Forum Replies Created
- AutorWpis
Alvercie, no właśnie weszłam tu po to samo, to znaczy powiedzieć, że mnie jakiś czas nie będzie. Nie wyjeżdżam co prawda jutro, ale ze względu na przyjazd znajomych, mogłam i tak nie mieć jutro okazji się odezwać.
No tak, tak to już jest z pomysłami, że albo się udają albo nie. I tak to już jest z rozmowami, że albo się kleją albo nie. Jednak to nic złego, i tak miło jest próbować i miło było pogawędzić.
Udanego urlopu!
Z racjonalistycznym pozdrowieniem kłania się koleżanka Orionis!
😉 🙂Dobrze, pomyślę, zaglądaj tu czasem, napiszę, coś ustalimy. Ale teraz to juz musze spać, bo nie mam juz siły, padam.
Pa!Tak, mniejsze wspólnoty religijne byłyby chyba zdrowsze i bardziej samokontrolujące. Kościół jest instytucją w gruncie rzeczy wojskową, nie ma broni, ale struktura i metody są militarne.
Alvercie zaczynam wymiękać :)) Chyba muszę powoli iść spać, bo spadnę pod biurko :))
A tak w ogóle, to czy jest możliwy jakiś inny termin naszych pogawędek przy napojach czy nie?
No i Kościół zapewnia rytuały, a rutuały i poczucie ich świętości są ludziom bardzo potrzebne.
- This reply was modified 3 lat, 10 miesięcy temu by Tomasz Sobecki.
A, bo Kościół daje im poczucie wspólnoty i poparcie autorytetu silnej grupy. Gdyby wierzyli tylko indywidualnie, byliby samotni i odpowiedzialni za to, co myślą i czują. Poza tym nie byliby pewni, że dobrze wierzą, w dużej wspólnocie, uznanej za świętą, mają poczucie, że są na dobrej drodze, że ich wiara jest słuszna, prawdziwa. Indywidualizm w myśleniu i odczuwaniu to wyjątki, większość nie ma ani takich potrzeb ani możliwości. (Oczywiście nie ma stuprocentowych indywidualistów, bo to niemożliwe, jesteśmy istotami stadnymi)
No tak, ale Bóg osobowy, kochający, miłosierny jest bardziej przekonujący i kuszący, więc ludzie wolą takiego. ja tez wolałabym takiego, gdybym miała wybierać :)) Bóg, który jest miłością, jest najlepszy z możliwych moim zdaniem. Kocha człowieka, zrobi dla niego wszystko, w pewnym sensie człowiek ma wręcz nad nim władzę, gdy odwołuje sie do jego miłości. No, wymarzony Bóg.
Alvercie, jesteś tam w ogóle jeszcze?
No, bo własnie to „coś” jest nazywane Bogiem.
Nie wiem, czy sie rozumiemyNie, nie zadziwia mnie. Na górze strony, w oknie przeglądarki, w tym długim okienku, gdzie jest adres aktualnej strony, z boku, po prawej, na samym końcu jest mały prostokącik z taką zakręconą strzałką. Gdy najedziesz na niego myszką, to pojawi sie napis „odśwież bieżącą stronę”, kliknij i obraz strony zostanie zaktualizowany o to, co zostało ostatnio napisane, tak przynajmniej powinno być.
To znaczy chodziło mi o to, że automatyczne odświeżanie strony nie działa, ale może działa „ręczne”. U mnie działa.
Zrozumiałam, że nie pokazują Ci się moje komentarze, gdy ja je wpisuję. Pytam, czy pokazuja Ci sie, gdy odświeżasz stronę? U mnie po odświeżeniu pokazują się Twoje.
A zwykłe odświeżanie strony ?
Rooibos z wkładką? Kiedys piłam z dodatkiem jakiejś wódki, miodu i plasterka pomarańczy, świetne było.
A, wiesz, o religijności to dziś pisałam w komentarzu do Andrzeja pod jego rozmową z profesorem Obirkiem. Nie czytałeś..? Nie wiem, czy pisac to, co juz napisałam tam. Pewnie mozna jeszcze sporo o tym powiedzieć
- AutorWpis