Zbiory Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu zawierają bezcenne druki i rękopisy muzyczne, szczególnie istotne dla początków baroku, dla muzyki początku XVII wieku. Posłuchajmy fragmentów koncertu, na którym odkrywano te skarby przed słuchaczami. Niektóre z nich czekały na to setki lat istniejąc tylko w jednej kopii, w stolicy Dolnego Śląska. Dzieła z Biblioteki Uniwersyteckiej należą często do największych twórców europejskiej muzyki klasycznej tego okresu.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Między wczesnym barokiem a dramatem muzycznym była jeszcze np. reforma operowa Glucka, która przewróciła należne miejsce dramaturgii. Takiego Mozarta ciężko podejrzewać o brak wyczucia akcji.
Prawda, myślałem o Glucku i Mozarcie.Nawiążę do tego przy okazji innego materiału, najlepiej z operą Glucka lub Mozarta.
Ale kiedy Pan myślał? Kiedy kręcił film? Z tego wynika, że nie ceni ich Pan zbyt wysoko.
Ani wszystkie opery Glucka, ani wszystkie Mozarta nie są dramatami muzycznymi. Potraktowałem je jako pewien wyjątek, a nie stałą tendencję muzyczną. Jest jeszcze Rameau, którego bardzo lubię i którego opery odbiegają zarówno od dramatu muzycznego, jak i od tego, co robił Vivaldi, Haendel, czy nawet Lully.
Tak … reforma Glucka z superowej listy przebojów muzycznych którą była opera seria a la Haendel czy Vivaldi znowu zrobiła pretensjonalne teatralne przegadane nudziarstwo
A co z Mozarta Pan widział, skoro to „przegadane nudziarstwo”?
jak chcę teatr to idę do teatru w operze chcę opery czyli muzyka plus kostiumy
Muzyka plus kostiumy to jest na koncercie Lady Gagi.
Mozart jest fajny ale MIMO teatralnych pretensji a nie dzięki nim. Po prostu świetna muza. Nudziarz to Np Gluck. Lady Gaga jest spoko ale wolę jak śpiewa jazz.
Wesele Figara, Don Giovanni i Cosi fan Tutte to znakomite opery. Wielu melomanów uważa je za najlepsze, ja jednak stawiam obok nich niektóre arcydzieła Wagnera i Monteverdiego.