Koran to święta księga islamu, a więc wszystkich muzułmanów, nie tylko fundamentalistów. Obowiązuje zawsze i wszędzie, uchodzi za prawdziwy absolutnie i nie może być poddawany krytyce. Powątpiewać w jego treści to podważać słowa samego Boga, czyli bluźnić. Dla bluźnierców przewidziana jest kara śmierci. Wiara i posłuszeństwo wobec boskich nauk Koranu to obowiązek muzułmanina.
Islam zaczerpnął opowieść o Adamie i Ewie ze Starego Testamentu, swoiście ją przekształcając. Koran kilkakrotnie wspomina, że cała ludzkość wywodzi się od jednego człowieka, stworzonego przez Boga.
O rodzie ludzki! Bądź świadom swych obowiązków wobec twego Pana, który cię stworzył z jednej duszy, a z niej stworzył jej towarzyszkę, a od tych dwojga wywodzą się pozostali mężczyźni i kobiety.
Islam nie uważa więc kobiety za odrębną ludzką istotę. To mężczyzna został stworzony najpierw, a kobieta potem, dla jego przyjemności. Prorok Mahomet wyrażał się o drugiej płci w następujący sposób: bądź przyjazny dla kobiet, ponieważ rodzaj kobiecy został stworzony z żebra, ale z wygiętej jego części, tej u nasady; jeśli będziesz próbował je wyprostować, złamiesz je; jeśli nic nie zrobisz, pozostanie wygięte.
Los kobiet w islamie jest wyznaczony z góry. Koran nie pozostawia co do tego wątpliwości. Rozdział Kobiety przyznaje, że są ważne, i właśnie z tego powodu uważa za konieczne narzucenie surowych społecznych i politycznych ograniczeń określających ich zachowanie w sferze prywatnej oraz publicznej.

Piotr Napierała
Tyle, że w Bangladeszu fatwa jest opinią. Nie ma takiej mocy jak w Iranie na przykład
Piotr Napierała
Bangladesz powstał w 1971 roku, Pakistańczycy mają Bengalczyków za ledwo co zislamizowanych Hindusów. Na tle Pakistańczyków, Bangladesz jest bardzo jednorodny. Wielu Bengalczyków lubi Indie, za wyzwolenie od Pakistanu (s. 121). Od 1991 roku w B. rządzi demokracja, wzorem jest Singapur i Malezja. Cenzura pozwala by Muhammad Yunus, i feministka Taslima Nasreen mówili co chcą byle w wąskim gronie (s. 129). Fatwa na Taslimę jest niegroźna, bo w B nie ma prawa szarijatu. Jej feministyczne nienawistne wobec islamu teksty wykorzystują nacjonaliści hinduscy, którzy sami gwałcą muzułmanki (s. 131). Zachód popierając Taslimę wkurza Bengal, zamiast pomóc sprawie kobiet. Sorman porównuje ją z Falacci, która jego zdaniem równie wiele przekręcała Koran (s. 133). Więcej dla bengalskich kobiet robi Yunus, który daje im poręczenie na pożyczki bankowe. Bangladesz nie stanie się drugim Kalibanem, bo nie ma tam plantacji narkotyków, na całym świecie terroryzm jest tylko i wyłącznie tam gdzie koka lub opium zauważa GS (s. 139).
http://racjonalista.tv/guy-sorman-dzieci-rifay-muzulmanie-a-nowoczesnosc/
marek
Broni Pan islamu a jednocześnie krytykuje Pan inne religie. Rozumiem, że wolałby Pan być ateistą w Bangladeszu niż w Polsce?
Jacek Tabisz
Piotr i Tomek mają w głębokim poważaniu wymordowanych przez tłum muzułmanów „bluźnierców” i niewiernych. Działo to się w kraju, gdzie wbrew woli ludu nie ma jeszcze kary śmierci za bluźnierstwo i apostazję.
Tomek Świątkowski
To przykre, że zaczyna pan dyskutować językiem PiS-owskim.
PiS przyjął w debacie publicznej taką strategię, że każdy, kto preferuje inne niż PiS rozwiązanie jakiegoś problemu, ten olewa problem.
W ten sposób szybko dochodzi się do „gorszych sortów”, „p.o. Polaków”, „elementów animalnych” itd. Poza tym jest to nieracjonalne i przeciwskuteczne argumentowanie. Oponenta nijak nie przekona, bo oponent wie, że nie olewa. Ma tylko skonsolidować własny obóz wokół plemiennej niechęci do „innych”.
marek
Bezkrytyczni zwolennicy politycznej poprawności też stosują bardzo ostrą retorykę. Dzielą społeczeństwa na ludzi którzy z nimi się zgadzają oraz podłych faszystów. Metoda znana z ZSRR i Wenezueli.
Piotr Napierała
Oczywiście
Piotr Napierała
Jacek stracił przyjaciela w Brukseli i to pewnie stąd
Jarosław Sakowsk
Witam,
Bądź poważny. W normalnym prawodastwie samo podżeganie do zbrodni jest karalne, tu masz publiczne nawoływanie do uśmiecenia, strajk generalny i 300 tysięczną manifestacje i wg Ciebie bardzo poważny problem nie istnieje czy jak?
Piotr Napierała
Twoi hinduscy ukichani nacjonaliści też mordują i gwałcą muzułmanów
Marcin z Wrocławia
A idą za to do raju? W islamie pewnie by poszli. W islamie, jak się zabija i jest się zabijanym na drodze Boga, to się idzie do raju. Krótka piłka.
Niestety nie wiem, jak sprawa nagrody za zabijanie i bycie zabijanym wygląda w religii hinduskich nacjonalistów. Jakoś podobnie do islamu?
Piotr Napierała
Naród żydowski też uważa że ma prawo wybijać inne. Tacy sami nazi jak muzułmanie
Marcin z Wrocławia
Mnóstwo ludzi zachowuje się jak ostatnie świnie (bez urazy, drogie świnki). Problem w tym, że wiele zachowań uważanych za świństwa (przynajmniej w naszym europejskim, XXI wiecznym pojęciu) jest w islamie (w samym Koranie lub w tradycji islamu) uważanych za dozwolone.
Bicie żony – dozwolone (Koran mówi o tym wprost). Seks z dziewięciolatką – dozwolony (sam założyciel religii to robił). Seks z niewolnicami – dozwolony (Koran nazywa je kobietami, którymi zawładnęły wasze prawice i pozwala na cielesne uciechy z nimi). Zabijanie za odstępstwo od religii – dozwolone (wzmianki wprost w Koranie na ten temat nie ma, ale wszystkie główne szkoły islamu (sunnickie i szyickie) popierają domniemanie, mówiące o karaniu śmiercią).
Tak, islam to specyficzna religia. Łatwo na jego gruncie uzasadniać przeróżne nieładne zachowania. Z tego co się orientuję, zakres nieładnych zachowań, dających się łatwo uzasadniać na gruncie innych religii, jest znacząco mniejszy.
Tomek Świątkowski
Piotr Napierała: „Naród żydowski też uważa że ma prawo wybijać inne”
.
to jest nieprawda
w najlepszym wypadku uważają, że maja prawo wybijać obcych agresorów ze swej ziemi
Piotr Napierała
Chodzi mi o biblię i o konkurencyjne ludy
Jacek Tabisz
Żydzi nie są zainteresowani siłowym nawracaniem innych ludzi, nie każą też śmiercią za odejście od ich religii, czy za karykatury Jahwe.
Piotr Napierała
Bo są w mniejszości wszędzie poza Izraelem
Jacek Tabisz
Są w mniejszości, bo nawracanie innych nie stało się istotnym elementem ich wiary. W Izraelu nie zostaniesz zgodnie z prawem zabity za odejście od judaizmu. Nie zlinczuje Cię też tłum Żydów.
Piotr Napierała
Ty ciągle swoje. Ja uważam tylko ze szowinizm jest wpisany i w biblię i w tore i w Koran
Jacek Tabisz
Mnie interesuje, jaka ideologia faktycznie przyczynia się do mordowania obecnie ludzi i to na skalę masową. Nie interesuje mnie gramatyka i filologia, ale rzeczywiste zdarzenia. Zbluźnisz w Polsce czy na Malce, czy w Argentynie – rząd Cię nie zabije w majestacie prawa, ludność nie wymaga masowo takich działań ze strony rządu. W wielu państwach muzułmańskich jest inaczej. To istniejąca i istotna różnica, niezależnie od zrównywania wszystkiego ze wszystkim pod kątem gramatyki. Niektórzy publicyści zrównują Obamę i Putina – ten rządzi, tamten rządzi. Ten prezydent, tamten prezydent. Ten decydował i narażał życie obywateli i tamten to robił. Czyli „to samo”. Podobne zrównywanie zachodzi przy porównywaniu islamu i chrześcijaństwa w 2016 roku (1616 rok mnie nie obchodzi, nie mamy maszyny do podróżowania w czasie)
Katarzyna
Ale co ma na celu przytaczanie np. szowinizmu biblijnego, skoro ani chrześcijanie, ani żydzi, ani muzułmanie swoich świętych ksiąg nie czytają? Co z tego, że Biblia jest szowinistyczna, skoro współcześni chrześcijanie, to nie są chrześcijanie sensu stricte, a jedynie deklaratywni? A są tacy dzięki świeckim rewolucjom i wolnomyślicielom, którzy poświęcali swoje zdrowie i życie dla takiego postępu. Nie można teraz wyrzucić tej ofiary w błoto.
Piotr Napierała
Nie ja tylko sprzeciwiam się temu by islam był jedynym chłopakiem do bicia
Marcin z Wrocławia
Biorąc pod uwagę choćby to, że założyciel chrześcijaństwa na krzyżu zawisł, a założyciel islamu krzyżowanie zalecał – ciężkiego zadania Pan się podjął. Chociaż oczywiście gratuluję stawiania sobie ambitnych celów. To się ceni.
🙂
Piotr Napierała
Nie ma religijnych ksiąg bez okrucieństw
Marcin z Wrocławia
> Nie ma religijnych ksiąg bez okrucieństw
Gdyby pominąć kontekst, w jakim te okrucieństwa się pojawiają w świętych pismach poszczególnych religii, to mogę się nawet z Panem zgodzić. Tak, nie ma religijnych ksiąg bez okrucieństw.
Szkopuł w tym, że ów kontekst jest ważny i jego pomijanie prowadzi w wielu wypadkach do nietrafionych wniosków. Wniosków, będących raczej odbiciem światopoglądu autora, niż próbą zrozumienia i opisania rzeczywistości.
Innymi słowy, diabeł tkwi w szczegółach. I ten diabeł wydaje się jakby mniej metaforyczny, gdy sprawa dotyczy religii. Tym bardziej warto – właśnie wtedy – na szczegóły zwracać uwagę.
Krzysztof Marczak
Zara, zara… porównajmy „islamiści wydali na nią fatwę pod zarzutem „złośliwego zranienia uczuć religijnych”, wyznaczając nagrodę pieniężną za jej głowę. Dla wywarcia presji na rządzie Bangladeszu doprowadzono do ogłoszenia strajku generalnego oraz zorganizowano demonstrację, w której udział wzięło ok. 300 tys. muzułmanów.” z „Fatwa na Taslimę jest niegroźna…”
Tadeusz
Tak myślałem, że Benazir Bhutto nie istniała naprawdę
Piotr Napierała
Oczywiście ze istniała co to za herezje?
Tadeusz
raczej sarkazm 🙂
Anna
Zawsze, gdy czytam podobny artykuł zastanawiam się, jak długo jeszcze damy radę zapewnić bezpieczeństwo krytykom jakiejkolwiek religii. Już niedługo nawet latającego potwora spagetti nie będzie można krytykować. Myśmy to naszym umiłowaniem wolności uczynili.