Pierwszy odcinek z serii „Historia ruchów laickich”. Piotr Gadzinowski opowiada o Ruchu NIE, który obrał sobie za cel walkę z prawicą, z klerykalizacją kraju i obronę mniejszości. Na pierwsze spotkanie przybyło 1000 osób. Później byli dyskryminowani przez media. Na koniec musieli się poświęcić.
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Indie to kraj i cywilizacja zarazem, postrzegane są przez Zachód jako kraina baśni i mitów; w końcu hinduizm zakłada istnienie dziesiatków milionów bogów i demonów. …
Ponieważ w naszym kraju trwa zalew prawicowych ksiąg „mądrości” politycznej, i nikt z normalnych liberałów (a nie konserwatywnych wolnorynkowców, którzy mienią się być liberałami), nie…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
2 Odpowiedzi na “Historia ruchów laickich. Ruch NIE. Piotr Gadzinowski”
Ciekawy wywiad. Nie było wydarzeń na Facebooku i na pierwsze spotkanie przybyło 1000 osób, robi wrażenie.
Czy to nie jest paradoks? …że dzień 23 lutego 1998 roku, dzień hańby dla Polski, kojarzony jest z Aleksandrem Kwaśniewskim (ten pan, który miał walczyć u boku Palikota o świeckie państwo)
Nawoływania, aby głosować na polskich racjonalistów, polską lewicę, tylko ona może zerwać konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską! …nie brzmi groteskowo?
A moze tak powołac organizacje TAK – Towarzystwo Ateistycznych Katolikow. Bo gdzie sie mają podziac katolicy ktorzy tak na prawde nie wierzą w banialuki, ale lubią dreptac do koscioła?
Michnik na początku probował sam sie znalezc i wyrobic pozycje. Dopoki koscioł był grzeczny i łagodny to był doskonałym narzedziem do kierowania Polakami, i Michnik chetnie wspolpracowal. Dzis, gdy w kosciele chowają sie i rodzą neofaszysci, anty-semici i bandyci, to Michnik sie obudził z reką w nocniku. Gdyby nie antysemityzm i neofaszyzm to Michnik popierałby koscioł w 100%.
Ciekawy wywiad. Nie było wydarzeń na Facebooku i na pierwsze spotkanie przybyło 1000 osób, robi wrażenie.
Czy to nie jest paradoks? …że dzień 23 lutego 1998 roku, dzień hańby dla Polski, kojarzony jest z Aleksandrem Kwaśniewskim (ten pan, który miał walczyć u boku Palikota o świeckie państwo)
Nawoływania, aby głosować na polskich racjonalistów, polską lewicę, tylko ona może zerwać konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską! …nie brzmi groteskowo?
A moze tak powołac organizacje TAK – Towarzystwo Ateistycznych Katolikow. Bo gdzie sie mają podziac katolicy ktorzy tak na prawde nie wierzą w banialuki, ale lubią dreptac do koscioła?
Michnik na początku probował sam sie znalezc i wyrobic pozycje. Dopoki koscioł był grzeczny i łagodny to był doskonałym narzedziem do kierowania Polakami, i Michnik chetnie wspolpracowal. Dzis, gdy w kosciele chowają sie i rodzą neofaszysci, anty-semici i bandyci, to Michnik sie obudził z reką w nocniku. Gdyby nie antysemityzm i neofaszyzm to Michnik popierałby koscioł w 100%.