Jak widzi kondycję praw ateistów w Polsce szef Koalicji Ateistycznej Dariusz Kędziora? Co możemy zmienić, co osiągnąć w obecnej sytuacji politycznej? Nagranie zrealizowano podczas Kongresu Świeckości w Warszawie w 2017 roku.
Jak widzi kondycję praw ateistów w Polsce szef Koalicji Ateistycznej Dariusz Kędziora? Co możemy zmienić, co osiągnąć w obecnej sytuacji politycznej? Nagranie zrealizowano podczas Kongresu Świeckości w Warszawie w 2017 roku.
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Na wstępie chciałbym zauważyć, że moje pytania były adresowane do „głębokiej lewicy” nie zaś do socliberałów, którzy zazwyczaj mają zdanie podobne do innych liberałów.…
1. Wprowadzenie Wielu weteranów dziennikarstwa, ale nie tylko, z całą pewnością zauważyło, że nagle staliśmy się ponownie wręcz bombardowani kolejnymi wzmiankami na temat Watergate. Książki takie…
W dyskusji na temat różnic i podobieństw pomiędzy kulturą europejską i amerykańską poruszamy kolejno 6 tematów. Dziś szósty (i ostatni) z nich – „Dokąd zmierzamy…
Święte słowa! ;))
Trudno być w Polsce ateistą, bo katolicy uważają że ateista jest "na złej drodze".
Kurde… a ateiści to może uważają, że wierzący są na dobrej drodze, tak?!?
Co nie czytam, jak jakiś ateista się wypowiada o wierzących, to słyszę o jakichś wirusach wiary, zabobonach, ciemnocie, zatruciu umysłu, wypranym mózgu itd.itp. Ale dobra droga…
.
Przestańcie wreszcie tak biadolić nad tym swoim strasznym losem! Mazgeje…
.
I dajcie sobie spokój z tym art. 196.
Gardzicie sacrum i szczycicie się, że żadnego sacrum nie macie.
Ale jakby co, to płaczecie, że nikt nie chce na równych prawach chronić waszego …sacrum. Choć go nie macie.
Uwierzcie sobie w jakieś sacrum to będzie chronione. Proste?
.
Normalnie jak z małymi dziećmi z tymi ateistami.
Wierzący poradził niewierzącym, aby zaczęli wierzyć i będzie po problemie – dobre :).
Na durne problemy durna rada.
.
Dobre jest to, że ateiści histeryzują jak panienki z pensji nad swoją straszną "krzywdą", bo prawo nie chroni ich sacrum.
Domagacie się, żeby prawo wam chroniło coś, czego nie macie. To tak, jakby w ramach walki o równouprawnienie feministki domagały się prawa do darmowych badań prostaty.
Można przecież na to spojrzeć z innej strony, że ateiści nie chcą ochrony żadnego sacrum.
Ze swojej strony dodam, że powinno się szanować godność każdej osoby, wraz z jej światopoglądem, o ile nie jest on zdegenorowany i oczywiście bez wyróżnienia religii.
Mogą się domagać. Ale niech nie bajdurzą, że to wynika z równych praw.
Wartości chrześcijańskie są niezależne od wiary w bogów. Tzn można wyznawać etykę chrześcijańską niezależnie od wiary.
Warto powiedzieć, że Kodeks Karny przewiduje karę do 2/3 lat więzienia za nawoływanie do nienawiści lub znieważanie "ze względu na bezwyznaniowość":
Art. 256 par. 1. "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Art. 257 par. 1. "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Prawa ateistow to brzmi to jak prawa zdrowych. Mamy mnostwo roznych nerwic (zwanych wyznaniami) i kazdy sobie wywalczył jakiestam przywileje. Przychodzi zdrowy i co? Jak tu walczyc o przywileje skoro jest sie zdrowym. Przychodzi baba do lekarza: panie doktorze, nie mam urojeń, co zrobic?
Jedyną szansą jest prewencja, domagac sie praw, juz od przedszkola, aby potem uniknąc urojeń.