Schetyna i Kaczyński nie będą zdolni walczyć z pedofilią w Kościele

 


 

Po emisji filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" – o pedofilii w Kościele Katolickim, zarówno Grzegorz Schetyna, jak i Jarosław Kaczyński, zabrali głos w sprawie walki z czynami pedofilskimi. Biorąc pod uwagę co PO i PiS zrobiło dotychczas w tej sprawie – można to uznać wyłącznie za puste wyborcze hasła.

Pierwszą rzeczą ujmującą wiarygodności zarówno Kaczyńskiemu, jak i Schetynie jest incydentalne podejście do kwestii pedofilii w Kościele Katolickim. Głos w tej sprawie podnieśli dopiero gdy okazało się, że film Sekielskiego zyskał sporą popularność. Jeszcze tydzień wcześniej – kiedy było wiadomo, że film będzie wyemitowany, kiedy wiadomo było że w Kościele wiele było przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci (i nie tylko) – problem zarówno dla PiS jak i PO – nie istniał!

 

Fot. Platforma Obywatelska RP (CC BY-SA 2.0). Fot. Adrian Grycuk (CC BY-SA 3.0 PL). .jpg

 

Grzegorz Schetyna zapowiada walkę z pedofilią wśród księży, ale jednocześnie zaznacza, że walka z pedofilią nie będzie walką z Kościołem. Skala zjawiska pedofilii w Kościele Katolickim, trudność w jej wykrywaniu, trudność w ściganiu i karaniu sprawców – wynika z politycznej pozycji Kościoła Katolickiego. Nie da się więc skutecznie walczyć z pedofilią w Kościele – nie podejmując walki z samym Kościołem, który swoich przywilejów (m.in. stawiających go w wielu sprawach ponad prawem) tak łatwo nie odda.

Za rządów PO nie uczyniono nic, by ukrócić przywileje Kościoła – a za tym i podjąć się walki z pedofilią katolickiego kleru. Jeszcze nie tak dawno, Schetyna chciał z PO zrobić kopię PiS. Wszystko co mówi i robi, ma na celu tylko pomóc mu odzyskać polityczne stanowisko – a kierunek polityczny w jakim idzie jest mu obojętny. Gdyby więc PO wygrała wybory – wróci on szybko do swojej obojętności wobec wszelkich problemów – i sprawy pedofilii w Kościele Katolickim nawet nie dotknie, żeby nie zachwiać tylko stabilności swojej władzy.

Co więcej – pozorowane działania Schetyny mogą dodatkowo utwierdzić Kościół w jego bezkarności. 13 maja na swojej stronie na Facebooku Grzegorz Schetyna oznajmił, że chce powołania komisji w sprawie pedofilii – w składzie której przewiduje przedstawicieli Kościoła. Schetyna chce więc "walczyć" z pedofilią w Kościele, przy pomocy komisji, której część będzie z założenia dążyła do tego, by sprawy takie tuszować lub ewentualnie usprawiedliwiać. Chce by winny był jednym z sędziów własnej sprawy. Jeżeli ten pomysł nie pozostanie tylko hasłem wyborczym, może przynieść tylko jeden efekt – jeszcze większe utajenie problemu pedofilii w Kościele.

Również Jarosławowi Kaczyńskiemu ciężko wierzyć w tej sprawie. Zasługą PiS w walce z pedofilią ma być Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Problem w tym, że nie obejmuje on księży katolickich (poza pojedynczymi wyjątkami). Do tego dochodzi pokrętna retoryka środowisk katolickich – których PiS się mocno trzyma. Próbują one odwrócić uwagę od niewygodnego dla siebie problemu pedofilii w Kościele, akcjami mającymi na celu np. skojarzyć pedofilię, z uczeniem młodzieży tolerancji wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej.

Wątpliwe by PiS w jakikolwiek sposób uderzył w Kościół Katolicki. Można więc się spodziewać, że ewentualne inicjatywy mające "przeciwdziałać pedofilii", będą w rzeczywistości inicjatywami uderzającymi w osoby homoseksualne, ugrupowania lewicowe, czy jakiekolwiek inne środowiska, którym da się przyczepić "seksualizację dzieci".

Tak więc ani Kaczyński, ani Schetyna nie podejmą się walki z pedofilią katolickiego kleru. Do tego trzeba ludzi, którzy nie boją się postawić Kościołowi. Takich zaś w PiS nie ma, a w PO są to pojedyncze osoby – które nie będą mogły liczyć na wsparcie partii, by cokolwiek zdziałać. Dopóki w Polskiej polityce nie będzie nowej siły politycznej – problem ukrywania pedofilii w Kościele będzie nierozwiązany.

 

 

O autorze wpisu:

  1. Redator Serafiński powinien najpierw wyjaśnić, kto finansuje "Liberte", zanim zabierze się za walkę z Kosciołem. Wiele wskazuje na to, że jest to agentura Moskwy. Na pewno żaden szanujący się Polak nie wpłaciłby na konto "Liberte" ani złotówki.  

    1. Zawsze tak jest że jakieś media są zależne od mocarstw.
      TVN należy do Amerykanów (Sorosa?), Ringier Axel Springer do Niemców a są także podejrzenia że PiSuarowe media jak TVP itp. należą do syjonistow z Izraela.
      Sputnik z kolei należy do Rosji.
      Tak to już jest że media w słabych krajach są podporzadkowane mocarstwom. Albo bogatym i mocarnym prywaciarzom.

    2. Na pro-Konfederackim kanale Media Narodowe p. S. Krajski twierdzi nawet że PiS jest w koalicji z masoneria rytu szkockiego, a niektórzy jego prominentni działacze są wprost masonami.
      Analogicznie Platforma kolaborowala z masonami rytu francuskiego.

      1. To z kim jest w końcu w koalicji, z Kościołem Katolickim czy masonerią? Trzeba się na coś zdecydować. Nie zmienia to faktu, że do ludzi z "Liberte" w rodzaju Serafinskiego, Celińskiego czy Jazdzewskiego należy podchodzić z wielką podejrzliwością, tak jak podchodzi się do agentów wpływu, opłacanych z zewnątrz. To najprawdopodobniej zdrajcy Polski.

        1. Z podejrzliwością należy podchodzić do każdego kto politykuje.
          Prosta zasada.
          Juz wole Konfederacje niż PiSuar bo tam są wolnościowcy = liberałowie.

        2. Najprawdopodobniej, czyli tak na 90, 95%? ;). Ciekawi mnie teraz reakcja redakcji, bo to raczej ciężkie pomówienie, znacznie większego kalibru niż krytyka Vernona, za którą wyleciał. Czy to działa tak, że dopóki Elasp nie przywali naczelnym to nic się nie wydarzy i będzie nadal swobodnie na lewo i prawo rzucać te swoje ohydne paszkwile?

          1. Najprawdopodobniej – czyli wystarczy więcej niż 50%. Zamiast mnie obrażać, obudz się i zacznij myśleć. Tak samo, jak byli zdrajcy w XVIII, tak samo są i teraz nie ma w tym nic dziwnego, przeciwnie, byłoby dziwne, gdyby w Polsce nie działała obca agentura – musiałby to byc prawdziwy cud. "Liberte" jest założona przez fundację powiązaną z G. Schroederem – jego zależność od Rosji jest powszechnie znana. "Nie", "Gazeta Wyborcza", "Liberte" – to agentura Moskwy. 

          2. O wpływach Moskwy i ich działaniach przeciw Polsce świadczy niedawny sprzeciw "urzędników UE" wobec przekopu Mierzei Wiślanej. Można bezpiecznie (i w uproszczeniu) przyjąć, że to, co krytykuje "Gazeta Wyborcza" (oraz jej klony w rodzaju "Obywateli RP", "KODu", "OKO.Press") = dobre dla Polski. Zawsze stosuję ten zabieg i nie przypominam sobie, by mnie kiedykolwiek zawiódł. Wynika stąd, że dla dobra Polski działa np. Macierewicz – niperzypadkowo atakowany przez GW za rzekome – nomem omen – powiązania z Rosją. 

  2. Co do artykułu zgadzam się w przypadku pis, będą mataczyć, manipulować i kłamać, ale co do PO nie jestem pewien, gdyż w dużej mierze zależy to od wewnętrznych uwarunkowań. Wcześniej mieli dosyć mocną, prawicową frakcję, na przykład takiego Saryusza-Wolskiego, który raczej starałby się z całych sił blokować takie zapędy. Obecnie to się nieco zmienia, pytanie tylko na ile. No i nieźle oberwali na po spółce kleru z pisem, kto wie, może dotrze do peowskich głów, że interesy z klerem to kiepska opcja.

  3. ELASP: To najprawdopodobniej zdrajcy Polski.
    ———————————————————————-
    No jeśli zdrajcy, to wypadałoby powiesić.
    Albo przynajmniej dożywocie.
    A na czym polega zdrada Jażdżewskiego, Panie ELASP?
     

    1. Na tym, że bierze pieniądze od obcych. Już to zobowiązuje i sprawia, że się jest narzędziem w rękach obcych. Zdolność do bycia skorumpowanym – Polska wada, dająca o sobie znać przez setki lat naszej historii.

      1. No ale Jażdżewski zwalcza czarnego pasożyta, który drenuje, ogłupia i osłabia Polskę. I za taką działalność płacą mu obcy?

        1. Walka z "czarnym pasożytem" jest zarazm walką z polskością. Myślę, że Jażdzewski, nie sprawiający zersztą wrażenia człowieka inteligentnego, zapewne tego nie rozumie, natomiast ci, którzy mu placą, rozumieją to aż nazbyt bardzo dobrze.

          1. Można być Polakiem nie-katolikiem na zasadzie ciekawego wyjątku od reguły, natomiast "Polacy nie-katolicy" jako całość to wyrób polakopodobny. Taką tandetę próbują nam wcisnąć rozmaici hochsztaplerzy w rodzaju Jażdżewskiego (skoro już o nim mowa), Palikota, Nowickiej, i im p., słowem ludzi, którym szanujący się Polak nie poda nawet ręki.
            .
            Co do drenażu – jeżeli Polska nie będzie drenowana (załóżmy, że jest) przez Kościół, jaka gwarancja, że nie będzie drenowana przez kogoś innego i to z gorszym dla Polski skutkiem? Na odejściu Polaków od katolicyzmu zarobią (jak przypuszczam) przede wszystkim koncerny farmaceutyczne, one też korumpowały i korumpują "racjonalistów" w rodzaju W. Nowickiej. Te środki, jakie otrzymuje Kościół, będą otrzymywać one. Chrześcijaństwo będzie zastąpione sensualizmem czy hedonizmem, regulowanym przez farmaceutykę i prawo naginane do wymagań wielkich koncernów – jest to "zysk" tylko na krótką metę. Oznaczać bowiem będzie upadek tradycyjnej rodziny, a w opuszczone przez rodzinę miejsce wkroczy państwo, jej urzędnicy i omnipotentne regulacje, jak dzieje sie to np. w Szwecji. To zaś będzie oznaczać koniec wolności. Paradoks naszych czasów polega na tym, że kiedyś Kościół był przeciwnikiem wolności, dziś jest natomiast jej ostoją. Dobrze świadczy to o Kościele, ale chyba nie najlepiej o naszych czasach.    

          2. No nie wiem.
            Szanujacy się Polacy jak Sklodowska, Kosciuszko, Dąbrowski, Dembowski, Limanowski a być może i nawet Daszynski i Piłsudski nie podali by obie ręki za taka sarmacka mityzacje rzeczywistości.

          3. Zamiast usiłować mnie obrażać zastanów się nad tym, co mówię. Jeżeli natomiast usilnie chcesz mnie krytykować, przygotuj jakieś kontrargumenty. Od powiedzenia, że coś jest "mityzacją" żadna rzecz się jeszcze nie zmitycyzowała.

          4. Obrażasz mnie jako akatolika i pomijasz zupełnie fakt iż wielu wybitnych Polaków tez było akatolikami lub nie czuło specjalnej więzi z katolicką sektą.
            Uogolnienia nie mają sensu – to tak samo jak pseudoargument ze skoro większość Polaków to katolicy to znaczy ze maja racje.
            Rownie dobrze kiedyś większość geocentryczna też miała racje…
            Jak na razie nie widzę u ciebie ani jednego poważnego rzeczowego argumentu za akurat katolicką religią.
            A to ze bronisz teizmu to super bo jako agnostyk nie potrzebuję apologety teizmu tak samo jak apologety ateizmu.

          5. Tak samo bezpodstawnie twierdzisz ze brak katolicyzmu = hedonizm.
            Że rzekoma „pustka” musi być zastąpiona czymś alternatywnym .
            To jest ciasne katolickie myślenie oparte na fikcyjnej wizji świata.
            Tak samo instytucja rodziny zupełnie nie wymaga katolicyzmu ani żadnej innej sekty konkurencyjnej.
            Rodzina świetnie obchodzi się bez wpływów jakiejkolwiek sekty.

  4. Elaspie.
    PS
    A Kościół byl i jest przeciwnikiem wolności.
    Tak naprawdę obrońcy KRK – zwlaszcza ci tzw. konserwatywni – są wrogami wolności myśli jsk też wolności słowa.
    Wszystko chcieliby podporządkować Kościołowi.
    Jest to wolność ujmowana w niesamowicie ograniczony i spaczony sposób – jeśli chodzi o wolność dla katolików to oczywiście że musi być, ale jesli chodzi o wolność dla akatolikow to już nie jest takie oczywiste prawda?

  5. "Rodzina świetnie obchodzi się bez wpływów jakiejkolwiek sekty."
    .
    W którym kraju zachodnioeuropejskim?

    1. Nie wiem. Jestem Polakiem, mieszkam w Polsce i jestem z tego dumny.
      I wiem z doświadczenia ze bez jakiejkolwiek religii rodzina sobie dobrze radzi.
      Chyba nawet lepiej niż z religia – niejednokrotnie słyszałem historie jak to wierzący gorąco rodzice wyklinali dzieci za niewiarę lub niereligijność. Rodem ze średniowiecza.
      W Alabamie gdzie masz np. protestanckich oszołomów zdarzały się takie przypadki.
      Szalenstwo!
      W istocie religia = droga do szaleństwa.

      1. "Nie wiem. Jestem Polakiem, mieszkam w Polsce i jestem z tego dumny.
        I wiem z doświadczenia ze bez jakiejkolwiek religii rodzina sobie dobrze radzi."
        .
        Innymi słowy, na podstawie jednostkowych doświadczeń wysnuwasz generalny wniosek – ?

        1. Nie tylko jednostkowego.
          Na jednym z filmów Dawkinsa był taki protestant z USraela który był gotów wyklac z rodziny swego potonka…

          1. Może tego nie widzisz ale to pokazuje że bez religii można się obejść – nawet lrpiej niz z nią.

          2. A poza tym o czym chcesz dyskutować?
            Przecież ty nie wierzysz po katolicku czego już wirlokrotnie dowiodles.
            To jedyne czego dotąd dowiodles w tych swoich wypocinach.

          3. Jeśli sobie tego życzysz, to kończ waść wstydu sobie oszczędź. 🙂
            Nie przedstawiasz żadnych argumentów za katolicyzmem, tylko słabe argumenty za teizmem, ale to i ja potrafię.
            Jedyne czego dowiodłeś, to to, że udajesz katolika i bawisz się w kotka i myszkę z racjonalizmem.
            Hehe.

  6. Komentarz ogólny.
    Żałuję, że jak na razie media tak ogłupiają naród (albo międzynarodowe koterie fiunansowe tak sterują) że wygrał, jak zwykle, PO-PiSuar.
    Uważam, że w Konfederacji jest szansa na obalenie tego zdradzieckiego układziku.
    Konfederacja reprezentuje pluralizm ideowy, zaś PO-PiSuar to układ absolutnie bezideowy.
    Niestety jak na razie w polityce dominują "dinozaury".
    Mam nadzieję, że się to trochę zmieni…
    PS
    Proszę wybaczyć za tę agitację, ale są w polityce rzeczy które są niewybaczalne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *