Dla wielu wzajemna wrogość Amerykanów i Rosjan jest oczywistością, zaś wojna pomiędzy nimi możliwym scenariuszem na przyszłość. Jak jest jednak naprawdę? Może USA i Rosja bardziej udają tę wrogość niż żywią ją naprawdę?
Dla wielu wzajemna wrogość Amerykanów i Rosjan jest oczywistością, zaś wojna pomiędzy nimi możliwym scenariuszem na przyszłość. Jak jest jednak naprawdę? Może USA i Rosja bardziej udają tę wrogość niż żywią ją naprawdę?
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
Ponieważ w naszym kraju trwa zalew prawicowych ksiąg „mądrości” politycznej, i nikt z normalnych liberałów (a nie konserwatywnych wolnorynkowców, którzy mienią się być liberałami), nie…
Indie to kraj i cywilizacja zarazem, postrzegane są przez Zachód jako kraina baśni i mitów; w końcu hinduizm zakłada istnienie dziesiatków milionów bogów i demonów. …
Dzisiaj jest konflikt imperiów.
USA chce zachować dominację, dolar jest główną walutą międzynarodową.
Czy nastąpi eskalacja konfliktu, czy zwycięży zdrowy rozsądek?
W czasie istnienia zimnej wojny (z czasów istnienia ZSRR), nie dopuszczano myśli o użyciu atomu, zakładano „zdrowy rozsądek”.
Czy dzisiejsza zimna wojna będzie miała podobny przebieg?
Czy będzie tylko trochę zaczepek, prowokacji, demonstracji siły?
Już częściowo euro wyparło dolara choć ten proces jakby przyhamował
Wydaje się jednak że Rosji wystarczy strefa wpływów godzi się z dominacją USA jeśli tak to można nazwać
Inżynieria materiałowa a wraz z nią technika rakietowa zawsze były domeną naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Kiedy rozpadł się ZSRR w dziedzinie materiałów w ogóle i napędów rakietowych przepaść pomiędzy nimi a USA.. to było dosłownie 30 lat na niekorzyść dla USA. Od 1990 r. to amerykanie kupowali od Rosjan, nie na odwrót. Od rozpadu ZSRR „amerykańskie” turbiny w elektrowniach nagle zaczęły uzyskiwać zdumiewające i niespotykane dotąd sprawności, i od tego momentu dla Amerykanów zaczęły się nieskrępowane loty kosmiczne wraz z całym szmelcem zwanym satelitami telekomunikacyjnymi. Czy Rosja wyprzedała wszystko (?) Wątpię. Rosjanie mają najlepszych naukowców (czyli nie profesorów hotelarstwa i technik żywieniowych lecz takich prawdziwych naukowców, choć i Ameryka ma swoich.) Trzecie: rożni analitycy/eksperci zestawiają amerykańskie wydatki na zbrojenie z tym co wydaje Rosja, ale te dwie liczby nie dają obrazu. Jankes za jednego dolara ledwie zbuduje taboret, Ruski za tę samą kase zbuduje hulajnogę i jeszcze kupi kilogram cukru. Ciekawe, jeśli USA wydaje na zbrojenie np 10 milionów dolarów to ile milionów z tego idzie na koszty związane z kateringiem, wynajmem sal konferencyjnych (w takich drogich hotelach się to organizuje) przeloty, przejazdy, kalendarzyki okolicznościowe, ochrona itp bezproduktywnym rozdupcaniem kasy tak jak to miało miejsce w przeszłości, gdy za punkt honoru USA przyjęło wygrać wyścig w kosmos. Co do ewentualnych iskrzeń na linii Rosja USA to odkąd pamiętam miałem zdanie podobnie jak to prezentowane przez Piotra.
USA mogą śmiało trwonić na catering ile chcą bo ich budżet wojskowy jest 10 razy większy niż ruski.
Niech im wyjdzie na zdrowie. Jednak jest coś co może zagrażać Amerykanom a przynajmniej mocno upośledzić ich zdolności bojowe. Chodzi o kosmiczne śmieci i coś nosi nazwę Syndrom Kesslera. Amerykańskie siły zbrojne postawiły na elektronikę naziemną sprzęgniętą z satelitami. Satelity zaś ,zgodnie z nasza wiedzą, niechybnie czeka zagłada. Oczywiście nie trudno sobie wyobrazić, że w razie wojny, państwo, które nie postawiło na systemy satelitarne, i które będzie chciało sparaliżować Amerykanów uczyni to bez trudu, wystarczy, że wyśle na orbitę i rozsypie tam 2 kontenery śrubek i gwoździ i to będzie koniec pieśni o Amerykańskiej hegemonii. Często słyszy się, że jak tylko jakaś wroga rakieta wzniesie się nad ziemię to na pewno zostanie strącona przez amerykańskie systemy reagowania – taki scenariusz tylko przyspieszy zagładę satelitów. Wyrafinowana elektronika i systemy satelitarne to bajery i gadżety względnie dobre na czas pokoju, albo czas wojny pomiędzy Ameryką a Talibami, w przypadku wojny z Chinami lub Rosją satelity są jak betonowe obuwie.
Tyle ze Rosja też postawiła na systemy sat. Nawet robią własnego gps obecnie ue zresztą też. Może Chiny mają jakąś powijakową alternatywę ale jest jeszcze sporo czasu…
„alternatywa” ? GPSu nie było – czołgi były i samoloty zrzucały bomby i były rakiety. a że Rosja buduje własnego gpesa to co w tym dziwnego? Polska też mogłaby budować.. To nawet oczywiste że Rosja powinna mieć własną nawigację – musieliby być jełopami, żeby nie chcieć mieć kiedy inni mają. Znając życie będzie to sprzęt wyczesany w 28 wiek ,albo już go mają Zresztą nie byłbym zdziwiony Rosja mówi „zrobimy” to znaczy że już zrobili. Alternatywą dla satelitów (tutaj nie odkryję Ameryki) są przekaźniki nieorbitalne – naziemne, nawodne wszelakie ustrojstwo.. albo potrafię sobie wyobrazić rakietę , która wystrzelona skanuje topologię tego nad czym przelatuje i tym samym odnajduje się w terenie i realizuje program, ponadto pole magnetyczne Ziemi jest niejednorodne -to można wykorzystać. Można wykorzystać ciepło wulkanów i w oparciu o nie, tworzyć siatki markerów geodezyjnych (reperów zdajesię) – i dzięki temu nawigować (że o gwiazdach nie wspomnę) Co więcej takich reperów (tyle że sztucznych) może być dowolna ilość dowolnie rozsianych po globie, a nawet generowanych z jednego miejsca. – Nie o to chodzi. Najważniejsze -tak mi sie wydaje- żeby tak bez opamiętania nie pchać tej elektroniki gdzie jest to zbędne jak zwykła to robić Ameryka -taka jest zasada – w każdym obiekcie technicznym jakikolwiek dodatkowy bajer to kolejny strumień uszkodzeń (na tę okoliczność można sobie policzyć dystrybuantę). Każdy kierowca to rozumie, że samochód bez sterownika, turbiny, filtra cząstek i temu podobnego szlamu = lejesz i jedziesz dalej. 🙂
Przekaźniki naziemne owszem ale wydaje się że Rosjanie i Chińczycy nie są pod tym względem aż tak alternatywni
No może 8-9 razy.
Nie słyszałem o fakcie by USA w bezpośredni sposób wspierały Rosję w działaniach w Syrii. Jakieś szczegóły?
Gospodarka Rosji jest wielkości Włoch. Ba, Nowy Jork ma większą gospodarkę niż cała Rosja. Więc nie ma w ogóle mowy o porównywaniu potencjalnego konfliktu. Poza nuklearnym ale ten jest poza horyzontem realnie dostępnych środków dla obu tron i to z oczywistych względów. Żenujące są przez to nieustanne przypomnienia Rosji, że są mocarstwem nuklearnym. Rosja gra w wyższej lidze niż powinna. Rosji USA są potrzebne jako ten tradycyjny wróg dla celów wewnętrznych. USA jest przyczyną wszelkich działań „obronnych” do których zmuszana jest Rosja i jednocześnie wytłumaczeniem wszystkich niepowodzeń.
Dla Rosji większym faktycznym zagrożeniem jest Unia Europejska i rzeczywistym celem ataków.
rośnie konkurencja dla USA
https://en.wikipedia.org/wiki/BRICS
dolar słabnie
Jaką USA ma strategię zachowania dominacji?
Widoczne jest sianie chaosu w państwach arabskich.
Wojna na Ukrainie była wywołana przez wsparcie dla nacjonalistów (faszystów, kult Bandery) i obietnicą wejścia do UE i dobrobytu.
Wojna handlowa z Rosją miała doprowadzić do załamania gospodarki i niepokojów społecznych.
Rosja już wychodzi z dołka.
Można spekulować, że będą prowokacje wobec Rosji.
Czy zwycięży zdrowy rozsądek?
Na bliskim wschodzie nie trzeba siać chaosu on tam zawsze jest. Izrael i konflikt Arabii S z Iranem to gwarantuje jego trwanie jeszcze długo a USA wcale nie są już tak bardzo proizraelskie jak Np za Cartera czy Reagana. Stosunki Rosji z AS wcale nie są takie złe a USA z Iranem jak się wydaje.
> dolar słabnie
Osiągając właśnie najwyższy kurs w stosunku do rubla w historii.
Ten słabnący dolar to taki mit jak rozpadające się po…
Przede wszystkim nie da się powiedzieć co USA tak naprawdę odpowiada. Wygląda na to że nie chcą oni dominacji wręcz przeciwnie namawiają stale UE i Japonię by same kontrolowaly wschodnią hemisfere. To gadanie o dominacji to głównie ruska spaczona perspektywa
USA dyktuje UE jaką ma prowadzić politykę, czyli mówimy jednym głosem, sankcje ekonomiczne nałożone na Rosję, dla europejskiej gospodarki to była strata.
Inny problem – Turcja jest członkiem NATO i na dużą skalę kolaboruje z ISIS, a UE i USA udaje, że tego nie widzi, terrorystów nazywa opozycją.
USA wspierały syryjskich separatystów en gros także tych z isis ale juz się z tego dawno wycofały. Turcja miała niedawno bitwę z isis więc raczej nie wspiera choć niektórzy obywatele sympatyzują z isis Np leczyli rannych ale to się skończyło. UE od dawna nie słucha usa w polityce zagranicznej. Zupełnie inne koncepcje polityki wobec Rosji Izraela Afryki chin. Generalnie powtarzasz slogany bez większej refleksji
Turcja od dawna jest jedną nogą w nato drugą poza. Nie tylko usa ale i eu godzi się z tym. Gdyby nie konflikt wewnątrz Turcji rządu z Kurdami to może by nawet Turcy poszli przeciw ISIS
Sankcje na Rosję przyniosły szkodę tylko Rosji w eu uderzyły tylko w sadowników jednak ci trochę łamali blokadę sprzedając przez Turcję
Rosja jak każde państwo poddane blokadzie klamie że go ona nie rusza
Amerykanie nie chcą dominacji a jedynie bycia o krok przed innymi technicznie
ta odpowiedź mnie zaskakuje, czy jest to poprawność polityczna?
Niby jak? Amerykanie wielokrotnie mówią to wprost poza tym to jedyne na co mogą liczyć ich wpływ na to co robi Rosja czy chiny jest żaden więc o dominacji czy nawet hegemonii pisze się po prostu bajki
Tutaj sobie obie strony pięknie pomagają http://www.theweek.co.uk/syria/65094/turkey-hits-back-after-russian-allegations-about-islamic-state-oil
na inny temat
http://racjonalista.tv/bardzo-przepraszam-ale-lubie-donalda-trumpa/
ciekawostka
https://www.rt.com/uk/327470-trump-ban-petition-government/
co o tym myślicie?
Brytyjczycy mogą sobie wyznaczać na persona non grata kogo chcą
Skąd nagle tak niby izolowana Rosja ma forsę na interwencję http://www.aljazeera.com/programmes/countingthecost/2015/10/russia-economy-war-syria-151003113105759.html
Tylko jedno państwo mogli ich wesprzeć finansowo -USA ale nigdy nie przyzna tego ani przed ue ani arabia s…
Budżet wojskowy Rosji jest na pierwszym miejscu i nie dotyczą go ograniczenia w związku z kurczącymi się dochodami budżetu centralnego. Rosja nadal ma gotówkę a koszty operacji w Syrii nie są aż tak wysokie i podobno to tylko 2 mld USD rocznie. Więc są jak najbardziej do zniesienia bez rzekomej „tajnej” pomocy z USA. Bomby kończące okres ważności z czasów ZSRR też trzeba w końcu jakoś zużyć. Kto wie czy zrzucanie ich z samolotów nie jest tańsze niż recycling. Rosja podjęła bardzo ryzykowną grę stawiając na wzrost cen ropy w niedalekim czasie. Może sobie na to pozwolić bo sytuację wewnętrzną mają opanowaną bez ryzyka sprzeciwu ze strony opozycji a już na pewno bez ryzyka zmian władzy.
Jest na pierwszym miejscu ale nadal jest to tylko trochę więcej niż budżet Np Feancji coś jak 8:6 obecnie
Zużycie bomb to ma sens ale Rosja nadal ma gros samolotów przestarzałych oczywiście tych nie zobaczymy nad Syrią
ZSRR mial globalne ambicje co kolidowlo z interesami USA. Rosja ma inna motywacje. Rosja ma obawy
ze NATO zdominuje swiat i Rosja stanie sie marginesem mocarstwowym. Sila Rosji to zasoby energii ale nowe metody technologie moga to zmienic. Z wyjatkiem
wojska i eksploracji przestrzeni Rosja jest zacofana w sensie technologii i kultury. Wplyw Rosji na zycie ludzi na swiecie jest minimalny.
W dodatku Rosja i USA moze zjednoczyc sie w obronie przed teroryzmem. Nowy Republikanski prezydent
USA m oze odnowic wspolprace tak jak to bylo podczas
ostatniej wojny. Wspolny wrog czesto jest powodem przymierzy. W sumie wydaje sie ze USA i Rosja nie sa wrogami .Maja tylko kolidujace interesy i wzajemne obawy. Rywalizacja jest nieunikniona na dluzsza mete.
Ale oba kraje maja tez wspolny cel .Stabilny militarnie i ekonomicznie swiat.
Zwłaszcza Rosji zależy na status quo bo Chiny ciągle pęcznieją obok choć jeszcze im bardzo daleko do bycia zagrożeniem dla r czy us
sankcje ekonomiczne przeciw Rosji spowodowały zwiększenie współpracy z Chinami
Tylko że ona idzie jak po grudzie
Rosji, jeszcze wiele lat temu, najbardziej opłacałoby się spełnić wszelkie wymagania i stać się częścią UE. Gdyby Rosja już była w UE, wiele ludzi z innych państw UE zaczęłoby się w niej osiedlać, zaś głos rosyjski byłby w UE bardzo mocno. To by była ogromnie trudna droga, ale jakie perspektywy!! Dla UE też mogłoby to być korzystne – ogromne terytorium z zasobami, armia Rosji, nowa przestrzeń do wykorzystania. Docelowo UE byłaby w dużej mierze niemiecko – rosyjska, to byłyby dominujące w niej nacje. Czemu Putin całkowicie uniemożliwił taki scenariusz? Z pewnością nie dla dobra Rosji…
Przed kryzysem na Ukrainie była dobra współpraca Rosji z Niemcami.
Tą współpracę przerwało zobowiązanie UE do poparcia amerykańskich sankcji.
Niemcy nie mogą prowadzić samodzielnej polityki. UE politycznie jest podporządkowana USA.
Moim zdaniem tę współpracę przerwał najazd Rosji na Krym.
Mogą mogą a Chiny a Irak ? Zupełnie inne podejście
„Rywalizacja jest nieunikniona na dluzsza mete.”
Dzisiaj jest ostra rywalizacja miedzy imperiami, można spekulować, czy dojdzie do bezpośredniej konfrontacji. Nowa strategia NATO – Rosja największym wrogiem, tak głośno krzyczą media, przemilcza się, że to Rosja podjęła skuteczną walkę z ISIS.
Przemilcza się fakt, że w Syrii przetrwali tylko chrześcijanie ochraniani przez wojska rządowe,
https://www.rt.com/news/327064-christmas-celebrate-syria-damascus/
tego nasze media nie widzą.
„Ale oba kraje maja tez wspolny cel .Stabilny militarnie i ekonomicznie swiat.”
Ja oceniam, że nie ma wspólnego celu, jest silna rywalizacja.
Z zadowoleniem odnotowuję, że poziom dyskusji dot. kwestii amerykańskich w Racjonalista TV jest tak dobry, że można go swobodnie prezentować po tej stronie Atlantyku. Jednocześnie zauważam, że jest to jedno z nielicznych polskojęzycznych źródeł, które można tu pokazać.
W kwestii opinii – zarzuty wobec Piotra, że jest „proamerykański” (sam doświadczyłem podobnych, jeszcze będąc w Polsce) są całkowicie irracjonalne. Polska kultura jest bardzo bliska wschodniej, stąd naiwne sympatie rozszerzające się na dziedziny, które powinny być oceniane bardzo pragmatycznie jak np. gospodarka. To, że wielu Polaków lubi rosyjskie potrawy i piosenki nie zmienia faktu, że dla polskiej racji stanu kierunek wschodni jest błędny, a nawet wręcz zabójczy. Dlatego prorosyjskie sentymenty nie powinny być mieszane z twardymi danymi, istotnymi dla przyszłości kraju. Pomimo, że rosyjska propaganda przedstawia sytuację ekonomiczną w neutralnym świetle, to nawet na podstawie zmanipulowanych przez Rosję danych gospodarczych nie da się nie zauważyć, że ekonomia rosyjska popadła w dolne stadium, z którego będzie wychodzić przez dziesiątki lat. Dlatego propagandowe pomysły o rublach zdobywających świat należy rozpatrywać w dziedzinie bajek folklorystycznych. Jezeli wielu Polaków lubi rosyjską wódkę (Amerykanie też ją lubią) i ballady Okudżawy to niech sobie lubią. Dla polskich interesów nie ma innej alternatywy niż zachodni świat dolara i euro. Podobnie ma się rzecz z konfliktem pomiędzy mocarstwami. Obserwując tą relację od tej strony przez 30 lat (po raz pierwszy trafiłem do USA jeszcze w latach 80′) można powiedzieć, że obecnie jest to jeden z lepszych okresów w relacjach pomiędzy Rosją i USA. Co więcej – jest szansa na jeszcze lepszą współpracę, ale o tym już osobno.
„jest szansa na jeszcze lepszą współpracę”
Na dzisiaj wygląda to pesymistyczne. Media głośno krzyczą o Rosyjskim zagrożeniu.
Przed wojną na Ukrainie był pomysł budowy eksterytorialnych amerykańskich baz rakietowych, mających ochraniać przed Iranem.
https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-ballistic_missile
Z punktu technicznego powinny być blisko Iranu, np. w Turcji, która jest członkiem NATO. Po protestach Rosji USA zrezygnowało z tych planów.
Wojna w Ukrainie była uzasadnieniem dla powrotu wcześniejszych planów budowy baz USA w Polsce i innych krajach sąsiadujących z Rosją.
Jak powstał konflikt na Ukrainie?
http://edition.cnn.com/interactive/2014/02/world/ukraine-divided/
Majdan obalił legalnego prezydenta.
Media nie pokazywały ataków nacjonalistów ukraińskich na ludność prorosyjską.
Przykładem jest kłamstwo dotyczące Odessy.
A jaka byłaby reakcja Polaków na hasło : tam biją naszych?
Media całkiem przemilczały, że dla ukraińskich faszystów Stephan Bandera to bohater narodowy.
Nacjonaliści nie chcą Rosjan na Ukrainie, chcą państwa jednolitego etnicznie.
Czy możliwe jest zakończenie zimnej wojny?
/Na dzisiaj wygląda to pesymistyczne. Media głośno krzyczą o Rosyjskim zagrożeniu./ Pewnie polskie mainstreamowe media. Dla większości z nich porządne opanowanie Google Search jest wielkim wyzwaniem.
rusofobia jest dominująca, (np. Wyborcza), powszechna jest ignorancja, ludzie są konserwatywni i nie chcą zmieniać poglądów, odcinają się od rzeczywistości, to niewielki wysiłek, Google Translator, Google Search działa sprawnie, nie ma problemu z dotarciem do materiałów źródłowych.
Polska Agencja Prasowa nie posiada własnych korespondentów i opiera się na zachodnich mediach, informacje są selektywnie wybierane, o Rosji tylko mówi się źle, a o Ukrainie dobrze.
Rosja sobie nazbierała. Mordowanie dziennikarzy chociażby…
/Polska Agencja Prasowa nie posiada własnych korespondentów i opiera się na zachodnich mediach,/ Wlasnie. Tylko ze trzeba wiedziec co wybrac.
Kilku chyba ma
Bez przesady z tym że Polacy lubią rosyjską kulturę – nie wydaje mi się że więcej Polaków słucha Okudżawy niż Biebera
Ja lubię z rosyjskiej kultury Gogola i może jeszcze Czechowa i to by chyba było na tyle: )
Ja lubię Czajkowskiego, Skriabina, szczególnie Strawińskiego (na ile on rosyjski?), Borodina, Szczedrina, Szostakowicza, Prokofiewa. Muzykę mają całkiem, całkiem.
Dorobek kultury rosyjskiej jest na zachodzie wysoce ceniony, również w USA. Muzyka, malarstwo, literatura (tutaj Dostojewski ponad wszystkimi), balet (w NYC prestiżowe szkoły baletu zatrudniają od lat riosyjskich nauczycieli). I bardzo dobrze. Wiadomo jednak, że najwspanialsza kultura potrafi się rodzić w najgorszych warunkach gospodarczych czy politycznych.
Ja akurat Dostojewskiego nie lubię ale oczywiście to dobra literatura
Z tych wszystkich lubię chyba tylko Prokofiewa. Dobry jest Glinka też i Rimski-Korsakow
Czy Rosja jest rzeczywistym zagrożeniem dla Polski?
W polskich mediach były wizje inwazji Rosji i że dla obrony potrzebne są amerykańskie bazy woskowe. Narasta wrogość. Jaka jest rzeczywistość? Jak ocenia to większość Polaków?
Czy Polska może prowadzić niezależną politykę międzynarodową i starać się o polepszenie kontaktów z Rosją?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,19420767,syria-oskarza-rosje-o-ataki-na-ludnosc-cywilna.html?lokale=local#BoxNewsImg#BoxNewsLink
„Syryjska Koalicja Narodowa oskarżyła Rosjan o ataki na ludność cywilną w tym kraju”
kto to jest?
Jedna z opozycyjnych organizacji
Ja też nie potrafię zagłębić się w Dostojewskim, ale nie jestem znawcą literatury. Tak czy inaczej – rosyjska kultuta jest znana i rozpoznawalna na zachodzie. A polska niestety nie (może z wyjątkiem Chopina, dalej nic). I pewnie tak pozostanie bo polskie media od ponad 50 lat (dalej nie pamiętam) nie chcą tego faktu przyjąć do wiadomości.
Chopin Wojtyła i czasem milosz lub Kapuściński finito. Nawet Kolumbia ma więcej znanych w świecie pisarzy
O Kapuścińskim nigdy tu nie słyszałem, ale jest tu wiele środowisk. Swojego czasu było trochę zainteresowania Kieślowskim. To też było niszowe – interesowali się nim Amerykanie pochodzenia azjatyckiego. Zresztą – Kieślowski nigdy nie przeszedł adaptacyjnego progu w Nowym Jorku. Przyznawał się do tego pisząc swoje opinie i nawet o tym nie wiedział.
Nie jest tak źle. Szymanowski stał się bardzo popularny, nawet Wieniawski przeżywa na świecie Renesans. Poza tym Penderecki, Górecki, Lutosławski. No i polska muzyka barokowa. Z literatury w Hiszpanii modny jest choćby Lem i Gombrowicz. Dostojewski pisał bardzo dobrze, nie odpowiada mi jego moralizatorstwo i wizja świata. Ale nie trzeba się przecież zgadzać z poglądami pisarza, można się cieszyć stylem, fabułą, żywością postaci.
Jacku, tak to wygląda z Polski. Jeszcze dawno temu oglądałem materiał na PBS o Miłoszu. Na Berkeley przeżył prawdziwy szok, kiedy okazało się że jego ikony są tutaj nieznane (np. Mickiewicz – dobry warsztat, ale bardzo toksyczne treści.
Penderecki – zgoda, ale to niszowa dziedzina muzyki, A Szymanowski i Wieniawski – tutaj to ciekawostka. Może w Europie zachodniej próbują się tym dowartościować, ale tutaj ich nie ma,
Szymanowskiego wszędzie w Europie grają.
Szymano Chopina i góreckiego
Lem i Quo Vadis Sienkiewicza to faktycznie jest w wielu księgarniach w Hiszpanii i Niemczech. W Holandii też widziałem
Quo Vadis można znaleźć i w Barnes and Noble nawet trochę dalej od NYC, bo to Nobel i tym najczęściej się podnieca się Polonia i jednorazowi turyści. Tylko że jak się tam częściej zagląda to wtedy można zauważyć, że są to 2-3 egzemplarze „dyżurne”, których prawie nikt nie kupuje. Jest to zrozumiałe, bo jak się tam bywa częściej to łatwo zauważyć, że języka polskiego tam nie słychać, podobnie jak w amerykańskich bibliotekach. Zresztą polskie placówki dyplomatyczne w USA działają tak prężnie na polu popularyzacji polskiej kultury, że gdyby je zamknięto i wprowadzono automat do wymiany paszportów to chyba nikt by nawet tego nie zauważył.
Z popularyzacją kultury polskiej w USA to dramat. Taka jest ta Polonia… A Sienkiewicz to bardzo stare powieści, również Victor Hugo czy Balzac wielu ludziom na świecie wydają się zbyt dawni (choć niesłusznie, świetnie się czyta).
Biblioteki to jedne z najjaśniejszych stron tego kraju. Nie mówię nawet o takich ikonach jak NY Public 42nd/5th ale nawet biblioteki w miasteczkach czasem 20-50 tys. szokują europejskich akademików wychowanych na antyamerykańskich mitach rozmiarami, zasobami i organizacją. To część kultury – przeprowadzasz się i rejestrujesz się w lokalnej bibliotece. Właśnie kilka dni temu dokonaliśmy tej ceremonii. Okres był przedświąteczny a biblioteka pełna: starszych, dzieci, młodzieży,
czy młodzież interesuje się literaturą i co czyta?
jaka jest wiedza historyczna, ekonomiczna, polityczna?
powróćmy do tematu – czy wrogość do Rosji ma racjonalne uzasadnienie, czy wynika to z historii?
jak jest wiedza o współczesnej Rosji?
Gdyby Francja najechała sobie dajmy na to Katalonię, też zostałaby objęta sankcjami.
Ruchy narodowe separastyczne w Europie.
Rządy państw zawsze były wrogie do ruchów separastycznych.
w Polsce Ślązacy chcieli utworzyć okręg autonomiczny.
W Hiszpanii przez wiele lat o niepodległość walczyli Baskowie. Ostatnio Katalonia.
http://www.tvn24.pl/raporty/hiszpania-sie-rozpadnie,555
Podobnie było wcześniej z północnymi Włochami, które chciało odłączyć się od południa,
Niedawno Szkocja chciała się oderwać od Anglii.
http://news.money.pl/artykul/tendencje;separatystyczne;w;europie;nie;tylko;w;szkocji;mysla;o;niepodleglosci,248,0,1619960.html
Donbas i Krym w ponad 75% jest zamieszkany przez Rosjan.
Dlaczego potępiacie Rosjan za walkę o autonomię, a mówicie o prawie narodów do samostanowienia?
Dla mnie Krym to przede wszystkim sprawa strategiczna, i pozostałosc på małzenstwie Ukrainy i Rosji w ramach ZSRR. Po prostu odebrali prezent małzenski, podarowany przez Chruszczowa w chwili uniesienia. Brzydko, ale trzeba było nie pic wodki. Krym to kontrola nad Morzem Czarnym. Krym ukrainski to dla Rosjan ryzyko, ze za kilka lat pojawia sie tam amerykanskie bazy i po co im to? Krym ukrainski to słaby Krym, i ryzyko ze nawet i Turcja by sie o niego upomniała. Krym oddany Ukrainie czy Turcji to gwarancja ze bedzie na Krymie NATO.
Nie na fali uniesienia bo w polityce to jest rzadkie lecz by odnuklearnic Ukrainę!
Bo tylko ta umowa z lat 90 się liczy
Rosja i USA sa rywalami ale nie wrogami.
Moze pogodzic ich islamizm.
Dokladnie