Marksizm niszczy lewicę

 

Lewica jest potrzebna, gdyż ludzie pracy na całym świecie potrzebują wsparcia. Ale obecna lewica często zajmuje się zupełnie innymi tematami, które bardziej szkodzą niż pomagają ludziom pracy. Winnym jest za to marksizm, który zdominował sporą część lewicy i ją niszczy.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

38 Odpowiedź na “Marksizm niszczy lewicę”

  1. Oczywiście największym błędem postneomarksizmu jest według redaktora Tabisza jest to, iż marksiści  twierdzą, że każdy Arab każdy ma rację, a biały nigdy racji nie ma”. No cóż muszę przyznać, iż w mojej ocenie jest najlepszym marksologiem wśród muzykologów, nie wiem czy jest tak samo jest odwrotnie, ale skoro tak bardzo ucieka od tego od czego jest specjalistą, to budzi to podejrzenia.

    Aby cokolwiek zrozumieć z Marksa musiałem sporo lat poświęcić  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,20/s,640660#w642084 a Ty tą mądrość posiadłeś wraz ze stanowiskiem redaktora naczelnego portalu racjonalistycznego.  Myślałem, iż poziom niewiedzy w temacie został tu osiągnięty  http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1702918,1,czy-marks-byl-marksista.read, ale zawsze przecież można go przebić. Redaktor Tabisz potrafi

    Jacku polecam Ci modlitwę św. Tomasza:

    Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku: mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Czynnym lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca kilku przyjaciół.

    Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień – w miarę jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.

    Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być święty, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym…

    Przecież jeszcze tyle lat życia przed Tobą, gdy Ty już osiągasz poziom z powyższej modlitwy, to co za parę lat będzie? To tylko w chorej Polsce pseudointelektualiści wypierają się marksizmu zupełnie nic z niego nie rozumiejąc. Na większości zachodnioeuropejskich uczeni metody rozumienia społecznej  rzeczywistości wypracowanej przez Marksa cieszą się należnym im szacunkiem, ale oni go znają i rozumieją.

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,4/s,553377#w553863

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,5/s,342849#w355683

    Za PRL-owskich czasów na Uniwersytecie Warszawskim uczono nas, iż wypowiadanie się w tematach, o których nie ma się pojęcia to kompromitacja i wyśmiewano się z rożnych politruków, którym wiara przesłaniała możliwość trzeźwej samoceny własnego religijnego pieprzenia. Im się też wydawało, iż Marksa to oni znają. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,75136#w75692

    Nie, nie jestem marksistą, ale Marks to ważna postać i warto znać jej dorobek, a już szczególnie przez wypowiadaniem się na temat marksizmu.

    ***

  2. "No cóż muszę przyznać, iż w mojej ocenie jest najlepszym marksologiem wśród muzykologów, nie wiem czy jest tak samo jest odwrotnie, ale skoro tak bardzo ucieka od tego od czego jest specjalistą, to budzi to podejrzenia."

    .

    "Ty tą mądrość posiadłeś wraz ze stanowiskiem redaktora naczelnego portalu racjonalistycznego."

    .

    Przecież to są argumenty ad personam. Czy po takie argumenty sięga racjonalista? 

    .

    Wikipedia: "Argumentum ad personam (łac. „argument skierowany do osoby”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty."

    1. Ja wiem, że poruszyłem kontrowersyjny temat. To, że prowadzę ten portal nie czyni mnie też wszechwiedzącym. Jak ktoś chce dyskutować – proszę bardzo. Jak ktoś chce atakować personalnie, bo nadepnąłem na jakieś tabu – proszę bardzo. Tylko wtedy niewiele mogę powiedzieć więcej. Tymczasem pozostają nadal pewne kwestie – na przykład na ile kult „innnego” oparty na ideologii neokolonializmu ma cokolwiek wspólnego z neomarksizmem i na ile jest pomocny dla nie „innych” ludzi pracy, których w USA nazywa się oficjalnie „białą chołotą”. 

  3. Armand Jean de Richelieu: Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam.

    *

    Tak, wyraziłem tu swój krytyczny i emocjonalny stosunek bezpośrednio do wywodów człowieka, którego sobie cenię, gdyż znam jego szeroką erudycję i dlatego też wymagam od niego sporo. Ale Bogusławski nie obrzuca nikogo żadnymi inwektywami, a  już ten sam post jest ewidentnym przykładem Pańskiej "qurewskiej mentalności" oraz pokazem "kunsztu" Pańskich manipulacji:  http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,640997/z,0/d,8#w643621

    Pan Elasp: Przypominam także, że czasy ORMO i Służby Bezpieczeństwa (Pańskiego dawnego chlebodawcy – jak by nie było, wypróbowanego specjalisty od "walki z głupotą", zwłaszcza religijną!) już się jednak skończyły i niech Pan nie mówi racjonalistom, co mają myśleć, a co nie, bo wyrobią sobie osąd (także o mnie oraz o moich poczynaniach na forum) bez Pańskiej gorliwej pomocy i milicyjnej interwencji. http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,640660/z,0/d,29#w642607

    To poziom naszego moralisty i specjalisty od poziomu dyskursu. Jacka Tabisza mam za przyjaciela i stąd ostre uwagi pod jego adresem, za kogo mam pana Elaspa, od którego nie wymagam niczego, to zakres tych słów opisu obejmują tylko specjalne słowniki.

    ***

    1. Nic nie szkodzi. Przedstawiłem pewną kontrowersyjną tezę, być może nie mam racji. Natomiast Elaspa nie osądzam tak surowo – z częścią jego poglądów kompletnie się nie zgadzam, ale czasem zaskakuje mnie ciekawymi spostrzeżeniami. To, że ja się z Elaspem nie zgadzam często, nie wzbudza we mnie odczucia pogardy etc. Po prostu ma inne zdanie. Ma też trochę uprzedzeń, ale ja też niestety nie jestem od nich wolny i w sumie mało kto cieszy się taką wolnością. Zresztą i tu mogę się często mylić – ja widzę uprzedzenie, a może to ja czasem jestem uprzedzony.

    2. "Pan Elasp: Przypominam także, że czasy ORMO i Służby Bezpieczeństwa"… itd.

      .

      To natomiast argument "tu quoque", ktory także nie powinien być stosowany przez racjonalistę. 

  4. @ Andrzej Bogusławski: Tak, wyraziłem tu swój krytyczny i emocjonalny stosunek bezpośrednio do wywodów człowieka, którego sobie cenię, gdyż znam jego szeroką erudycję i dlatego też wymagam od niego sporo. Jacka Tabisza mam za przyjaciela i stąd ostre uwagi pod jego adresem.

    @ Jacek Tabisz: Przedstawiłem pewną kontrowersyjną tezę, być może nie mam racji.

    ————————————–

    Zupełnie tu nie Twoje rzeczywiście kontrowersyjne tezy mi chodzi, a o oparcie ich na krytyce Marksa i „postneomaksizmu”. Z którymi one tak naprawdę nie mają nic wspólnego. Nie jestem marksistą, ale sporo starałem się z jego przemyśleń zrozumieć i ze sporą częścią (biorąc pod uwagę upływ czasu) zgadzam się, ale nie podejmuję się tu wykładu z marksizmu zrobić, gdyż to złożona wiedza, choć mogę podać bibliografię pozycji, które ukazały się w już XXI wieku uznających jego stanowisko poznawcze nadal za bardzo wartościowe. (Trochę z tego sam przeczytałem).

    ***

    @ Jacek Tabisz: Natomiast Elaspa nie osądzam tak surowo – z częścią jego poglądów kompletnie się nie zgadzam, ale czasem zaskakuje mnie ciekawymi spostrzeżeniami. To, że ja się z Elaspem nie zgadzam często, nie wzbudza we mnie odczucia pogardy etc. Po prostu ma inne zdanie. Ma też trochę uprzedzeń, ale ja też niestety nie jestem od nich wolny i w sumie mało kto cieszy się taką wolnością. Zresztą i tu mogę się często mylić – ja widzę uprzedzenie, a może to ja czasem jestem uprzedzony.

    ———————

    Mnie też się wydaje, iż nie jestem do nikogo uprzedzonym i dosyć łatwo potrafię wybaczać, ale  zgodnie z „naukami mamusi” staram się „gówna omijać, gdyż śmierdzą”, to z gównem często tak  bywa, iż „przyklei się do statku i krzyczy płyniemy”.

    Nauczony odpowiedzialności za słowo nie obrzucam nikogo gównami, tak jak to czyni między innymi pan Elasp, ale podaję staram się zawsze podawać konkretne przykłady. Tak jak w tym przypadku wielokrotnie zalinkowałem przykłady jego wobec mnie zachowań. Należałoby tu sprawę oddać do sądu, ale sądzić się z takim kimś, to też obraza, a jak mówił dziadek stajenny, czy furman nie jest w stanie cię obrazić cokolwiek by nie mówił.

    Mam szacunek dla wszystkich ludzi, niezależnie od ich narodowości, wyznania, koloru skóry, płci i orientacji seksualnej, ale to wcale nie zmusza mnie do szacunku dla ludzkich przepadłości: hipokryzji, małości, podłości, głupoty i tym podobnych cech osobowościowych.

    Nie można też, według mnie, szanować pewnych poglądów np. rasizmu, nacjonalizmu, antysemityzmu i nie raczej niezbyt wypada ich nie zauważać. Tak, choć to może tu błąd, ale uważam, iż Arabowie, czy muzułmanie to tacy sami ludzie jak ja.  Takie zestawienie przy panu Elaspie to mnie po prostu obraża. Każdy kto tylko chciał, to mógł sam przeczytać skąd u mnie takie przekonanie, czy wynika ono z faktów, czy tylko z uprzedzeń.

    ***   

    1. "Mnie też się wydaje, iż nie jestem do nikogo uprzedzonym i dosyć łatwo potrafię wybaczać, ale  zgodnie z „naukami mamusi” staram się „gówna omijać, gdyż śmierdzą”, to z gównem często tak  bywa, iż „przyklei się do statku i krzyczy płyniemy”   

      Nauczony odpowiedzialności za słowo nie obrzucam nikogo gównami…"

      .

       Przecież obrzuca Pan (mnie) właśnie  w zdaniu powyżej. Obawiam się, że nie jest Pan (mimo najszczerszych chęci) racjonalistą, tylko – że tak powiem – "emocjonalistą" – wygłasza Pan wiele tez (częstokroć ogólnikowych lub nieprecyzyjnych: "szalenie", "prawie", "przeróżne", itp.) ewidentnie pod wpływem emocji, a nie pod wpływem wyłuszczonych racji ("pogląd sformułowałem na podstawie wielotetnich przemyśleń" – czy tego rodzaju lub podobnego rodzaju wypowiedż to satysfakcjonujące uzasadnienie -?) Poza tym nazbyt często mówi Pan o sobie i ocenia Pan własne starania, a chyba nie należy być sędzią we własnej sprawie. Każda Pańska wypowiedz jest częściowo o Panu, jak gdyby kogoś interesowało lub powinno zainteresować, kogo lub co starał się Pan zrozumieć, itd. Nie ma to przecież żadnego znaczenia dla racjonalnej wymiany poglądów, przeciwnie, tylko jej szkodzi (tak przynajmniej uważam). Ważne są tezy i przemawiające za nimi argumenty, które należy pokazać, a nie długoletnie starania – czy to Pańskie, czy kogokolwiek innego – o posiadanie jednych i drugich.

       

       

       

      1. "Nazbyt często …ocenia Pan własne starania"

        .

        Na ogół pozytywnie, jak na przykład w sposób tego rodzaju: "Kiedyś nauczono mnie czytać ze zrozumieniem", itp.

      2. To nieustanne powoływanie się na fakt własnych, wieloletnich przemyśleń, na fakt, że się przeczytało (oczywiście, "ze zrozumieniem") "setki, może nawet tysiące książek", to zakamuflowany argument ad verecundiam, też nie mający nic wspólnego z racjonalną wymianą poglądów, któremu służy m.in. to forum.    

  5. Świetne obserwacje.
    Nie wiem wprawdzie, czy to kurat wina marksowskiej teorii klas (być może także oświeceniowego humanizmu), ale samo zjawisko opisane trafnie.
    Nasza natura jest sklonna do tego, co na pewnym etapie rozwoju cywilizacyjnego zaczęliśmy uznawać za złe. Tego uczy nas ewolucja, tego uczą też niektóre religie. Bycie dobrym to pewien wysiłek i owoc głębszej refleksji.
    Jakiś czas temu zrobiłem sobie test "czy jesteś homofobem?" zamieszczony na stronie bodajże stowarzyszenia Lambda. Oczywiście wyszło mi że jestem (na szczęście umiarkowanym), ale uważam, że wg tych kryteriów każdy heteroseksualny facet zostałby uznany za homofoba, o ile odpowiadałby szczerze.

    .
    Jak wspomniałem, nie wiem, czy omawiane w pogadance problemy należy łączyć z teorią walki klas, za to jestem niemal pewien, że Jacek Tabisz wiele zjawisk niepotrzebnie łączy się z teorią ewolucji. Np. podział na języki – on sam w sobie nie był w żaden sposób korzystny dla gatunku. On po prostu powstał jako skutek izolacji różnych grup, które rozwijały swój język odrębnie.

  6. Opisując cokolwiek (czyli przypisując czemuś zestaw jakichś cech), to powiemy, że charakteryzujemy, a w sensie ścisłym powiemy, że definiujemy klasy abstrakcji. Zauważmy, że od pojęcia klasowości" nie da się uciec. Czy jest jakieś uzasadnienie aby przed określeniem "klasa" czuć wstręt wyłącznie kiedy mówi to socjologia, ale już klasa w ustach chemii, elektryki, rolnictwa, biologii, matematyki, towaroznawstwa, meteo oraz metrologii i wiele innych, żeby nie budziła zastrzeżeń? Nawet jeśli założyć, że społeczeństwo jest jednorodne (co jest nieprawdą) to i tak odnosząc się do tej jednorodności , określenie "klasa" nadal będzie najlepsze.

    Zatem, czy społeczeństwo składa się z klas? Wszystko od bozonów po galaktyki dzielimy na na klasy a dokładniej (z pozycji naukowego opisu): to klasy abstrakcji określają czy coś nazwiemy bozonem czy słońcem. [Czy wystarczy ekran żeby coś nazwać telewizorem? nie, prędzej powiemy, że to monitor, bo telewizor to ma jeszcze głośnik i tuner a więc 3 klasy abstrakcji. A sam tuner i głośnik – 2 klasy abstrakcji – nie jest to telewizor a radioodbiornik.] I właśnie sie zastanawiam czy słowo "klasa" jest nieczyste?

  7. @ Tomek Świątkowski: Świetne obserwacje.

    ————————–

    Które, czego dotyczące?

    ***

    @ Tomek Świątkowski: Nie wiem wprawdzie, czy to kurat wina marksowskiej teorii klas (być może także oświeceniowego humanizmu), ale samo zjawisko opisane trafnie.

    —————————-

    Zasada chrześcijańskich i prawicowych trolli: Niewiele wiem, jeszcze mniej rozumiem, ale głos to mogę, a nawet muszę zabrać każdej sprawie, nawet jak z artykułowaniem myśli po polsku mam trudności.  Tezą wykładu (publikacji) było, iż „Marksizm niszczy lewicę” i tą tezę należało w publikacji wykazać przedstawiając odpowiednie argumenty. Do jej wykazania konieczną jest dobra znajomość marksizmu (a tu nawet z późniejszymi jego interpretacjami, do których odwołuje się autor) wraz z rozumieniem obecnej rzeczywistości w kontekście lewicowych programów i działań. Przykro mi to stwierdzić, ale w tej publikacji nic lub bardzo niewiele z tych minimalnych wymagań dostrzegłem i o tym napisałem.

    ***

    @ Tomek Świątkowski: Nasza natura jest sklonna do tego, co na pewnym etapie rozwoju cywilizacyjnego zaczęliśmy uznawać za złe. Tego uczy nas ewolucja, tego uczą też niektóre religie. Bycie dobrym to pewien wysiłek i owoc głębszej refleksji.

    Jakiś czas temu zrobiłem sobie test "czy jesteś homofobem?" zamieszczony na stronie bodajże stowarzyszenia Lambda. Oczywiście wyszło mi że jestem (na szczęście umiarkowanym), ale uważam, że wg tych kryteriów każdy heteroseksualny facet zostałby uznany za homofoba, o ile odpowiadałby szczerze.

    ———————

    I znowu podobnie! „Niewiele wiem, jeszcze mniej rozumiem, ale popieprzyć sobie mogę”. Co to ma wspólnego z tematem wykładu? Co to ma wspólnego z marksizmem i niszczeniem lewicy przez marksistów?

    ***

    @ Tomek Świątkowski: Jak wspomniałem, nie wiem,

    ——————-

    Inteligentni ludzie, gdy czegoś nie wiedzą to starają się doczytać w poważnych publikacjach książkowych lub w periodykach ewentualnie dopytać, a nie w zacietrzewieniu pieprzyć o tym o czym nie wiedzą. To tylko głęboko wierzący w swoje zestawy mitów mają przymus ewangelizacji i klepią trzy po trzy para piętnaście.

    ***

    @ Tomek Świątkowski: Jak wspomniałem, nie wiem, czy omawiane w pogadance problemy należy łączyć z teorią walki klas,

    ———————–

    Oczywizda: „Nie wiem wprawdzie, czy to kurat wina marksowskiej teorii klas (być może także oświeceniowego humanizmu), ale samo zjawisko opisane trafnie”. To jest poziom dyskusji na racjonalistycznym portalu. Tu jak na śmietnik każdy coś tam dorzucić sobie może, a ludzie chorzy mogą leczyć swoje frustracje. Nie ma tak głupich poglądów aby tu nie mogły się zmieścić. 

    ***

    @ Tomek Świątkowski: za to jestem niemal pewien, że Jacek Tabisz wiele zjawisk niepotrzebnie łączy się z teorią ewolucji. Np. podział na języki – on sam w sobie nie był w żaden sposób korzystny dla gatunku. On po prostu powstał jako skutek izolacji różnych grup, które rozwijały swój język odrębnie.

    ————————–

    Typowa pewność człowieka, który niewiele wie za to mocno wierzy we własną rację. Panie Tomeczku darwinowska teoria ewolucji, to kawałek bardzo poważnej wiedzy, na temat której – jak Pan się tu już wykazał – nie ma Pan zielonego pojęcia. Zapewniam Pana, iż Jacek Tabisz ma nieporównywalnie większe pojęcie na temat teorii ewolucji niż na temat marksizmu, a tak w ogóle to naprawdę wielki erudyta znający tak wiele rożnych zagadnień, iż czasem z rozpędu mu się wydaje, iż zna się na wszystkim i wtedy czasem wpada jak śliwka w kompot i stąd moja krytyka dotycząca tylko konkretnego aspektu jego wiedzy. W wielu innych tematach mogę Jacka Tabisza tylko grzecznie pytać.

    Zaś Pan tu zabiera uparcie głos w sprawach, na temat których Pan nie wie nic lub zupełnie niewiele i wszelkie życzliwe uwagi dotyczące uzupełnienia Pańskich braków, czasem wręcz podtykające Panu pod nos źródeł, gdzie mógłby Pan czegoś się dowiedzieć, zupełnie olewa. Panu naukowa wiedza i samodzielne myślenie nie są do niczego potrzebne. Wystarcza głęboka wiara we własną rację i internetowa zbieranina fideistycznej propagandy. (Spokojnie, jest naukowa literatura udowadniająca, iż podział na języki był korzystnym. Oczywiście jak to w nauce można z nim dyskutować, ale koniecznością jest jego znajomość, a nie pieprzenie tego co mi się zdaje.)

    ***

  8. @ darekpiotrek: Opisując cokolwiek (czyli przypisując czemuś zestaw jakichś cech), to powiemy, że charakteryzujemy, a w sensie ścisłym powiemy, że definiujemy klasy abstrakcji. Zauważmy, że od pojęcia klasowości" nie da się uciec.

    ———————–

    Tak, tyle tylko, iż tu zdecydowanie bardziej chodziło o teorię walki klasowej niż o problemy stratyfikacji społecznej:

    Wikipedia:

    Walka klas – pojęcie utworzone przez François Guizota, francuskiego polityka XIX wieku, zaadaptowane przez Karola Marksa. Według Marksa, wszelkie społeczeństwa dotychczasowe opierały się na przeciwieństwie klas uciskających i klas uciskanych (zob. materializm dialektyczny i teorie przeciwieństw). To, co działo się we Francji po klęsce Wiosny Ludów, było dla Marksa typowym przykładem takiej walki, o czym świadczy jego tekst z 1850 roku, pt. Walki klasowe we Francji, 1848-1850.

    Stratyfikacja (stratyfikacja społeczna, uwarstwienie społeczne) – pojęcie socjologiczne wyrażające fakt, że wszelka społeczność składa się z poziomów pozostających ze sobą w relacjach nadrzędności i podporządkowania. Stratyfikacja społeczna mierzona jest dostępnością do pięciu podstawowych zasobów społecznych: władza, pieniądze, prestiż, wykształcenie oraz zdrowie. Stratyfikacja oznacza, że każde społeczeństwo ma pewien system rang: pewne warstwy stoją wyżej, inne zaś niżej. Ich suma stanowi system stratyfikacyjny danego społeczeństwa. Historia zna cztery podstawowe systemy stratyfikacji społeczeństw: niewolnictwo, system kastowy, system stanowy i system klasowy.

    ***

    1. Ale nic nie napomknąłem o stratyfikacji. Klasą jest kolor czerwony, zielony inna klasą, a jeszcze inną kolor niebieski. I to, że pudełko kolorowych kredek można podzielić na klasy (np. "po kluczu kolorów") to nie oznacza, że te kolory razem układają się w drabinę (że czerwony to inny szczebel niż kolor zielony)

      1. Uzupełnienie:  Ja tylko starałem się ustalić czy zdaniem Autora w nauce o społeczeństwie, klasy to tylko coś wydumanego czy jednak obserwowanego, i czy samo słowo "klasa" wisi na jakiejś czarnej liście lub na liście złych słów (bo czasami takie odnoszę wrażenie) ? 

  9. @ Quetzalcoatl, 9 stycznia 2017 at 15:38 http://racjonalista.tv/odrodzenie-rasizmu-naukowego/

    @ Tamara, 31 grudnia 2016 at 00:33 http://racjonalista.tv/rada-dla-kod-jak-wygrywac-w-internecie/

    @ Beti, 6 stycznia 2017 at 11:40 http://racjonalista.tv/nienawisc-do-innego/

    @ Andrzej Koraszewski: Tak, to poważny problem, czy dostarczać typom spod ciemnej gwiazdy forum, czy wyrzucać za drzwi? Osobiście zdecydowałem się na inną formułę i u mnie ten gatunek trolli nie ma wstępu. Internetową stronę traktuję tak jak dom, do którego nie wpuszcza się zbirów. Swoją drogą ciekawy przypadek z tym czymś, co podpisuje się ELASP. Nie widzi logiki w obronie starego człowieka, który protestował przeciwko zbydlęceniu i którego biją bandyci. Zapewne nie może, bo jak, skąd mógłby dostrzegać jakąkolwiek logikę w ludzkich odruchach? Nie rozumie, że te getta ławkowe i bicie żydowskich kolegów na uczelniach, to był widoczny sygnał zbliżającej się barbarii i zbliżającej się współpracy polskich faszystów z nazistami w zagładzie. Nie rozumie również, że Żydzi, jak każdy naród, sa różni i spotyka się i między nimi również typy w rodzaju ELASPA. Czy byli Żydzi w stalinowskim aparacie bezpieczeństwa? Tak stanowili kilka procent, większość stanowili czystej krwi Polacy i nie ma to znaczenia, w sądach ocenia się nie po pochodzeniu a po udowodnionych czynach. Ten typ nie oskarża Adama Michnika, czy Smolarów za jakieś czyny, dla niego czyny nie są ważne tylko pochodzenie. A czym zgniewali tego typa Michnik i Smolarowie? Jak to czym? Walczyli z komunizmem i mieli odwagę robienia tego z odsłoniętą przyłbicą. Artykuł pod którym pojawia się ta "dyskusja" traktuje o problemie antysemityzmu i ocenie różnych bojkotów. Nawet gdyby to coś, co podpisuje się ELASP pisało tylko nie na temat, bez związku z artykułem u mnie jego komentarz znalazłby się w koszu na śmieci przed możliwością jego opublikowania na stronie internetowej gdzie jestem administratorem. Kosz na śmieci to jeden z ważniejszych mebli każdego prawdziwego redaktora.       

    Polacy w stylu tego ELASP w żaden sposób nie umieli zrozumieć jak ktoś może bronić kogoś, kto broni Żydów. Miałem zaledwie cztery lata kiedy zobaczyłem matkę jak wyciąga wiadro z dziury, która powstała po odsunięciu deski w schodach. Do dziś pamiętam jej przerażoną twarz i i dramatyczny szept, że o tym nie wolno mówić nikomu, nikomu, żadnemu sąsiadowi. Więc to coś, co podpisuje się ELASP nie jest ani moim współrodakiem, ani współczłowiekiem, zapewne nigdy nie dano u tej szansy, żeby dojrzeć do elementarnego człowieczeństwa, jeśli jest dość młode może któregoś dnia przejrzy. Zdumiewając się potem jak mogło tak myśleć.

    Tu akurat się z Tobą Jacku zupełnie nie zgadzam. Umysłowy śmietnik to nie swoboda dyskusji. Jest tu niemal klasyczne mylenie różnych zjawisk. W Ameryce to akurat popularny spór, czy należy pozwolić zbirom na zrywanie publicznych wystąpień (z podpaleniami i biciem włącznie), czy może wolność słowa wymaga stosowania pewnych rygorów? Gdzie są granice i jak je ustalać, jak tworzyć forum nie tylko kulturalnej, ale również rzeczowej dyskusji. Jak definiować trolla, który zabija każdą dyskusję. Ta idea zamieniania forum dyskusyjnego w ścianę wychodka przy knajpie-mordowni jest raczej pokraczna. Jest to w efekcie zaprzeczenie wolności słowa, to tak jak traktowanie liberum weto jako najwyższego osiągnięcia demokracji. To polityczna popraw2ność właśnie każe ci opowiadać się za głupstwem jakim jest mylenie śmietnika z salą uniwersytecką. Internet to wielka remiza, gdzie niemal każda próba rozmowy zostaje natychmiast przerwana przez jakieś zapluty typy. coraz więcej jest dyskusji co z tym zrobić i jak temu zapobiegać. Na naukowych blogach jest najsympatyczniej, ale i tu strasznie dużo zależy od administratora. Wchodzenie na forum nie powinno natychmiast skłaniać do wymiotów i decyzji: nie ma powodu więcej tu zaglądać. W "GW" unikam czytania komentarzy, to samo z "Rzeczpospolita", to nie tylko strata czasu, ale zbędne uczucie wstrętu do rodaków, nawet jak człowiek wie, że są i inni.

    Ten człowiek podpisujący się jako ELASP po prostu nie jest w stanie myśleć logicznie (jakiejkolwiek moralności nie wspominając), jest trochę jak ogrodnik, który wyhodował mi żywopłot, obiecywał wiśnie, a wyszło mu trzy tysiące dziczek, zerowe zawodowe kwalifikacje, za to antysemityzm miał imponujący, więc często na przykładzie tego żywopłotu pokazuję jak ten antysemityzm działa – nie umiem zbić dwóch patyków do kupy, ale wiem kto jest temu winien. Oczywiście ten ktoś nie zastanawia się nad pytaniem dlaczego Rosjanie uważają, że ich bezpiekę stworzyli Polacy, (Stalin tak się potem bał tych polskich komunistów w stylu Dzierżyńskiego i Marchlewskiego, że kazał ich wystrzelać, a po wojnie to właściwie tylko Wasilewską kochał.)

    Tak czy siak, wolność słowa to piękna rzecz, warto cenić ją wyżej niż nienawistny bełkot. Wolność zgromadzeń też, a jednak niektóre zgromadzenia wymagają nie tylko obecności policji, ale i jej stanowczego działania. Żeby tolerancja miała szanse wymaga stanowczych kroków przeciw nietolerancji. w innym przypadku jest na straconych pozycjach.   

    ***

  10. Prawicowość niszczy racjonalizm. 😉

    Ta, zdawało by się, przewrotna teza nasunęła mi się po wysłuchaniu powyższej pogadanki. Walka, jako podstawowy mechanizm napędzający rozwój, okazuje się mało wydajnym i bardzo kosztownym mechanizmem. Już na poziomie zwierząt, jest on wypierany przez współdziałanie i wymianę informacji (od kodu DNA, po sygnały wizualne i dźwiękowe). Marks nie tyle postuluje walkę, co ją stwierdza w społeczeństwach klasowych, opartych na prywatnej własności środków produkcji, od epoki niewolnictwa. W swych postulatach nawołuje do jej eliminacji, wraz z, leżącym u jej podtaw, systemem własności. Prawdopodobnie, niedocenia tylko roli, głęboko wpajanego, za pomocą silnie skrywanych poprzez anty-erotyczne tabu mechanizmów, patriarchalnego systemu wartości, umożliwiającego akceptację tak anty-empatycznego, hierarchicznego układu stosunków społecznych.

     
    Prawicowe dogmaty, o tym, iż walka i konkurencja dominują ludzkie społeczeństwo od zarania dziejów, a tylko patriarchalna cywilizacja jej skutki łagodzi, nie znajdują potwierdzenia w archeologii. Odwołania do społeczności szympansów też są ułomne, gdyż zaniedbują występowanie dwóch gatunków w rodzaju Pan ( http://animaldiversity.org/accounts/Pan_troglodytes/ , http://animaldiversity.org/accounts/Pan_paniscus/ ). Odległość ewolucyjna od człowieka obu tych gatunków jest, w zasadzie, równa, choć wybitny prymatolog Prof. Frans de Waal sugeruje, iż bonobo mogą być nawet nam bliższe, zachowując więcej cech wspólnego przodka, będąc praktycznie ciągle w tym samym środowisku.
     

  11. 1. Nie ulega wątpliwości, że marksizm jest ideologią ludobójczą, gdyż doktrynalnie głosi zmianę stosunków społecznych SIŁĄ.
    .
    2. Ponieważ ideologia marksistowska totalnie się skompromitowała zarówno na poziomie etycznym, jak i ekonomicznym, więc obecnie różne siły ogólnie zwane "lewackimi" lub "lewicowymi" przejmują pewne fragmenty marksizmu i wciskają w nie nowe znaczenie. I tak narodziła nam się "Affirmative Action" w USA, feminizm roszczeniowy, różne ruchy Murzynów w USA (w tym rasistowsko-bandycki BLM), różne warianty "pro-choice". Niezwykle ciekawe jest, że atak Argentyny na Falklandy w 1982, który miał ewidentnie cechy agresji na niepodległy kraj i cele imperialne (jakkolwiek by to groteskowo nie brzmiało w kontekście Argentyny), a mimo to wiele lewicowych ruchów i autorytetów opowiedziało się po stronie agresora, a przeciwko wolnej ludności wysp, która jednoznacznie chce pozostać brytyjska. Jak to jest, że lewica działa w takim obłędzie, że jest gotowa "sprzedać duszę diabłu" ?
    .
    3. Squattersi – pewnego rodzaju "moda" zdegenerowanej młodzieży wielkomiejskiej, która uważa, że ma "prawo" (czy może raczej "lewo" ?) do zawłaszczania cudzej własności (w sumie nic nowego, jeżeli chodzi o lewicę)
    ​.
    Innymi słowy można zaobserwować, że ideologia lewicowa przyciąga ludzi skłóconych z tradycyjnym społeczeństwem i uważająca, że ma prawo od tego społeczeństwa domagać się efektów jego pracy.
    .
    OBRZYDLIWE …

    1. @ Andrzej Koraszewski: Tak, to poważny problem, czy dostarczać typom spod ciemnej gwiazdy forum, czy wyrzucać za drzwi? Osobiście zdecydowałem się na inną formułę i u mnie ten gatunek trolli nie ma wstępu. Internetową stronę traktuję tak jak dom, do którego nie wpuszcza się zbirów.

      ….Kosz na śmieci to jeden z ważniejszych mebli każdego prawdziwego redaktora…..   Umysłowy śmietnik to nie swoboda dyskusji. Jest tu niemal klasyczne mylenie różnych zjawisk…………..  Jak definiować trolla, który zabija każdą dyskusję. Ta idea zamieniania forum dyskusyjnego w ścianę wychodka przy knajpie-mordowni jest raczej pokraczna. Jest to w efekcie zaprzeczenie wolności słowa, to tak jak traktowanie liberum weto jako najwyższego osiągnięcia demokracji. To polityczna poprawność właśnie każe ci opowiadać się za głupstwem jakim jest mylenie śmietnika z salą uniwersytecką. Internet to wielka remiza, gdzie niemal każda próba rozmowy zostaje natychmiast przerwana przez jakieś zapluty typy. coraz więcej jest dyskusji co z tym zrobić i jak temu zapobiegać…….    Wchodzenie na forum nie powinno natychmiast skłaniać do wymiotów i decyzji: nie ma powodu więcej tu zaglądać……………    Tak czy siak, wolność słowa to piękna rzecz, warto cenić ją wyżej niż nienawistny bełkot. Wolność zgromadzeń też, a jednak niektóre zgromadzenia wymagają nie tylko obecności policji, ale i jej stanowczego działania. Żeby tolerancja miała szanse wymaga stanowczych kroków przeciw nietolerancji. w innym przypadku jest na straconych pozycjach.  

      ***

      1. "….Kosz na śmieci to jeden z ważniejszych mebli każdego prawdziwego redaktora…."

        .

        Chyba prawdziwego cenzora, a nie prawdziwego redaktora.

    1. Taka perspektywa nasuwałaby na myśl  zmienę tytułu artykułu na : Czy lewica niszczy marksizm?

  12. Przy okazji taka alternatywa dla Marksizmu Kulturowego (który gwarantuje nam wieczna walkę o prawa kolejnych mniejszości) przyszła mi do głowy:

    Ja bym rozszerzył prawo spadkowe na wszystko i na wszystkich ludzi i na wszystkie czasy.
    Na przykład, kto wykorzystuje zarobkowo wynalazek koła, liczby, druku itd. itp.(czegokolwiek w historii), płaci pozostałym "tantiemy" w formie np. Bezwarunkowego Dochodu Podstawowego:
    pl.wikipedia.org/wiki/Bezwarunkowy_doch%C3%B3d_podstawowy

  13. @: Darekpiotrek: Ja tylko starałem się ustalić czy zdaniem Autora w nauce o społeczeństwie, klasy to tylko coś wydumanego czy jednak obserwowanego, i czy samo słowo "klasa" wisi na jakiejś czarnej liście lub na liście złych słów (bo czasami takie odnoszę wrażenie)?

    ———————-

    A więc bardzo przepraszam. Nie mogę za Autora odpowiedzieć co on miał na myśli. Dla mnie „klasa” to zupełnie ideologicznie obojętne pojęcie socjologiczne, czy też filozoficzne: http://www.wkuwanko.pl/ekonomia/ekonomia-17-pojecie-klasy-spolecznej-stanu-i-warstwy_43_1419.html Zabarwienia ideologicznego nabiera to dopiero wówczas, gdy określamy rolę i działanie klasy (np.  marksistowską „walkę klas”, czy też „klasę w sobie i klasę dla siebie”) . Uważam, iż ideologiczne (np. marksistowskie) rozumienie klasy nadal zachowało wartość wyjaśniającą, ale należy uwzględnić większą złożoność podziałów społecznych.  To, iż 1 procent najbogatszych mieszkańców ziemi zgromadził niemal tyle bogactwa, co pozostałe 99 procent ludzkości nie jest ani racjonalne, ani ekonomicznie efektywne lhttp://www.polskatimes.pl/artykul/3720682,jeden-procent-populacji-ma-prawie-tyle-pieniedzy-co-pozostale-99-procent,id,t.html

    http://www.forbes.pl/85-najbogatszych-ma-tyle-pieniedzy-co-polowa-swiata,artykuly,169784,1,1.html

    Moim zdaniem to nie marksizm niszczy lewicę, podobnie zresztą  jak nie koncepcje Ludwiga Heinricha Edlera von Misesesa wraz z koncepcjami Friedricha Hayeka, niszczą prawicę, tylko zwyczajna ludzka głupota: http://racjonalista.tv/po-co-madrym-polakom-glupia-lewica/

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,342849

    ***

  14. @ Ultima Thule: 1. Nie ulega wątpliwości, że marksizm jest ideologią ludobójczą, gdyż doktrynalnie głosi zmianę stosunków społecznych SIŁĄ.

    —————————

    Tak, ma Pan rację. Komuniści nie chcieli pozwalać na dalsze swoje upodlenie, co trafnie wyraził Marks w „Manifeście komunistycznym”:  http://www.marxists.org/polski/marks-engels/1848/manifest.htm Widmo krąży po Europie – widmo komunizmu. Wszystkie potęgi starej Europy połączyły się dla świętej nagonki przeciw temu widmu, papież i car, Metternich i Guizot, francuscy radykałowie i niemieccy policjanci. (…)

    Słowem, komuniści popierają wszędzie wszelki ruch rewolucyjny przeciw istniejącym stosunkom społecznym i politycznym.

    We wszystkich tych ruchach komuniści wysuwają jako podstawowe zagadnienie ruchu, zagadnienie własności, bez względu na to, czy przybrało ono bardziej lub mniej rozwiniętą formę.

    Wreszcie, komuniści działają wszędzie na rzecz łączności i porozumienia partii demokratycznych wszystkich krajów.

    Komuniści uważają za niegodne ukrywanie swych poglądów i zamiarów. Oświadczają oni otwarcie, że cele ich mogą być osiągnięte jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego. Niechaj drżą panujące klasy przed rewolucją komunistyczną. Proletariusze nie mają w niej nic do stracenia prócz swych kajdan. Do zdobycia mają cały świat. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,36/s,557342#w560564

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,3/s,594458#w595043

    Nie ludobójczą ideologię XIX wiecznego kapitalizmu opisywali także trafnie chrześcijanie. Gdy dla kogoś Marks za trudny to może zajrzeć do ich dorobku: http://racjonalista.tv/katolik-i-lewicowiec-sprzecznosc-czy-harmonia/ Przedwojenną Polskę bardzo trafnie opisuje antykomunista ks. Stefan Wyszyński:  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,343721#w344229

    ***

    @ Ultima Thule: 2. Ponieważ ideologia marksistowska totalnie się skompromitowała zarówno na poziomie etycznym, jak i ekonomicznym, więc obecnie różne siły ogólnie zwane "lewackimi" lub "lewicowymi" przejmują pewne fragmenty marksizmu i wciskają w nie nowe znaczenie.

    ————————-

    Gdzie, kiedy i przed kim się skompromitowała, przed zwalczającymi ją marksologami, czy internetowymi specjalistami, którzy nie tylko, iż niczego Marksa nie czytali, ale nawet jego publikacji na oczy nie widzieli. Szanowny Panie, tak rożni ludzie udają, iż się na czymś znają i czymś tam podpierają i nawet święcie wierzą, iż nie znać ich głupoty wynikającej z totalnej niewiedzy.

    Marksa i Engelsa przestudiowałem sam z własnej inicjatywy kilkadziesiąt lat temu. Zrobiłem to trochę na przekór ówczesnej władzy, która permanentnie się do nich odwoływała, ale zupełnie ich nie znała. Tak, czynią w większości wierzący. Sam autorytet istnienia autorytetu im wystarcza. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,20/s,640660#w642084

    ***

    @ Ultima Thule: Innymi słowy można zaobserwować, że ideologia lewicowa przyciąga ludzi skłóconych z tradycyjnym społeczeństwem i uważająca, że ma prawo od tego społeczeństwa domagać się efektów jego pracy.

    ————————-

    Tak, ma Pan rację ideologia lewicowa przyciąga ludzi alternatywnych wobec Pana. Przyciągała już moich pradziadków, dziadków i rodziców i pomimo tego, iż ich miejsce w społeczeństwie raczej się po konserwatywno-prawicowej stronie sytuowało. „Dziadek był tzw. "ziemskim posiadaczem", ale pod wpływem lektur został komunistą. Ojciec najpierw uczył się w szkole kadetów, później zorganizował odział partyzancki włączony do organizacji "Pług i Miecz" za co został skazany po wojnie na śmierć i ukrywał się aż do 1956 roku. "Socjalistyczne poglądy" – choć powodziło im się też dobrze – mieli także dziadkowie ze strony matki”. http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,507106#w507499

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,2/s,590321#w591120

    http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,590321/z,0/d,5#w594533

    Warto tu zauważyć, iż domaganie się wynagrodzenia adekwatnego do włożonej pracy (wynikającego z tzw. wartości dodanej) to nie tylko lewicowy, ale wręcz marksistowski pogląd.

    ***

    @ Ultima Thule: OBRZYDLIWE …

    ——————-

    Bardzo szanuję wszystkich ludzi, ale nie zmusza mnie to do szacunku wobec różnych ludzkich przypadłości charakterologicznych i nie tylko uważam za obrzydliwe, ale wręcz pogardzam takimi ludzkimi cechami jak: głupota, chciwość, hipokryzja, małość. Ale przecież jesteśmy alternatywni i to co mnie się nie podoba, to Panu bardzo.

    ***

    1. Na czym miałoby polegać "upodlenie komunistów" w XIX wieku (czy, jak rozumiem, "robotników") ???
      .
      Czy na tym, że przedsiębiorca mógł, ale nie musiał zatrudnić jakiegoś pracownika i że stawiał mu okreoślone warunki ?
      .
      Czy wiesz, jaką alternatywę mieli ludzie idący do pracy w przemyśle?
      Otóż mogli pozostać na wsi i de facto UMIERAĆ Z GŁODU, gdyż efektywność pracy na wsi była zbyt niska, aby wszyscy mogli przeżyć. Tak naprawdę XIX wieczni przedsiębiorcy byli ZBAWIENIEM dla dziesiątek i setek milionów ludzi, któzy bez tych przedsiębiorców nigdy by się nie narodzili albo nie przeżyli by wieku dziecięcego.

      XIX wiecznym "kapitalistom" komuniści powinni postawić POMNIK, bo nikt bardziej nie zadbał o klasę robotniczą niż przedsiębiorcy ! Dowodem na to był sam fakt, że ci robotnicy żyli !!!
      .
      A kto wymordował najwięcej robotników i doprowadził ich do nędzy ? KOMUNIŚCI !!!
      .
      Czy widziałeś kiedyś Amerykanów uciekających nielegalnie ze swego kraju z narażeniem życia?
      A widziałeś ludzi z całego świata próbujących z narażeniem życia uciec do USA?
      A widziałeś kiedyś ludzi z całego świata starających się dotrzeć z narażeniem życia do rajów komunistycznych: Korei Północnej, Wietnamu, Chin, ZSRR, Albanii, Kampuczy ?
       

      1. XIX wieczna oferta pracy mogłaby by wyglądać tak: warunki przyjęcia, ukończone 8 lat i gotowość do pracy w 16. godzinnym trybie zmianowym. W Rosji: dorosłych mężczyzn przy rozładunku do pracy w trybie 60 godzin z 12. godzinną przerwą na odpoczynek. Płaca: równowartość dwóch kurczaków, zamiennie 30 kg ziemniaków, 15 bochenków chleba :). Osób po 40 roku chętnie byśmy przyjęli, ale już nie żyją lub lada moment zejdą. Jakże ci robotnicy musieli kochać tych swoich kapitalistycznych zbawicieli :).

        1. To powiedz, dlaczego ludzie MILIONAMI uciekali ze wsi do miast i za wszelką cenę chcieli pracować w przemyśle?

          Dlaczego woleli te niewolnicze umowy z potwornymi "kapitalistami", zamiast uciekać do rajów socjalistycznych lub choćby na wieś ?

          1. W XIX wieku najbardziej socjalistyczne były Niemcy Bismarcka bo tam były emerytury. I ludzie jechali z Rosji do Niemiec a nie odwrotnie. 

  15. @ Ultima Thule: Na czym miałoby polegać "upodlenie komunistów" w XIX wieku (czy, jak rozumiem, "robotników") ???

    ————————–

    No to jak Wielce Szanowny Pan potrafi zrozumieć? Komunistów czy robotników? Przytoczyłem różne wypowiedzi, ale Pan ich nie przeczytał lub nie zrozumiał – co zupełnie na jedno wychodzi. Przecież  nijak to Szanownemu Panu w pieprzeniu głupot na racjonalistycznym portalu nie przeszkadza.

    Szanowny Panie, choć moja licząca się pamięć sięga 1956 roku (1953 to tylko pamiętam społeczne reakcje na śmierć Stalina i moją osobistą reakcję na śmierć Tuwima) to nie uznaję za najwartościowsze w mojej refleksji na istniejącą obiektywnie rzeczywistością przyrodniczą i społeczną tego co osobiście zobaczyłem i przeżyłem. Zdecydowanie preferuję tu dorobek nauki oraz profesjonalne reportażowe dziennikarstwo. Przez swoje życie przeczytałem sporo i nadal dużo czytam.

    Tak, o wszystkim na temat czego się wypowiadam czytałem poważne publikacje i głównie na tym opieram swoją wiedzę o świecie. Osobiste doświadczenia aktywnego człowieka, który trochę doświadczył i trochę zobaczył traktuję tylko jako uzupełniającą to ilustrację.  Zaś Pan – jak należy z Pańskiej wypowiedzi mniemać – wszystko o czym tu pisze naocznie widział i stąd cała Pańska wiedza pochodzi, a nie jak ja Pana posądzam, że tylko z PiS-owskich rekolekcji.

    To czy coś faktycznie wiem, czy coś widziałem, a najważniejsze czy coś rozumiem z tego co piszą inni i tego co piszą inni pozostawiam naszym czytelnikom. Jak mniemam z reakcji czytelników oraz poparcia dla PiS-u i Kukiza.15 Pańskie poglądy znajdują w naszym społeczeństwie znacznie większe poparcie niż moje.  http://www.racjonalista.pl/forum.php/z,0/d,1/s,531932#w532278  A to co mnie smuci, to to, iż w dłuższej perspektywie zawsze dotychczas wychodziło, iż to ja miałem rację. Za dzisiejsze poparcie dla PiS i oparcie polityki na duopolu PO-PiS zapłacimy drogo wszyscy, ale przecież głową muru nie przebiję i kopać się z końmi nie będę.

    ***

  16. @ Ultima Thule: To powiedz, dlaczego ludzie MILIONAMI uciekali ze wsi do miast i za wszelką cenę chcieli pracować w przemyśle? Dlaczego woleli te niewolnicze umowy z potwornymi "kapitalistami", zamiast uciekać do rajów socjalistycznych lub choćby na wieś ?

    ——————————————-

    Gdzie te miliony i socjalistyczne raje? W jakich głowach takie mieszaniny głupoty z bzdurami mogą się zalęgnąć? Oczywiście nowa "dobra zmiana" inteligencka jaką tu miedzy innym prezentuje pan  Ultima Thule jest najlepszym narzędziem do walki ze społecznym racjonalizmem. Ludźmi, którzy cokolwiek wiedzą i samodzielnie myślą bardzo źle się kieruje, a durniami znacznie łatwiej.

    Nawet jeżeli w kapitalistycznej Polsce bardzo zdrożały książki, to są biblioteki i każdy czy to inteligent czy zwyczajny gamoń może tam wejść i się douczyć tego co mu rodzina i szkoła nie dała. Tyle tylko, iż prawdziwi gamonie, którzy zaśmiecają swoimi wypocinami wszelakie otwarte internetowe fora wolą pisać jak czytać i całą swoją wiedzę posiadają od innych internetowych trolli.  

    _

    Przez całe średniowiecze i większość epoki nowożytnej warunki życia ludności wiejskiej w Europie niemal się nie zmieniały. W XVII wieku chłopi wciąż mieszkali w niskich, drewnianych chatach, mających maksymalnie dwa pomieszczenia. Cały ich domowy dobytek stanowiło kilka prostych przedmiotów: ława, stołek, wory wypchane słomą. W izbach nie stały żadne meble, a ludzi od prosiąt czy krów oddzielało jedynie przepierzenie. Zwierzęce łajno zimą zapewniało ciepło.

    Takie warunki panowały w bogatej Burgundii, więc jeszcze gorzej musiało być na ubogich ziemiach Rzeczpospolitej. Polscy chłopi często mieszkali nawet nie w chatach, ale lepiankach z gliny i chrustu krytych słomą. Okna zakrywano zwierzęcymi błonami. Jeszcze w XVIII wieku szyby wciąż stanowiły na wsiach rzadkość.

    http://sciaga.pl/tekst/64119-65-sprawa_chlopska_na_ziemiach_polskich_w_xix_wieku

    http://rme.cbr.net.pl/index.php/archiwum-rme/562-styczen-luty-nr-71/pamietnikarstwo-w-zbiorach-cbr/848-pamietniki-chlopow-nr-1-51-warszawa-1935

    https://tezeusz.pl/440427,chalasinski-jozef-mlode-pokolenie-chlopow-tom-i-iv-komplet-1938-r-.html

    http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=9&ved=0ahUKEwiaq6WojfLTAhVmGZoKHebMBToQFghYMAg&url=http%3A%2F%2Fcejsh.icm.edu.pl%2Fcejsh%2Felement%2Fbwmeta1.element.desklight-ab466f22-7163-4bd7-8b9b-278f39c8813f%2Fc%2FKamila_Juchcinska_Gilka_Dziecinstwo_na_wsi_polskiej_w_okresie_Drugiej_Rzeczypospolitej.pdf&usg=AFQjCNHsbDmHAA0vqBVynAdlYhzLG4FVQg&cad=rja

    ***

  17. Nieźle się uśmiałem z wizji walki mniejszości seksualnych rozważanych w kategoriach marksistowskiej walki klas. Ciekawe byłyby tutaj rządy tego zwycięskiego "proletariatu". Czy dlatego, że p. Tabisz się tak bardzo tego obawia, nachodzą go takie niebezpieczne myśli w sytuacji sam na sam z kobietą? 🙂

    Trochę te samodzielne wynurzenia są słabe, jak na tak poważny i bojowy temat. Przypomina to straszenie chłopów przez księży przed wojną strasznymi komunistami, którzy chcą wspólności żon i dzieci.

    @Jacek Tabisz, 12 maja 2017 at 18:12":

    "Nic nie szkodzi. Przedstawiłem pewną kontrowersyjną tezę, być może nie mam racji."

    To miła samokrytyka, ale opinie, jakie prezentuje w swoich osobistych wywiadach na tematy polityczne są tuzinkowe i przypominają oficjalną internetową propagandę, jak to zostało w komentarzach zauważone. Bardzo kontrowersyjny były jego opinie np. na temat filozofii. Ostatnio zamieściłem obszerną replikę jako filozof na jego wywody i częściowo p. Napierały: http://racjonalista.tv/a-historia-niewiniatko/

    Niestety nie została przez niego zauważona. Z tego powodu uważam, że z racji swojej profesji bardziej wskazane byłoby przedyskutowanie swoich kontrowersyjnych poglądów  w większym gronie niż je samodzielne wygłaszanie.

    W monologu padł również zarzut pod adresem marksizmu, że postulowana likwidacja własności prywatnej pozbawia środka gwarantującego wolność.

    Marksiści głoszą likwidację prywatnej własności środków produkcji gwoli ścisłości, a nie samej własności prywatnej. Oczywiście chcą pozbawić możliwości zawłaszczania zysku przez kapitalistów, który daje im wolność. Cóż, taka to jest niestety ta ideologia. Nie lubię krytyk, które sprowadzają się do wyrażania niezgody na główne założenia jakieś doktryny na zasadzie, że winą lwa jest to, że jest lwem. Można wyrazić swoją niezgodę na  jej założenia, ale nie jest to żaden argument przeciw niej. Właśnie te główne postulaty są w niej najczęściej głęboko uzasadniane.

    Wracając jeszcze do wolności i własności, muszę zauważyć, że jeśli władza pragnie jakieś osoby pozbawić wolności, to majątek im nie pomoże. Są tutaj przykłady z zupełnie różnych systemów – chociażby listy proskrypcyjne w starożytnym Rzymie, gdzie wyroku śmierci zwycięskiego cezara czy wodza nikt nie mógł uniknąć, nawet majętni senatorowie, podobnie w hitlerowskiej Rzeszy bogaci Żydzi. Bezpieczeństwa nie gwarantuje majątek tylko nieposiadanie przez władzę pewnych uprawnień.

     

  18. Lewicy i centrum nie potrzeba niczym niszczyc, sami sie niszczą:

    Gasiuk-Pihowicz:  500+ to tak naprawdę program 500 zł długu 
    na każde dziecko.

    Fakt, zeby cos finansowac top trzeba miec pokrycie albo sie zapozyczac. Ale .Staroswiecka sama sobie strzela w stope. Ten dlug bardzo latwo pokryc poprzez (1) przestanie finansowania Krk, (2) ograniczenia wydatkow na zbrojenia. I PiS to robi poprzez p.(2). Pihowicz strzela w stope i to z grubej rury. Spadną ponizej 3%.

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ten − 10 =