Z wykładu dr Augusta Grabskiego wynika, że tzw. Żołnierze Wyklęci nie są najlepszym materiałem na bohaterów narodowych. Wydaje się, że wielu z nich nie zrozumiało czym była II Wojna Światowa i zamiast walczyć z radzieckim najeźdźcą (jak chciały by to widzieć osoby kultywujące pamięć Żołnierzy Wyklętych) prześladowali mniejszości narodowe w Polsce, w tym Żydów, mimo tego, że polscy żydzi byli najbardziej tragicznymi ofiarami nazistowskich Niemiec. Nawet znaczący prawicowi historycy stwierdzają, iż większość zabitych przez Żołnierzy Wyklętych Żydów nie miała związków z władzą komunistyczną. Grabski stawia tezę, iż kult Żołnierzy Wyklętych został sztucznie zbudowany przez politykę historyczną części polskiej prawicy rządowej. Sprzyjał mu od początku prezydent Lech Kaczyński, ale również prezydent Lech Wałęsa. Grabski w swoim wykładzie nie do końca ilustruje tragizm sytuacji w Polsce związany z przejścia z okupacji niemieckiej na okupację ZSRR. Mimo to wiele faktów dotyczących działań liczącej 17000 osób polskiej partyzantki antykomunistycznej wykracza poza debatę o agresji ZSRR i charakterze rodzącego się PRL obnażając „zwykły” i krwawo się spełniający antysemityzm oraz uprzedzenia wobec innych mniejszości narodowych. Czy prawdziwi polscy patrioci mogliby zabijać żydowskie dzieci i zwykłych małomiasteczkowych Żydów po tym, co Hitler zrobił z polskimi Żydami, tak bezcennymi dla polskiej kultury, nauki czy przemysłu? Tu można chyba śmiało odpowiedzieć – to nie był żaden patriotyzm a coś wręcz przeciwnego…
Kult żołnierzy wyklętych zosta przez przypadek wykreowany za pomocą pez. Komoprowskiego.
Należy sądzić że otoczenie pr. Komorowskiego wywodzące się z środowiska damych aperatczyków pZPR i UB na początku zaczęło mówić o Zołnieżach Wyklętych (ZW) mając na przykład Fieldorfa, zabitych przez UB i innych jako dobre przykłady wzniecające zainteresowanie społeczne. Następnym etapem miało być pokazanie ŻW jako morderców i bandytów (o czym zaczął pod koniec kadencji mówić Komorowski).
Po dużej akcji propagandowej pokazującej morderstwa ŻW zamierzano ołosić wzajemne pojednanie na zasadzie myśmy zabijali waszych a wy naszych a więc pogódżmy się. To by ukończyło piętnowanie środowiska byłych ubeków. Na nieszczęście dla tego środowiska Komorowski przegrał wybory i do drugiej części akcji nie doszło.
A można wiedzieć, skąd pan wie co zamierzano zrobic po akcji propagandowej?