadziesiąt francuskich), podobnie wkład Jordanii. Niemcy nie mają tu nic do rzeczy. Atak zwyrodnialców został dobrze zaplanowany. Ruchliwy targ Les Halles, i prestiżowy mecz z drużyną niemiecką – co zapewne miało skłócić dwa najsilniejsze państwa UE. Oby się to nie udało. Terroryści dobrze znają słabe punkty społeczeństw otwartych, hordy turystów, strachliwa demokratyczna opinia publiczna, brak broni u zwykłych obywateli, duża liczba dogmatycznych pacyfistów, lewaków, anarchistów i innych pożytecznych idiotów…
Mam nadzieję że Francja się zemści i to ostro. Że wojska Zachodu i Rosji zejdą jeszcze raz na ląd i zrobią porządek z mordercami cywilów.
Z zadowoleniem odkrywam ze sie budzisz ze snu.Jeszcze kilka dni temu mowiles i pisales ze Islam to pokojowa religia porwana przez ekstremistow. Nie wszyscy muzulmanie sa ekstremistami ale niemal wszyscy muzulmanie popieraja teroryzm. Sondy opionii w panstwach Islamskich pokazuja ze okolo 40% ludzi
uwaza ze samobojstwa bombowe sa usprawiedliwione.
Pytanie ile uplynie krwi w Europie zanim media i ludzie
pojda po rozum do glowy?
W Szwecji i w Niemczech zaczyna rzadzic haos .Ludzie sa przerazeni a politycy dyskutuja ilu emigrantow
umiescic w srodku Europy.
Hola hola nie uważam że większość muzułmanów popiera terroryzm! Islam i islamizm to nie jest to samo. Ty czasem to jakby wiesz a czasem nie
Polska (średnia) opinia publiczna jest w ogóle „specyficzna” (w cudzysłowie bo dokładniejsze określenie mogłoby kogoś urazić). Patrząc tylko z krótkiej perspektywy ostatnich artykułów i wypowiedzi zamieszczonych na tych łamach, i nie tylko, wyłania się taki słowniczek: ateizm=komuna, rynek kapitałowy=kasyno, historyk wnikliwy=oszołom, amerykańskie=złe i podstępne, europejskie=najlepsze na świecie, polskie=vide europejskie + najpiękniejsze, racja=to, co ja uważam, głupota=to, co uważają oponenci, warchoł z flagą=nieładnie, ale jednak patriota, prawo=to co robię ja, bezprawie=to, co robią inni, wiedza=to, co znajdę w Internecie, autorytet zagraniczny=ktoś, kto ze mną koresponduje, konkurs lub zawody o randze światowej=takie, w których występują Polacy, konkurs lub zawody bez znaczenia=takie, w których nie występują etc. etc.
Faktycznie tak jest pisze pan Krzysztof Marczak. Przykładem takich specyficznych i krzywdzących -trzeba to powiedzieć – opinii jest, że: zbyt wysokie czoło = hydrogłowie
Fakt. I do tego te krzywdzące przysłowia np. „mądry jak Polak w Internecie”
Jak się zemścić?
Najważniejsze pytanie – Jak wyeliminować terror religijny? „Nalotami dywanowymi” można wyeliminować wierzących w Boga, ale ich dzieci za dekadę znowu zaczną zabijać, tak więc znowu nalot dywanowy itd. Oczywiście zginą też niewinni ludzie, nie ma idealnego rozwiązania i nie mam zamiaru teraz moralizować. Tak! nie chcę aby moja rodzina była wśród niewinnych ofiar itd. Jestem egoistą jak wszyscy zdrowi ludzie (nie każdy umie się przyznać)
Ale najważniejsze. Gdyby wydawał Pan rozkazy, zabiłby Pan (ilość tutaj nie ma znaczenia, czy 550 osób czy 1000000) i niech pozostanie nasz „nalot dywanowy”, chociaż nie ma to znaczenia w jaki sposób, chodzi mi o to czy nie ma innego rozwiązania? Zabić jednych dla wolności drugich? czy może próbujemy w inny sposób osiągnąć wolność na świecie? Bezsilność świata zaczyna mnie przerażać.
_________________________________________________
W innym miejscu pisze Pan – „Winny jest nie islam lecz islamizm tak samo jak u Ustaszów winny byl nie katolicyzm a katofaszyzm.”
Rozumiem przekaz Pański i wiem, że moja mama nie ma zamiaru zabijać mimo, że wierzy w Boga, ale książka taka jak Biblia, gdzie można uzasadnić zabijanie jest fundamentem religii i dlatego uważam, że religie są winne za sytuację na świecie mimo, że moja mama nie jest morderczynią to uważam, że jej religia nie jest miłosierna tylko bratobójcza, jednym słowem to religie są winne i nie ma znaczenia, czy nazwiemy to katofaszyzm, czy katomiłość. Gdyby nie było Bogów, to nie byłoby wojen religijnych. Katofaszysta jest nadal katolikiem…