„Je Suis Charlie” po Polsku. Gra planszowa „w świat”.

Trybut dla wolności słowa i ludzi którzy nie boją się myśleć i nie wierzyć w mitycznego Pana Boga.
„Co stanie się z nami wszystkimi którzy tworzymy dzisiejszy świat. Czy Bóg to globalny terrorysta?
Krawiec i Kuba w bardzo anty religijnej, anty tradycyjnej i mało patriotyczniej rozmowie.
O autorze wpisu:

Rozmowy w Nocy to internetowy talk-show na ŻYWO z udziałem słuchaczy w Środy 23.00. Rozmowy w Nocy to audycja o życiu, ludziach i ich problemach a przede wszystkim to miejsce w którym możesz usłyszeć odpowiedzi na pytania o których boisz się myśleć. O czym lubimy rozmawiać jest tego sporo napewno równouprawnienie, choroby dzisiejszego społeczeństwa, krytyka instytucji kościelnych nie jest nam obca, nauka Bóg wiara, religia, nasze lęki, autorytety, polityka, ale przede wszystkim człowieczeństwo. Rozmowy w Nocy to show tylko dla ludzi pełnoletnich 18+.

    1. Pewnie nie jesteś to prawda Piotrze. A co do „ludzkiego pierdolenia” to może pożyczę jako tytuł nastepnego show. Konkrety to u profesora Miodka u nas relax dytans do siebie samych i do rzeczywistości. Tobie także polecam relax 🙂 Wszystkiego dobrego. Kuba

  1. Ale to nie jest akademicki wykład, tylko właśnie luzacka audycja. Warto wiedzieć, że po jej emisji Krawiec dostał wilczy bilet w radiu Enklawa – nie wiem jak z Kubą. Może znalazłoby się dla nich stałe okienko w racjonalista.tv?

    1. Dokładnie – dzięki Michał. Prawda Krawiec wyleciał a ja zostawiłem to radio. Damy radę. Mam nadzieję ze Rozmowy będą się pojawiały w racjonalista.tv. Wszystko zależy od Was drodzy słuchacze 🙂 Kuba

    1. Sorry nie jestem doskonały ani nie mam doktoratu z „mówienia”. Z tym że szkoda życia to nie byłbym taki pewny. W sumie to nie wiem o które życie się martwisz słuchaczy prowadzących czy swoje.
      P.S.
      Nie wiem dzlczego nie widzęswoich postów – ale z tego co sie domyslam Ty otrzymujesz moje odpowiedzi.

    2. Drogi Piotrze – „gadanie przez godzinę” to jest specyfika takiej instytucji jak radio, obecna czasem w telewizji w programach typu talk show, czy „gadające głowy”, a dzięki postępowi – dostępna dowolnie w formie streamingów czy podcastów.

      Jak chcę się czegoś dowiedzieć, to czytam książki albo artykuły, jak chcę rozrywki – słucham radia albo oglądam tv.
      Podcastów można także słuchać w trakcie wykonywania innych czynności, np. lepienia pierogów, a jeśli podcast nie wymaga przy okazji przetrząsania internetu i wertowania źródeł, to raczej tym lepiej.
      Takie to proste.

  2. Jest to improwizowana audycja na zywo, nie jest przygotowywana wczesniej/obrabiana pozniej. Na zywo zawsze troche czasu zejdzie na pierdoly.

    Grneralnie jest tak, ze wiekszosc podcastow/nagran video mowi przez pol godziny czy godzine o tym, przeczytanie o czym zajeloby 10-15 minut. Wielu audycji racjonalista.tv nie wylaczajac. No ale rozumiem, ze dana formula nie kazdemu musi sie podobac.

    Krawcze, gdzie teraz bedziesz nagrywal?

  3. Swoja droga przypomnial mi sie bardzo ciekawy dwuczesciowy wywiad z Krawcem na chrzescijanskim serwisie Odwyk, gdzie mowil o swoim odnalezieniu, a nastepnie utracie wiary. Podcaster ten bylby naprawde ciekawym gosciem w cyklu Zwyczajni (?) Ateisci.

  4. trybut? na miarę: wodolejstwo, garść banałów, większa garść głupot

    ale intrygujące stanowisko w nagłówku:
    „ludzie, którzy nie boją się myśleć i nie wierzyć w Boga”

    może ktoś wyjaśnić jakiej odwagi wymaga nie wierzenie w Boga?
    bo moim zdaniem żadnej

  5. Michał: dzięki za dobre słowo 🙂 Faktycznie audycja tego typu rządzi się swoimi prawami. Prowadzenie na żywo + brak przygotowania dają taki a nie inny efekt. Ten odcinek moim zdaniem jest mało reprezentatywny, bo wyszedł za poważny i ostrzejszy niż to zwykle bywa. Cóż, może gorszy dzień po prostu i stąd nieco żółci się wylało tu i tam, przez co audycja straciła trochę swój satyryczny profil.

    Obecnie pracuję nad nowym radiem (to już drugie), które niedługo ma wystartować. O ile Radio na Fali oscyluje między zjawiskami niewyjaśnionymi, substancjami psychoaktywnymi i teoriami spiskowymi, to tym razem temat będzie bardziej skierowany właśnie na „ateizm”, „racjonalizm” i rzeczy „namacalne”. Do tego sporo polityki, aktualnych spraw społecznych. Będą też oczywiście jajca, bo w zasadzie bardziej czuję się komikiem i domorosłym filozofem niż kimś kto może przekazać jakąś konkretną wiedzę, a już na pewno nie osobom związanym ze społecznością Racjonalisty (chyba, że w temacie grafiki albo tworzenia gier). Umiem za to naśladować Cejrowskiego, Wałęsy, Senyszyn, Rydzyka i inne znane postacie. To jest moja działka. Dlatego w nowym radio staram się więcej polegać na innych, zlecać nagrywanie konkretnych audycji i bardziej skupić się na kierowaniu pracami.

    Z redakcją Racjonalisty zawsze chętnie nawiążę współpracę, ponagrywam coś, udostępnię jakiś materiał.

    Tomek: Zapewniam cię, że dla wielu ten strach jest problemem. Dużo zależy oczywiście od tego w jakim środowisku ktoś był wychowywany. W zasadzie od małego jesteśmy straszeni różnymi okropnościami związanymi z wiarą. Małe dziecko, które żyło wcześniej w świecie „różowych jednorożców” nagle zaczyna słuchać o piekle, demonach, karach, mściwym bogu i człowieku którego przybili gwoździami do krzyża. Przypuszczam,że to powoduje w psychice coś w rodzaju „stresu pourazowego”, ale o mniejszej sile działania i rozciągnięte jest to na długi okres. Po latach automatycznie będą pojawiały się różne lęki. Jeśli „miłościwy” Jahwe szczuje dzieci niedźwiedziami tylko dlatego, że śmiały się z łysego proroka, to co zrobi ze mną za te wszystkie straszne słowa? Wielu osobom podświadomy lęk zostaje gdzieś z tyłu głowy i nie jest prosto się tego pozbyć. Widzę to u wielu znajomych ateistów czy agnostyków. Na podobnej zasadzie, kiedy parodiuję Jana Pawła II to wywołuje to często histerię o osób nie mających z kościołem katolickim nic wspólnego. Po prostu wpaja się nam nieustannie, że żartowanie sobie z tej konkretnej osoby to coś co nie mieści się w jakichkolwiek standardach, a potem ludzie reagują w taki a nie inny sposób.

    1. No ale utrata wiary w to wszystko jest przecież wyzwoleniem od tych wszystkich lęków, więc czego się tu bać? Tym bardziej że w komentarzu wstępnym mamy ścisłe połączenie myślenia z niewierzeniem (no ta bene: jest to typowo sekciarskie zawłaszczanie monopolu na myślenie).
      Poza tym to jest jakieś dziwne uogólnianie, przenoszenie indywidualnych doświadczeń z dzieciństwa na wszystkich wierzących.
      A co do negatywnej reakcji na „żarty”, to cóż… może po prostu utrata wiary nie u każdego się łączy z utratą dobrego smaku, wysublimowanego dowcipu i zwykłej kultury?

      1. Kwestia preferencji. Jakiś czas temu był na racjonalista.tv licealista-jutuber, dla mnie zupełnie nieoglądalny z uwagi na styl, sposób ekspresji itp. Z kolei humor Kuby i Krawca bardzo mi opowiada. Po prostu – co kto lubi.

      2. Nie widzę powodu dla którego miałbym szanować katolików czy chrześcijan i zachowywać wobec nich kulturę. KK to dla mnie to zwyczajna sekta żebraczo-pedofilska, która wyciera sobie gębę starożytnym zbiorem wątpliwej jakości mitów i legend. Sama Biblia nie różni się dla mnie zbytnio od Mein Kampf, tyle że zamiast „rasy aryjskiej” mamy „naród wybrany”, który uważa się za lepszy i morduje inne nacje. Oprócz tego w Biblii można znaleźć też instrukcję jak traktować niewolnika, albo „prawdę objawioną” na temat służebnej roli kobiety. Jest też zalecenie aby zabijać czarownice, niewiernych, homoseksualistów (czynnych) itd. Mściwy bożek Jahwe skupia się głównie na sobie, domaga się wychwalania go i ubóstwiania. Taki on „sprawiedliwy”, że szczuje niedźwiedziami dzieci, które śmiały się z łysego proroka.

        Mam rozumieć, że domagasz się ode mnie szacunku dla osób, które płaszczą się przez tym mściwym, żydowskim demonem i jego rzekomymi urzędnikami tu na ziemi? Jasne, już zdejmuję beret… Równie dobrze możesz oczekiwać, że będę szanował nazistów i rzucisz jeszcze argumentem, że nie wszyscy byli źli! 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *