Biblijne imiona w służbie manipulacji. Patrycja Pogoda i Grzegorz Roman

Czytając Pismo Święte mamy dziwne wrażenie, że postaci tam występujące mają zadziwiająco swojsko brzmiące imiona. Skąd w rzymskiej, starożytnej prowincji – Syria takie imiona jak Andrzej, Paweł, Mateusz itp.? Czy to nie jest jakiś zabieg socjotechniczny, żebyśmy odbierali tę historię jako naszą, polską? Czy modląc się do któregoś z tych świętych zdajemy sobie sprawę, że postać o tym imieniu z całą pewnością nie istniała. Bo nie mogła nosić tego imienia. Inne (jakie?) może tak, ale tego, polskiego na pewno nie. Może fakt ten przewartościuje modlitwy chrześcijan w Polsce? Przy okazji garść ciekawostek na temat pochodzenia imion zwłaszcza z języków semickich. Tu niezawodna pomoc hebraistki Patrycji Pogody.

O autorze wpisu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

19 + siedemnaście =