Czujące rośliny? Jacek Tabisz

 

Niedawno w dziale naukowym cenionej przeze mnie stacji radiowej padło pytanie o to, czy rośliny słyszą muzykę i czy czują się lepiej przy muzyce Mozarta niż – dajmy na to – disco polo. Choć uwielbiam drzewa i łąki wydaje mi się, że zbyt często antropomorfizujemy świat flory. Aby mieć świadome wrażenia trzeba posiadać rozwinięty mózg. Odczuwanie bez tego organu jest tylko nieświadomą reakcją na bodźce. Jeśli ktoś uważa, iż można odczuwać rzeczywistość podmiotowo bez posiadania mózgu, wierzy moim zdaniem w dusze i "eter duchowy" w którym zanurzona jest rzeczywistość. W takim modelu rzeczywistości świadome byłyby nie tylko trawy, ale również zegarki, żarówki i samochodziki do dziecięcych zabaw. 

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

9 Odpowiedź na “Czujące rośliny? Jacek Tabisz”

  1. Chyba tu raczej chodzi o czujnik dzwieku. Z tego co wiemy to ludzie odbierają dzwieki jako drgania powietrza, a własciwie odwrotnie, najpierw drganie powietrza, membrana (ucho), mozg, dzwiekowe przezycie. Na pewno rosliny nie mają takich czujnikow i dekoderow (uszu i mozgu), ale tu by mozg nie pomogł. Załoze sie Panu Jackowi wszystko jedno czy w powietrzu unosi sie fala elektromagnetyczna z Mozartem czy Zenkiem. Swiadomosc i mozg mu nie wystarczy. Nie potrafi tego odkodowac, choc ma mozg. 
    Antropomorfizacja jest poprzez ludzkie czujniki i mozg, a nie tylko mozg. Przeciez z punktu widzenia czlowieka to nietoperze nic nie widza, a jednak "widza".

  2. Bardzo nie lubię duzo pisać ale coś napiszę, bo niekoniecznie się zgadzam z Panem JackiemTabiszem, chociaż rozumiem sposób jego widzenia tego problemu. Proszę wybaczyć, że będą to raczej "hasła" niż rozbudowana wypowiedź.
    Wiara, ograniczenie percepcji? A może raczej odrzucenie antropocentryzmu? Czy na świadomość musimy koniecznie patrzeć przez filtr naszej wyjątkowości, wyjątkowości "świadomości mózgowej."
    Komórka nerwowa, to też przecież tylko komórka i sama nie posiada chyba "świadomości" lub jej odpowiednika a jednak jest podstawą "zbiorowej świadomości" komórek mózgu. Dlaczego nie miałoby być podobnie z wybranym typem komórek roślinnych? Czy stoją za tym przypuszczeniem jakieś naukowe argumenty? Uważam, że tak i jeśli kogoś to zainteresuje, to mogę je przedstawić.

    1. Aby komórka nerwowa była częścią „zbiorowej świadomości” musi być mózg. O tym piszę. Komórka naskórka nie jest człowiekiem. 

      1. Raczej wiem o czym Pan mówi i pisze. I jak napisałam rozumiem ten sposób widzenia problemu. Zauważam jednak, że pojedyncze komórki nerwowe nie są świadome ale już zbudowana z nich struktura może tę cechę posiąść. Jak dużo tych komórek potrzeba,jak muszą być połączone i pozostałe warunki zaistnienia świadomości, to już inny problem. Są i tu różne koncepcje i badania, nieraz zaskakujące. Czy Pan może wykluczyć to, że podobnie jest z jakimś typem komórek roślinnych, które wchodzą w skład ciał roślin lub nawet komunikujących się ze sobą skupisk roślinnych, systemów? Systemów tworzących być może "świadomość zbiorową", może odmiennego typu niż ludzka ale przecież AI też nie musi być oparta o komórki nerwowe, tylko raczej sztuczne sieci neuronowe. Nie tyle liczy się moim zdaniem materia nośnika ile samouczący się program na odpowiednio wysokim poziomie organizacji.
        PS
        Są takie doświadczenia, które potwierdzają uczenie się i pamięć roslin w życiu "osobniczym" chociaż ta moja nazwa nie bardzo może pasuje do roślin. To może lepiej w życiu jednej rosliny.

        1. Jasne, bardzo ciekawe spostrzeżenia Pani Anno. Ale jest jeszcze inna kwestia – ewolucja nie pielęgnuje cech niepotrzebnych. Zwierzętom mieszkającym w ciemnościach zanikają na przykład oczy. Pytanie zatem po co miałaby ewoluować u roślin jakakolwiek świadomość skoro prosta reakcja na bodźce wystarcza? Mamy przecież organizmy jednokomórkowe reagujące na jasno/ciemno, chłodno/ciepło. Roślina nie może się nawet przemieszczać o własnych siłach. 

          1. Dziękuję za sympatyczną odpowiedź. Rozumiem, że "mój"  punkt widzenia może być kontrowersyjny. Postaram się krótko odpowiedzieć, chociaż to nie zawsze łatwe ale nie lubię zanudzać też innych niż ja ludzi.
            " Pytanie zatem po co miałaby ewoluować u roślin jakakolwiek świadomość "
            Po co? Po co to robisz? – pytam dziecko, gdy zachowuje się niemądrze. I jest odpowiedź: "bo mogę".
            Co nie jest zakazane prawami natury, jest dozwolone.  Pytanie więc czy "świadomość roślin" jest zakazana przez naturę, czy kosztuje zbyt dużo i czy naprawdę nie jest im potrzebna.

          2. Bardzo trafne postawienie wątpliwości Pani Anno. To o czym Pani pisze jest możliwe, pytanie w jakim stopniu

  3. Panie Jacku, jakie to uczucie, gdy człowiek o Pana poglądach, o Pana motywacjach i Pana obsesjach, który tak, jak Pan uważa, że nie liczy się nic oprócz muzułmanów i Islamu, a cała reszta jest możliwa do poświęcenia i wliczona w cenę, zabija 50 osób w wyniku Pana światopoglądu? Niczym się Pan nie różni od muzułmańskich duchownych i propagandystów kierujących ludzi do zabijania innych. Jest Pan ich odpowiednikiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × 4 =