Po wybraniu premiera Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, pojawiły się liczne pytania o to, co dalej. Redaktorzy TV zadają zatem pytania o najkorzystniejsze współdziałanie różnych środowisk.
Co dalej z Polską?
O autorze wpisu:
Po wybraniu premiera Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, pojawiły się liczne pytania o to, co dalej. Redaktorzy TV zadają zatem pytania o najkorzystniejsze współdziałanie różnych środowisk.
Ponieważ w naszym kraju trwa zalew prawicowych ksiąg „mądrości” politycznej, i nikt z normalnych liberałów (a nie konserwatywnych wolnorynkowców, którzy mienią się być liberałami), nie…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
Kiedy w 2011 roku kandydowałem na prezesa Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, w mój program wyborczy wpisałem "kontakty z racjonalistami, humanistami i ateistami z Indii". Był to…
List Otwarty do prof. Jana Hartmana Ktoś mógłby zapytać — jaki jest sens wypowiadania się w formie kolejnych listów otwartych, skoro adresaci ich przecież nie…
Politycy wcale tak dużo nie zarabiają (sic!) …zaczyna pan mówić jak typowy polityk, Panie Jacku.
Panie Tomku. Nie zachowuję się jak typowy polityk, bo nie mówię rzeczy, które są modne i które ludzie lubią słyszeć, ale staram się dąrzyć do w miarę prawdziwych informacji. Wielu ludzi nie decyduje się na politykę z uwagi na znaczące ograniczenie ich zarobków. Nie są to tylko biznesmeni, ale wielu specjalistów.
Całkowicie zgadzam się z punktem widzenia Radosława Czarneckiego i Go popieram natomiast absolutnie nie zgadzam się z opiniami J.Tabisza i A.Dominiczaka. Szczerze mówiąc jestem zaszokowana wypowiedziami ateisty J.Tabisza, który widzi „unoszące się w powietrzu anioły”.
Szokiem jest dla mnie również, gdy dwaj uważający się za ateistów J.Tabisz i A.Dominiczak popierają konserwę chadecką czyli PO i katolicki SLD.
Gratuluję kryteriów i teraz już wiem dlaczego większość ateistów w Polsce określa się jako boscy ateiści.
………
Myślę, że Tusk absolutnie nie nadaje się do UE podobnie jak pisowcy, peowcy i korwinowcy. Przecież są to kościelne mendy zawsze na kolanach przed pasożytami pedofilskiego kk.
Skoro jednak wzięli go do UE to jestem przekonana, że jego zadaniem zleconym przez watykańskich guślarzy będzie wprowadzać i umacniać tam „wartości” chrześcijańskie, pompować coraz więcej pieniędzy podatników unijnych do już przepełnionych skarbon watykańskich a także wprowadzać do unijnych struktur coraz więcej opusdejowców, identycznie jak zrobił to z sejmem i rządem w Polsce.
W wyniku wyborów pachołki Watykanu Tusk i Komorowski powinni być usunięci ze stanowisk i znaleźć się wraz z ich kościołem, PO, PiSem, PSLem, korwinowcami i katolickim SLD na śmietniku historii.
ps.
R.Czarnecki powinien być częstym Gościem racjonalista.tv.
Proponuję także zapraszanie dziennikarzy-ateistów takich jak Adam Cioch („Fakty i Mity”), Piotr Szumlewicz („Bez Dogmatu”) i Andrzej Rozenek (rzecznik partii „Twój Ruch”).
Krzysiu, tu chodzi o to by zablokować PiS a nie o ideały
Tusk jest nie tyle entuzjastą kościoła lecz politykiem ustępliwym wobec Kościoła ro jednak roznica. W ue sobie wiele nie po promuje Krk bo tam jest bardziej świecko niż u nas
Dla lewicy tj dla Radka Cz apele nie mają sensu, bo polityka jest zdeterminowana interesami, dla liberałów (Andrzeja D i Jacka T, oraz też dla mne) sens mają, bo liberalizm pojmuje politykę woluntarystycznie, jako sferę twórczości intelektualnej, choć liberalizm jako całość nie jest specjalnie woluntarystyczny. Fajna okazja, by zobaczyć różnicę między centrum a lewicą.
Polityka bez interesów (albo – udawania iż nie chodzi o interesy) to jak lizanie cukierka przez szybę, jak uprawianie seksu przez sex-telefon, jak sadzenie eukaliptusów w tundrze (i późniejsze zdziwienie, że zmarniały). To bezsens i zakłamanie. Wiedza, rozum, doświadczenie służą w tym wypadku tylko zracjonalizowaniu i uzasadnienia dróg do osiagniecia, do zmateriualizowania „tych interesów”. Tak po prostu jest i było ……… Maccivelli dostatecznie to wyjaśnił. I nie chodzi o aksjologię czy ochy (bądź achy). Tak po prostu jest i wszelaki „wishfull thinking” w tej przestrzeni jest nie-racjonalny, bezwartościowy, śmieszny. Apele mają to do siebie że są „nośne medialnie” i stwarzają pozory, że chodzi o coś wiecej niźli o ów interesy (czy – owe interesy). Bo to ponoć nie moralne, podejrzane etycznie, zbyt „konsumpcyjne” i zdehumanizowane. Ów proces – jak najbardziej ludzki, zależny od przekonywania i nacisków środowiskowych – pokazuje Duerenmatt w „Wizycie starszej pani”.
Racjonalnie jest nie-wierzyć …… w nic (przede wszystkim w tzw. dobre intencje polityków i polityki jako takiej). Przede wszystkim dobrze jest wątpić (Wolter) – we wszystko. W polityce to rzecz podstawowa.
„Wszyscy ludzie są makiaweliczni”? Bez przesady… Panie Jacku, naprawdę Pan uważa, że wszyscy ludzie idą do celu po trupach?
Nie, nie uważam tak. Uważam jednak, że nikt nie jest w 100% prostolinijny i pozbawiony chęci wpływania na innych. Jedni bardziej, drudzy mniej. Śmiało jednak można powiedzieć, że wielu ludzi bywa „politykami” w życiu codziennym. Nie zawsze jest to zresztą złe, choć oczywiście bywa krzywdzące dla innych. Ja od jakiegoś już czasu protestuję przeciwko wizji „wspaniałe, cudowne społeczeństwo, którym rządzą źli, cyniczni politycy”… Uważam, że nasi politycy nie odstają etycznie od średniej społecznej.
„Uważam, że nasi politycy nie odstają etycznie od średniej społecznej.” Oczywiście, też się z tym zgadzam. Jednak średnią etyki społecznej zawsze można podnieść.
Zgadzam się 🙂 Między innymi mówiąc ludziom prawdę o tym, że nie są aniołami, którymi rządzą jacyś źli „oni”.