Katolicka Chorwacja i nazistowskie złoto

(Rozdział z książki Paula L. Williamsa pt. Watykan zdemaskowany – mafia, zbrodnie, pieniądze) [ Zamów ebooka emailem: cena 10 zł. ] 

 

Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.

Ew. Mateusza 16: 26-27, Biblia Tysiąclecia

 

Zapewniwszy Kościołowi ogromne i regularne wpływy finansowe z państw faszystowskich, Pius XII zaczął upatrywać we współpracy z nazistami szansy na rozszerzenie swoich wpływów na Bałkanach. 6 kwietnia 1941 roku wojska Hitlera wkroczyły do Jugosławii. Niemcy zbombardowali Belgrad, zabijając kilka tysięcy osób i raniąc kilkakrotnie więcej. 10 kwietnia, po zajęciu przez Wehrmacht Zagrzebia, Hitler zarządził podział kraju. Od prawosławnej Serbii odłączono Chorwację, gdzie większość stanowili rzymscy katolicy. Nowej Chorwacji zapewniono status aryjski i niepodległy byt pod rządami Ante Pavelicia i jego armii zbirów, którzy określali się jako ustasze. „Ustaše” to w języku serbsko-chorwackim „powstańcy”. 14 kwietnia arcybiskup Alojzije Stepinac, chorwacki prymas, spotkał się osobiście z Paveliciem w Zagrzebiu, by pogratulować mu zwycięstwa. Rozdzwoniły się dzwony kościelne, obwieszczając narodowi radosną wiadomość. Tego samego dnia w jednej z katolickich gazet ukazał się taki oto pean na cześć Pavelicia i Hitlera:

Bóg, który kieruje losem narodów i rządzi sercami królów, obdarował nas Ante Paveliciem i wezwał przywódcę naszych przyjaciół i sojuszników, Adolfa Hitlera, by użył swoich zwycięskich wojsk, rozproszył naszych ciemiężycieli i umożliwił nam utworzenie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Chwała niech będzie Bogu! Okażmy wdzięczność Adolfowi Hitlerowi i bezgraniczną wierność naszemu wodzowi – Ante Paveliciowi.1

Niewiele wydarzeń mogło bardziej uradować serce Piusa XII. Chorwacja była państwem wyjątkowym, jedyną nadzieją, że wreszcie spełni się wielkie marzenie średniowiecznych krzyżowców i na Bałkanach powstanie królestwo katolickie. Na tronie nowego państwa zasiadł książę Spoleto, który objął władzę jako Tomisław II.

Papież przyjął króla w przeddzień koronacji, po czym odbył kilkugodzinne spotkanie z Paveliciem. Pobłogosławił chorwackiego premiera i pozostałych członków ustaszowskiej delegacji, wśród których znajdowali się członkowie Bractwa Wielkich Krzyżowców, których powołaniem było nawrócenie na katolicyzm prawosławnych Serbów.2

Władzę w faszystowskiej Chorwacji sprawowali wspólnie ludzie świeccy i duchowni katoliccy. 28 czerwca w katedrze w Zagrzebiu odbyło się uroczyste nabożeństwo, podczas którego arcybiskup Stepinac pobłogosławił Pavelicia i obwołał go wodzem odrodzonego narodu: „Pozdrawiając Pana serdecznie jako głowę Niezależnego Państwa Chorwackiego – mówił arcybiskup – zanosimy błaganie do Boga w niebiosach, by udzielił Panu swojego błogosławieństwa jako wodzowi narodu”.3 Słowa te w ustach oficjalnego przedstawiciela Kościoła katolickiego można uznać za zaskakujące. Pavelić nie był ani łagodną owieczką, ani rozmiłowanym w pokoju szefem rządu. Jugosłowiańskie i francuskie sądy skazały go in absentia na śmierć za udział w zamachu na jugosłowiańskiego króla Aleksandra I, podczas którego zginął także francuski minister spraw zagranicznych Louis Barthou.

Z arcybiskupem u boku Pavelić przystąpił do oczyszczania narodu chorwackiego z wszelkich „religijnych i genetycznych zanieczyszczeń”. Jego celem było stworzenie idealnego państwa klerykalno-faszystowskiego w wersji katolickiej. Działalność wszelkich organizacji politycznych, społecznych i gospodarczych musiała odtąd być zgodna z duchem i literą prawa kanonicznego. 25 kwietnia 1941 roku Pavelić ogłosił dekret zakazujący wydawania jakichkolwiek publikacji napisanych cyrylicą. Miesiąc później uchwalono rasistowskie przepisy zakazujące małżeństw Żydów z Aryjczykami (takimi jak chorwaccy katolicy) i wprowadzające antysemickie i antyserbskie czystki w urzędach, wielu grupach zawodowych i na wyższych uczelniach. 29 kwietnia pierwszych więźniów serbskich, żydowskich i chorwackich wywieziono z Zagrzebia do obozu koncentracyjnego w Danicy, koło Koprivnicy.4 W tym samym czasie politycznych przeciwników ustaszy: komunistów, socjalistów i liberałów skazywano na więzienie lub na wywózkę, likwidowano związki zawodowe i wolną prasę, która przekształciła się w tubę propagandową reżimu Pavelicia. Zakonnice i księża prowadzili lekcje musztry wojskowej dla dzieci i uczyli je salutowania po faszystowsku przed wizerunkami Pavelicia, Hitlera i Mussoliniego. Doktryna katolicka stała się przedmiotem obowiązkowym w szkołach wszelkiego typu. Jej podstawowe zasady obowiązywały także w instytucjach rządowych. Żydzi musieli nosić „gwiazdy Dawida” naszyte na ubraniu, a prawosławnym Serbom zakazano pracy w urzędach, nauczania w szkołach, a nawet pracy w fabrykach. W bramach wejściowych do parków pojawiły się napisy: „Serbom, Żydom, Cyganom i psom wstęp wzbroniony!”.5

Jednak ustaszom wciąż było za mało. Ich zdaniem, utworzenie wymarzonej Chorwacji wymagało podjęcia bardziej radykalnych kroków. Należało wymordować wszystkich „niepożądanych”, czyli każdego, kto nie był ani Aryjczykiem ani katolikiem. 2 czerwca 1941 roku minister sprawiedliwości Milovan Zanić oświadczył: „To państwo, nasza ojczyzna, przeznaczone jest tylko dla Chorwatów i dla nikogo więcej. Nie ma takich środków i nie ma takich metod, po które nie sięgniemy, żeby uczynić nasz kraj naprawdę naszym, żeby oczyścić go ze wszystkich prawosławnych Serbów. Wszyscy, których przodkowie przybyli do naszego kraju 300 lat temu, muszą stąd zniknąć. Nie ukrywamy naszych zamiarów. Taka jest polityka naszego państwa i tak długo, jak będziemy ją prowadzić, będziemy ściśle przestrzegać ustaszowskich zasad.”6 Minister kultury, oświaty i spraw wyznaniowych Mile Budak oficjalnie potwierdził zamiar wprowadzenia ludobójczej polityki, mówiąc: „Część Serbów wybijemy, część wygnamy, a resztę – która musi przyjąć religię katolicką – wchłonie żywioł chorwacki”.7

Plan przeprowadzenia czystek etnicznych zakrojony był szeroką skalę. W skład nowego państwa wchodziło wiele grup religijnych i narodowościowych, które ustasze chcieli wyeliminować. Na ogólną liczbę 6,7 miliona mieszkańców, chorwackich katolików było 3,3 miliona; prawosławnych Serbów – 2,2 miliona; muzułmanów – 750 tysięcy, a żydów – 45 tysięcy.8

W ciągu kilku miesięcy pełną wydajność osiągnęły obozy koncentracyjne: Djakovo, Stara Gradiška, Kraje, Gradina, Brocice i Velika Kosutarica. Od grudnia 1941 roku do lutego roku 1942 w cieszącym się wyjątkowo złą sławą obozie Jasenovac zamordowano około 40 tysięcy Serbów. Latem tego roku obóz jeszcze zwiększył wydajność: między czerwcem a sierpniem 1942 roku uśmiercono tam 66 tysięcy Serbów, w tym 2 tysiące dzieci. Krematoria w Jasenovacu pracowały dniem i nocą, a ustasze w morderczym zapamiętaniu wrzucali Serbów do pieca żywcem. Nie trwało to jednak długo, gdyż więźniowie, gdy tylko domyślili się, co ich czeka, zareagowali bardzo gwałtownie: „Ludzie przeraźliwie krzyczeli, a niektórzy w desperacji rzucali się na strażników” – wspominał jeden z ustaszy. – „Chcąc uniknąć takich scen, postanowiliśmy, że będziemy ich najpierw zabijać, a dopiero potem palić.”9

Ustasze utworzyli specjalne obozy śmierci dla dzieci. Wymieńmy tylko dziewięć z nich: Loborgrad, Jablanac, Mlakę, Brocice, Ijstici, Starą Gradiškę, Sisak, Jastrebarsko i Ciornją Rijekę. Na procesie komendanta obozu w Starej

Gradišce, Ante Vrbana, strażniczka z tego obozu, Gjordana Diedlender przedstawiła następujące zeznanie:

W tamtym okresie do obozu Stara Gradiška codziennie docierały nowe transporty kobiet i dzieci. Któregoś dnia Ante Vrban zarządził, żeby wszystkie dzieci oddzielić od matek i umieścić w jednej celi. Dziesięcioro strażników miało je tam przynieść w kocach. Dzieciaki czołgały się po podłodze celi, a jedno z nich włożyło nogę i rękę pomiędzy drzwi i futrynę, tak że nie można było zamknąć drzwi. Vrban wrzeszczał, żeby dzieciaka wepchnąć do środka, a gdy nie wykonałam jego polecenia, z rozmachem zatrzasnął drzwi, łamiąc dziecku nogę i rękę. Następnie chwycił je za drugą nogę i uderzał nim o ścianę aż przestało dawać oznaki życia. Potem powróciliśmy do znoszenia dzieci do celi. Gdy pomieszczenie było już pełne, Vrban wrzucił do wnętrza pojemnik z trującym gazem i zabił wszystkie maluchy.10

Wśród komendantów i członków kadry oficerskiej obozów było wielu duchownych. Franciszkanin Miroslaw Filipović-Majstorović, zwany przez więźniów „bratem szatana” był komendantem obozu Jasenovac. Trzech innych zakonników franciszkańskich, bracia Zvonko Brekalo, Zvonko Lipovac i Josef Culina, oficerów armii chorwackiej, pomagało mu w organizowaniu i prowadzaniu masowych egzekucji.11 W 1944 roku Pavelić udekorował brata Brekalę Orderem Króla Zvonimira, za wybitne zasługi dla Nowej Chorwacji.

Gdy krematoria pracowały pełną parą, ustasze plądrowali i niszczyli serbskie miasta i wioski, mordując większość mieszkańców. Życie straciło tysiące ludzi. Ofiary ćwiartowano piłami i siekierami, ścinano kosami, zakłuwano widłami lub palono żywcem w cegielnianych piecach. Ich czaszki miażdżono młotami.12 Wzdłuż ulic, na prowizorycznych szubienicach wisiały ciała powieszonych. Część ofiar ukrzyżowano; wśród nich m.in. Lukę Avramovitcha, byłego posła do parlamentu Jugosławii i jego dziesięcioletniego syna.

W jednym z tych dramatycznych zdarzeń ustasze otoczyli 331 Serbów, zmusili ich do wykopania sobie grobów, po czym posiekali ich siekierami. Pewnego prawosławnego duchownego zmuszono do odmówienia modlitwy za zmarłych, podczas gdy jego syna ćwiartowano na oczach ojca. Następnie popa poddano torturom. Żołnierze wyrwali mu włosy z brody i z głowy, wyłupili oczy, a na koniec żywcem obdarli ze skóry.13

Chcąc się popisać odwagą, ustaszowscy bandyci chętnie pozowali do zdjęć. Ocalałe fotografie przedstawiają umundurowanych ustaszy odcinających Serbom głowy siekierami lub piłami. Na innych widzimy umundurowanych zbrodniarzy, paradujących ulicami Zagrzebia z głowami ofiar zatkniętymi na kijach.14

Zakonnicy nie tylko zachęcali do rzezi; równie chętnie brali w nich czynny udział. Franciszkanin Tugomire Soldo był głównym organizatorem wielkiej masakry Serbów w 1941 roku. Ojciec Božidar Bralov, znany z tego, że nie rozstawał się z pistoletem maszynowym, wykonał taniec triumfalny przy ciałach 180 Serbów zamordowanych w Alipasin Most. Inni zakonnicy, stojąc na czele ustaszowskich band, zabijali, podpalali domy, łupili wioski i pustoszyli bośniacką ziemię.15

We wrześniu 1941 roku włoski reporter wojenny donosił, iż jeden z franciszkańskich zakonników nawoływał ustaszy do wymordowania mieszkańców serbskiej wioski położonej na południe od Banja Luki, „potrząsając groźnie krucyfiksem”. Okrucieństwo ustaszy oburzało nawet oficerów hitlerowskich, nieznanych dotąd z nadmiernej wrażliwości. Niemiecki generał Edmund Glaise von Horstenau w raporcie dla Hitlera stwierdził m.in., że „ustaszy ogarnął szał”.16

Najbardziej wstrząsające okrucieństwa nie były na ogół popełniane przez ludzi prostych: chorwackich robotników i chłopów, lecz przez katolickich intelektualistów. Pod tym względem szczególnie odznaczył się franciszkański prawnik, Petar Brzica. Gdy 29 sierpnia 1942 roku w obozie koncentracyjnym Jasenovac wydano rozkaz przeprowadzenia masowej egzekucji więźniów, by zwolnić miejsce dla nowego transportu, załoga obozu urządziła sobie zawody, w których rywalizowano o to, kto w ciągu nocy zabije najwięcej Serbów. Zwyciężył właśnie Brzica, który nożem rzeźnickim podciął gardła 1360 więźniom, za co obwołano go „królem podrzynaczy gardeł” i nagrodzono złotym zegarkiem. Z tej okazji w obozie wydano przyjęcie, podczas którego podano pieczone prosię i szlachetne wina z piwnic zakonu franciszkańskiego.17

Masowe ludobójstwo przyniosło Kościołowi ogromny majątek. Świątynie, klasztory prawosławne i domy osób tego wyznania zostały ograbione, a wszelkie wartościowe przedmioty przewieziono najpierw do franciszkańskich klasztorów, a następnie do Watykanu.18

Chorwacki Holokaust przyniósł Kościołowi również inne pożytki. Tysiące prawosławnych Serbów zostało nawróconych na wiarę rzymską. Konwersje przeprowadzano na ogół w sposób niewyszukany, metodą szczegółowo opisaną przez księdza Dionizia Jurija, osobistego spowiednika Ante Pavelicia: „Każdy Serb, który odmówi przejścia na katolicyzm, powinien być skazany na śmierć”. Z bagnetem u gardła, tysiące Serbów stawiało się przed księżmi katolickimi, by odrzucić swą błędną wiarę i otrzymać sakrament pokuty. Nie za darmo jednak. W wielu wioskach i miastach opłata za przymusowy sakrament sięgała 180 dinarów. W miejscowości Jasenak, podczas jednej ceremonii masowych nawróceń na katolicyzm, franciszkanin Ivan Mikan zebrał 80 tysięcy dinarów.19 W ciągu jednego roku ponad trzydzieści procent Serbów nawróciło się na nową wiarę, ratując w ten sposób swe życie. Pieniądze za świadectwa konwersji złożono na koncie franciszkanów w Banku Watykańskim. Nazwiska nawróconych publikowano w diecezjalnych biuletynach. „List Katolicki” archidiecezji zagrzebskiej, w numerze 31 z 1941 roku, zamieścił notatkę, w której czytamy: „W wyniku nawrócenia się wszystkich mieszkańców wsi Budinci na wiarę katolicką, we wsi utworzono nową parafię, liczącą sobie ponad 2300 dusz”.20

Księża katoliccy zmuszali nawróconych Serbów do wysyłania pism gratulacyjnych do arcybiskupa Stepinaca. Listy te również drukowano w kościelnych biuletynach i gazecie codziennej ustaszy, Nova Hrvatska. Na przykład w numerze z 9 kwietnia 1942 roku zamieszczono cztery takie listy, wszystkie zaadresowane do arcybiskupa. W jednym z nich czytamy: „2300 osób, pochodzących z miejscowości Pusina, Kraskovic, Prekorecan, Miljani i Gjristic, które przyjęły dzisiaj ochronę Kościoła rzymsko-katolickiego, przesyłają swoje przepojone najgłębszym szacunkiem pozdrowienia Głowie Kościoła chorwackiego.”21 W ciągu kilku najbliższych miesięcy na katolicyzm nawróciło się 30 procent zamieszkałych w Chorwacji Serbów.

Nawrócenie i opłata 180 dinarów za świadectwo konwersji nie zawsze gwarantowały osobiste bezpieczeństwo. 14 maja 1941 roku, w miejscowości Glina, setki Serbów spędzono do kościoła na mszę dziękczynną za nową konstytucję Niezależnego Państwa Chorwackiego. Za nimi do budynku weszli ustasze uzbrojeni w noże i siekiery. Oddziałem dowodził opat klasztoru w Gunic, ojciec G. Casimir. Serbom rozkazano, by przedstawili świadectwa konwersji. Tylko dwie osoby miały je przy sobie i te zwolniono. Następnie, po zamknięciu drzwi, ustasze dokonali rzezi pozostałych zatrzymanych. Masakry dokonano przy wtórze modłów odmawianych przez ojca Casimira.22

Do końca wojny sprzedaż świadectw przyniosła Watykanowi i rządowi Nowej Chorwacji wpływy liczone w milionach dolarów. Drugie tyle uzyskano z majątku zagrabionego w cerkwiach prawosławnych i skonfiskowanego Serbom, Żydom i Romom.

Kierowane do papieża protesty okazały się daremne. 14 sierpnia 1942 roku przewodniczący Związku Społeczności Izraelskiej we włoskim mieście Alatri przesłał watykańskiemu sekretarzowi stanu Maglionemu prośbę w imieniu tysięcy chorwackich Żydów, „mieszkańców Zagrzebia i innych chorwackich miast, których aresztowano bez powodu, pozbawiono mienia i deportowano”. W liście czytamy: „Sześć tysięcy Żydów wywieziono na jałową, górzystą wyspę i pozostawiono tam bez wody, żywności i dachu nad głową. Innych zamknięto w obozach koncentracyjnych, gdzie pracują przymusowo przy oczyszczaniu ścieków i masowo umierają. Ich żony i dzieci wysłano do innych obozów, gdzie przebywają w równie ciężkich warunkach”.23 Kopia tego apelu zachowała się w archiwum syjonistycznym w Jerozolimie, nie zamieszczono jej jednak w jedenastotomowym zbiorze dokumentów z okresu II-giej wojny światowej, wydanym przez Watykan w 1995 roku. Watykan nadal nie chce się przyznać, że wiedział o ludobójczych praktykach chorwackich katolików.

Prawda tymczasem jest taka, że papież nie tylko wiedział o chorwackiej zagładzie, ale udzielał jej sprawcom swojego błogosławieństwa. Pius XII był na bieżąco informowany o wydarzeniach w Chorwacji przez swojego przedstawiciela w tym kraju, monsignore Ramiro Marcone, który przekazywał nu informacje o masakrach, obozach śmierci i przymusowych nawróceniach. Marcone uczestniczył w większości oficjalnych i półoficjalnych uroczystości, podczas których publicznie błogosławił ustaszy, pozdrawiał ich faszystowskim gestem i zachęcał „by pozostali wierni Stolicy Apostolskiej, która przez stulecia przeciwstawiała się wschodnim barbarzyńcom”,24 czyli Kościołowi prawosławnemu i Serbom.

Regularne raporty przesyłał także do Watykanu arcybiskup Stepinac. Na przykład w oficjalnym dokumencie z dnia 8 maja 1944 roku arcybiskup powiadamia Ojca Świętego, że „ku jego wielkiej radości, już 244 tysiące Serbów powróciło na łono Kościoła”.25

Pius XII korzystał także z innych źródeł informacji, jak choćby audycje radia BBC, których skrupulatnie słuchał, przekładając mu ich treść, Francis D’Arcy Osborne – brytyjski ambasador w Watykanie. W programie z 16 lutego 1942 roku podano na przykład następującą wiadomość: „Do najgorszych zbrodni dochodzi w diecezji arcybiskupa Zagrzebia (Stepinaca). Bratnia krew płynie tam strumieniami. Prawosławnych siłą nawraca się na katolicyzm i nie słychać głosu oburzenia ze strony tego hierarchy. Doniesienia mówią za to o jego uczestnictwie w nazistowskich i faszystowskich paradach.”26

Dwa tygodnie wcześniej, 8 lutego 1942 roku, Prvislav Grizogono, były minister Królestwa Jugosławii, wysłał do Piusa XII oficjalny list, w którym przedstawił w najogólniejszym zarysie okrucieństwa ustaszy. Na zakończenie minister skierował do papieża następujący apel:

Dlaczego kieruję ten list do Waszej Świątobliwości? Otóż dlatego, że nasz Kościół katolicki uczestniczył w tych wszystkich bezprecedensowych zbrodniach, gorszych nawet niż pogańskie. Czynił to na dwa sposoby: po pierwsze, wielka liczba księży, zakonników i członków organizacji młodzieży katolickiej, czynnie brała w nich udział; po drugie – i budzi to jeszcze większe oburzenie – wielu duchownych zostało komendantami obozów zagłady i dowódcami ustaszowskich band. Na ich rozkazy lub za ich przyzwoleniem poddaje się okrutnym torturom i organizuje masakry tysięcy ochrzczonych ludzi. Żadne z tych okrucieństw nie mogłoby się zdarzyć bez przyzwolenia ze strony biskupów, a gdyby wyjątkowo zdarzenie takie miało jednak miejsce, jego sprawcy stanęliby przed sądem kościelnym i zostaliby wydaleni ze stanu kapłańskiego. Ponieważ jednak jak dotąd nikt nie stanął przed sądem, oznacza to, że biskupi udzielają swego przyzwolenia na te nieludzkie praktyki, a przynajmniej im się nie sprzeciwiają.27

Pius XII nigdy nie potępił obozów koncentracyjnych, masowych rzezi i przymusowych nawróceń. Nawet po zakończeniu wojny, gdy dobrze udokumentowane raporty na temat udziału zakonników franciszkańskich w ludobójstwie ukazały się w prasie wielu krajów, papież zachował milczenie. Nigdy nie zażądał wyjaśnień od żadnego z franciszkańskich zakonników: ani od ojca Miroslava Filipovicia, ani od ojca Zvonko Brekali, ani od innych komendantów obozów śmierci. Żadnego z nich nie potępił: ani ojca Bozidara Bralova, który organizował masowe egzekucje, ani ojca Casimira, który dowodził ustaszami podczas rzezi w Glinie.

Po wojnie arcybiskupa Stepinaca aresztowano i oskarżono o udział w zbrodniach wojennych. Przed sądem w Zagrzebiu kilkudziesięciu świadków zeznawało, że katoliccy duchowni, uzbrojeni w karabiny maszynowe, przymusowo nawracali i mordowali prawosławnych Serbów.28 Świadkami byli w większości chorwaccy robotnicy i chłopi. Arcybiskupa skazano na szesnaście lat więzienia.

Dowiedziawszy się o wyroku, Pius XII wydał okrzyk oburzenia i ekskomunikował wszystkich, którzy mieli cokolwiek wspólnego z procesem. Prasa katolicka przedstawiała Stepinaca jako herolda i obrońcę wolności religijnej przed bezbożnym komunizmem. Raporty na temat okrucieństw popełnianych w katolickiej Chorwacji uznawano albo za wytwory komunistycznej propagandy, albo za wymysły gestapo. Watykan zainicjował utworzenie międzynarodowego ruchu w obronie „umęczonego arcybiskupa”. Kampania ta zakończyła się powodzeniem. W grudniu 1951 roku, w odpowiedzi na apel wystosowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, Stepinaca zwolniono z więzienia i osadzono w domu parafialnym w Krašiciu. 12 stycznia 1953 roku, gdy arcybiskup przebywał w areszcie domowym, Pius XII wyniósł go do godności kardynalskiej.

3 października 1998 roku papież Jan Paweł II udał się z pielgrzymką do Chorwacji, gdzie dokonał beatyfikacji „sługi bożego”, kardynała Alozija Stepinaca. Beatyfikacja jest pierwszym stopniem do świętości; oznacza zaliczenie w poczet błogosławionych, „umiłowanych przez Chrystusa” i „godnych czci religijnej”. Podczas ceremonii w sanktuarium Marija Bistrica papież stwierdził: „Błogosławiony Alojzy Stepinac nie przelewał krwi w dosłownym sensie tego słowa. Przyczyną jego śmierci były długie cierpienia, jakim poddano go po wojnie. Ostatnie piętnaście lat jego życia było nieustannym pasmem udręk, pośród których nie lękał się on narażać własnego życia, aby dać świadectwo Ewangelii i jedności Kościoła. Mówiąc słowami psalmu, kardynał Stepinac złożył swoje życie w rękach Boga.29

Wydarzenia w Chorwacji znalazły się w cieniu doniesień o nazistowskich okrucieństwach w wielu krajach Europy. Jednak dane statystyczne odnoszące się do okresu, w którym władzę w Chorwacji sprawowali ustasze, są tak wstrząsające, że niemal trudno w nie uwierzyć. Pomiędzy rokiem 1941 a 1945 w Chorwacji zamordowano łącznie ponad 500 tysięcy Serbów, 80 tysięcy Żydów i 30 tysięcy Romów. Jeśli uwzględnimy stosunkowo niewielką liczbę chorwackich faszystów, oznacza to największą liczbę masowych morderstw na głowę sprawcy w XX wieku. 

Tłum. Andrzej Dominiczak

 


1 Avro Manhattan, Catholic Imperializm and World Freedom, Watts and Company, Londyn 1952, s. 445.

2 Tamże, ss. 447-48.

3 Tamże, s. 446.

4 John Cornwell, Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII, Da Capo, Warszawa 2000, s. 304.

5 David Crowe, A History of Gypsies of Eastern Europe and Russia, St. Martin’s Griffin, Nowy Jork 1994, s. 105.

6 Milovan Zanitch, cyt. za: Avro Manhattan, The Vatican Holocaust, Ozark Books, Spriengfield 1988, s. 48.

7 Mile Budak, cyt. za: Vladimir Dedyer, The Yugoslav Auschwitz and the Vatican, Anriman Verlag, Freiburg 1988, s. 30.

8 John Cornwell, Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII, Da Capo, Warszawa 2000, s. 304.

9 Manhattan, Vatican Holocaust, s. 54.

10 Memorandum w sprawie przestępstwa ludobójstwa popełnionego na ludności serbskiej przez rząd Niezależnego Państwa Chorwackiego podczas II wojny światowej, październik 1950.

11 Manhattan, Catholic Imperialism, ss. 453-457.

12 Mark Aarons and John Lotus, Unholy Trinity: The Vatican, the Nazis, and the Swiss Banks, St. Martin’s, Nowy Jork 1997, ss. 70-87.

13 Cornwell, Papież Hitlera, s. 306.

14 Scott and John Lee Anderson, The League, Dodd, Mead and Company, Nowy Jork 1986, s. 120.

15 Cornwell, Papież Hitlera, s. 308.

16 Tamże, s. 308.

17 Manhattan, Catholic Imperium, s. 453.

18 Tamże.

19 Tamże, s. 455.

20 Tamże, s. 454.

21 Tamże, ss. 456-457.

22 Cornwell, Papież Hitlera, s. 306.

23 Tamże, s. 312.

24 Manhattan, Vatican Holocaust, s. 92.

25 Manhattan, Catholic Imperializm, s.463.

26 Cornwell, Papież Hitlera, s. 311.

27 Manhattan, Catholic Imperializm, s. 464.

28 Aarons and Lotus, Unholy Trinity, ss. 237-38.

29 Cyt. za Manhattan, Catholic Imperialism.

O autorze wpisu:

58 Odpowiedź na “Katolicka Chorwacja i nazistowskie złoto”

    1. No właśnie!

      Przecież każdy głupi wie, że Ojciec Święty Pius XII ze swojej miłości do prawosławnych, żydów i innych innowierców wspierał katolickich Ustaszy! 🙂

      Papież przecież tylko udawał, że wspiera Ustaszów – w rzeczywistości była to tylko przykrywka, by nie denerwować co bardziej konserwatywnych katolików; no przecież bardzo kochał Serbów i wszystkich niekatolików. 😉

  1. "Część ofiar ukrzyżowano; wśród nich m.in. Lukę Avramovitcha, byłego posła do parlamentu Jugosławii i jego dziesięcioletniego syna."

    To chyba jakas pomyłka?

    Przecie Pan Tomasz wyraźnie stwierdził, że od średniowiecza nigdy nikogo już nie ukrzyżowano…

    A propos ukrzyżowania: Zapraszam wszystkich na "Misterium męki pańskiej

    w Grębocinie". W rolach głównych będzie żywy Chrystus, krew będzie się lała,

    człek będzie zamęczany – słowem –  będzie zajebiście! będzie na co popatrzeć!:

    https://www.facebook.com/events/1666115770146508/

    Wydarzenie odbywa się pod honorrowym (horrorowym?) patronatem samego biskupa toruńskiego Wiesława Śmigla, a organizuje Parafia św. teresy od Dzieciątka Jezus.

    Pamiętajcie: Wielka Środa, 28 marca godz 19:00, plac przy ul. Owocowej w Grębocinie. Patrzajcie jak naszego człowieka potraktowali! Pomścimy!

     

        1. Będzie słychać zawodzacy śpiew

          Będzie płynąć świńska krew

          Padać będą na kolana

          Wszystko aby wielbić Pana

          Pan uwielbia wonne kadzidła

          Wyszukane stroje

          Drogocenne kamienie

          I ma w .upie całą ziemię

  2. Porażająca jest prawda o tym, co ludzie robią w imię ideologii.
    Porażająca jest prawda o Kościele katolickim.

        1. No ale jakaś CZĘŚĆ owej rzekomej "prawdy" to kłamstwo. Kłamstwo nie stanie się prawdą tylko dlatego, że w nie uwierzyłeś.
          Jaka to jest część? Nie wiem
          Ale wiem, że wielu badaczy opisuje temat nieco inaczej, niż powyższy esej. Warto sięgnąć do żródeł, ktore niekoniecznie umacniają nas w naszych niechęciach i uprzedzeniach. Takich autorów nie brakuje – np. Ron Rychlak albo David G. Dalin (zresztą Żyd, więc raczej nie wystepuje z pozycji apologetycznej).

          1. Panie Tomku szanowny!

            Jednym wielkim kłamstwem do szescianu jest to wasze cale nieźle potluczone sekciarskie chrześcijaństwo na które mało inteligientna tłuszcza daje się naiwnie nabierać. Bez wzgledu na masę zbrodni popełnionych w imię systemów chrześcijańskich, ta religia to i tak jeden wielki kretynizm. 🙂

          2. @TOMEK

            Podam ci przykłady kłamstwa co do katolicyzmu:

            – inkwizycja zabiła miliony ludzi, czarownice palono non stop w średniowieczu, hierarchowie kościelni wierzyli w płaską ziemię, KRK powstał po soborze trydenckim, KRK stworzyli kosmici lub sobie go zaplanowali, KRK rządzą reptilianie, katolicy wytępili miliony Indian, Hitler współpracował ściśle z KRK w sprawie tępienia Żydów…

            To są kłamstwa.

            Ale fakty dotyczące KRK i tak są przerażające, a czasem nawet bardziej, niż kłamstwa! 🙁

            Zaś co do ciebie: ty żyjesz w kłamstwie, bo chrześcijaństwo (jak zresztą każda religia) jest wielkim kłamstwem i iluzją; same idiotyczne wierzenia w piekła i inne dziwactwa wskazują prawdziwemu racjonalnemu człowiekowi że coś tu co najmniej nie gra, delikatnie mówiąc…

            Ślepa i bezwzględna wiara w Jahwe i Biblię i w te absurdy, jakie tam są też pokazują racjonalnemu człowiekowi, że nie warto "zainwestować" w tą głupią religię.

            Fakty historyczne również potwierdzają jak wyglądała chrześcijańska cudowna rajska utopia w praktyce. Nic na to nie poradzisz. Nic na to nie zaradzisz nawet swoim NT, który został skompilowany i ułożony na polecenie rzymskiego cezara w IV w.

  3. Tutaj zupełnie niewinne wydarzenia ze współczesnej Polski:

    "Podeszło do mnie kilku mężczyzn i próbowało mi wyrwać transparent. Zaczęli mnie wypychać w stronę drzwi. Wrzeszczeć, że jestem prowokatorką. Jeszcze raz rozwinęłam baner i wtedy rzuciło się na mnie znacznie więcej osób, wśród nich… Rycerze Chrystusa Króla. Nie cackali się ze mną, ciągnęli za ubranie, kopali, przewróciłam się. Ksiądz nie reagował."

    (Newsweek: "Pobita za baner ze słowami Jana Pawła II. Gabriela Lazarek opowiada o swojej walce z nacjonalistami")

    Ksiądz nie reagował, bo się dystansował.

    Kościół wzmaga falę wrogości i nienawiści, po czym gdy jego cel zostaje osiągnięty i brudne łapy owieczek już robią brudną robotę, wygodnie się "dystansuje", albo na jakiś czas wyjeżdża, jak biskup Hoser.

    Katolicyzm to nieludzkie obrzydlistwo! Katolicyzm to przemoc stada! Kościół katolicki to tyrania i podstawa niewolnictwa umysłowego!

     

  4. Wystarczy tylko trochę choćby poczytać o Degrellu, Pavelićiu, Salazarze, Franco… by się przekonać, że katolicyzm to bardzo zła religia.

    Ci okrutni ludzie zostlai wychowani przez katolicyzm i przez całe życie inspirował ich katolicyzm – rleigia, która otworzyła pole do rozwoju faszyzmu i pochodnych ideologii autokratycznych.

    Katolicyzm nie ma absolutnie nic wspólnego z demokracją i demoliberalizmem – jest antytezą wszelkiej demokracji i wolności człowieka.

    1. @Hubert: Wystarczy tylko trochę choćby poczytać o Degrellu, Pavelićiu, Salazarze, Franco… by się przekonać, że katolicyzm to bardzo zła religia.
      .
      Wystarczy tylko trochę choćby poczytać o Pol Pocie, Stalinie, Mao… by się przekonać, że ateizm to bardzo zły światopogląd.
      .
      Albo oba zdania są łgarstwem, albo oba są prawdą.
      To co usiłujesz zatopić pociągnie ciebie za sobą na dno.

      1. Ateizm religijny bedzie zawsze zly, bo to jest religia. A religia zawsze jest zlem. Komunisci zabijali za komunizm a nie za ateizm. Katolicy zabijali zas za katolicyzm i ewentualnie jeszcze za narod ktory deifikowali. Katolicyzm to silny i grozny system jak komuna. Ateizm to nie system ktory morduje.

      2. @TOMEK

        A czy ja jestem ateistą? NIE. Ja jestem agnostykiem, więc nie obwiniaj mnie o to, że komunizm był ateistyczny, dobrze?

        Natomiast wiem, że ateizm nie był winien temu, że powstał zbrodniczy komunizm – masa różnych polityczno-społecznych idei doprowadizła do wyłonienia się komunizmu, a nie ateizm.

        Ale chrześcijanie zabijali za swoją wiarę, swoją religię, i to jest podłe!

        1. Niedobrze.
          Co mnie obchodzą twoje małe wątplowostki albo brak zdecydowania?
          Nie wierzysz w Boga i tyle. Jesteś w tym samym klubie.
          Większość znanych mi ateistów nie zwalcza religii tak jak ty. Jest ci więc ideowo bliżej do Mao albo Stalina.

          Sory winetuł…

          1. Jak zwykle upraszczasz sobie rzeczywistość – cóż, jak widać taka już natura niedouczonego chrześcijanina. 🙂

            Ja nie wierzę w boga religii – to muszę podkreślić.

            Ale zostawiam miejsce na istnienie potencjalnego boga, potencjalnej transcendencji.

            Natomiast to, że nie mam pewności co do istnienia czegoś takiego, nie powinno dziwić – stanowczo za słabe są argumenty na istnienie boga, ale i tak my, agnostycy, zostawiamy miejsce na istnienie niereligijnego boga.

          2. PS Jak ja zwalczam religie, hę?

            Ja tylko pokazuje co najwyżej ich głupotę lub raczej  próbuję wskazać na pewne głupie aspekty twojej wariackiej rleigii – choć w twoim wypadku to nawet nie jest religia, tlyko jakaś pseudo-religia… szkoda gadać!

            Instytucje religijne (vel sekty) są potęgą, która zdominowała masę ludzkich umysłów. Są idiotyzmem, ale prości lub naiwni ludzie dali się zwieść religijnej propagandzie i indoktrynacji tych instytucji. Cóż. Szkoda. Pozostaje mi tylko żałować tych ludzi za ich głupotę i częstą bierność w kwestii tego, w co naprawdę (albo raczej w teorii) wierzą.

  5. Czym sie roznily zbrodnie w Chorwacji od mordow ISIS .

    Przerazajace jest ze kosciol katolikcki  nie tylko pomagal w czystkach etnicznych ale po wojnie beatyfikowal zbrodniarza i kryminaliste arcybiskupa Stepinaca. To vchyba jedno z wieksztch osiagniec JPII ktory sam zostal swietym .Patronem  kryminalistow?

  6. Uzycie w tytule slow "nazistowskie zloto" jest poprawne.

    Mowimy poprawnie na przyklad "nazistowskie zbrodnie " poniewaz slowo nazistowskie jest przym\iotnikiem o czym  ucza w szkole podstawowej.

    Ten esej o ludobojstwie jest szokujacy choc od czasu tych  zbrodni minelo duzo lat . Etniczne czystki w Chorwacji sa przykladem jak wyznawcy roznych religii nienawidza sie i marza o podcinaniu gardel blizniego ktory ma innego bozka  lub tylko inna teologie z tym samym bozkiem . Przykladow religijnej nienawisci jest duzo: Balkany, Irlandia, Kaszmir, Palestyna , Nigeria. Stary Testament opisuje  czystki etniczne na ziemi obiecanej. Izraelitom w czystkach pomagal sam Jehowa. W Chorwacji    jego ziemski przedstawiciel katolicki arcybiskup. 

  7. @Hubert: Jak zwykle upraszczasz sobie rzeczywistość – cóż, jak widać taka już natura niedouczonego chrześcijanina.
    .
    Wycieczki personalne zawsze obnażają argumentcyjną bezradność. Unikaj ich.

    .

    Liczyłem na to że jesteś na tyle spostrzegawczy, by zauważyć, że parodiuję tu infantylne uproszczenia pewnego agnostyka…. To jest TWOJA logika rodem z piaskownicy: "bo byli sobie Tiso, Franco, Stepanic – katolicy! Ergo: katolicyzmi = faszyzm"
    Antylogika. Twoja antylogika.
    Ale zgodnie z tą TWOJĄ antylogiką ateizm = stalinizm, maoizm.
    Dlatego dla swojego własnego dobra nie powinieneś stosować tej antylogiki, tylko nauczyć się reguł zwykłej logiki.
    .
    Pomijam zawarte w tym rozumowaniu tezy historycznie – móiąc bardzo delikatnie – wątpliwe: Hitler sam twierdził o Franco "Ludzie skupieni wokół Franco to wszystko reakcyjny kler, arystokraci i bogacze – nie mają oni nic wspólnego z nami, nazistami", zaś wypowiedzi Stepanica z okresu wojny wskazują, że był otwartym krytykiem ustaszów. Np. o ustaszowskim obozie zagłady w Jasenovacu napisał do Pavelica:
    "To hańba i zbrodnia, która woła o pomstę do nieba, cały obóz Jasenovac jest haniebną winą Niezależnego Państwa Chorwackiego … cała opinia publiczna, a zwłaszcza krewni zabitych księży, domagają się odszkodowania i satysfakcji, oraz żądają, by zabójcy, którzy są największym nieszczęściem Chorwacji, zostali postawieni przed sądem."
    W związku z inną zbrodnią chorwacką napisał do poglavnika:
    "Właśnie otrzymałem wiadomość, że ustasze w Glinie stracili bez sądu 260 Serbów. Wiem, że Serbowie popełnili poważne zbrodnie w naszej ojczyźnie w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Uważam jednak, że moim obowiązkiem biskupa jest głośne mówienie, że jest to niedozwolone zgodnie z nauczaniem katolickim, dlatego proszę o podjęcie najpilniejszych działań na całym terytorium Niezależnego Państwa Chorwacji, aby ani jeden Serb nie zginął, chyba że udowodniono, iż popełnił przestępstwo uzasadniające karę śmierci. W przeciwnym razie nie będziemy mogli liczyć na błogosławieństwo niebios, bez którego czeka nas zagłada."  
    Stepanic krytykował też prawa rasistowskie, nacjonalistyczne i anytsemickie:
    "Wszyscy ludzie każdej rasy są dziećmi Boga; wszyscy bez różnicy. Ci, którzy są Cyganami, Czarnymi, Europejczykami lub Aryjczykami mają te same prawa (…) z tego powodu Kościół katolicki zawsze potępiał i nadal potępia wszelką niesprawiedliwość i całą przemoc popełnianą w imię teorii klasowych, rasowych lub narodowych. Nie wolno prześladować Cyganów ani Żydów uznając ich za podrzędną rasę." (fragment listu pasterskiego z 1943 roku)

    .

    Warto patrzeć na obie strony medalu, a nie tylko na tą, która lepiej pasuje do założeń i uprzedzeń.

    1. "zaś wypowiedzi Stepanica z okresu wojny wskazują, że był otwartym krytykiem ustaszów."

      I znowu upraszczasz sobie rzeczywistość – czy ja cokolwiek pisałem o Stepinacu???

      Sprawdź, zanim napiszesz. 🙂

    2. Mnie nie interesuje jakiś tam biskup, jeden z wiela policzony, który mógł sobie mówić co chciał.

      Mnie interesuje głowa KRK, papież Pius XII, który pobłogosławił Pavelićia, a zrobił to bo mieli wspólny cel: szerzyć katolicyzm gdzie tylko popadnie, nawet jeśli trzeba będzie zabijać niewinnych innowierców. Prosta, banalna zasada, którą wyznawał tradycjonalista Pacelli.

      A dlaczego Pius chciał szerzyć katolicyzm, gdzie tylko popadnie? – Bo im więcej ktatolików, tym więcej władzy i zysku z niej. Proste? Proste!

      Gdzie ja pisałem, że katolicyzm = faszyzm? Katolicyzm utorował w dużym stopniu drogę do rozwoju faszyzmu, a przy okazji to tylko dowodzi, że ta religia nie ma absolutnie nic wspólnego z rzekomą "miłością" którą tak chętnie głosi – to jest raczej nienawiść.

      Faszyści mieli ideologię, która idealnie pasowała do tradycyjnego antysemickiego katolicyzmu – co w tym dziwnego???

      Tymbardziej, że KRK bał się komunistów jak diabeł wody święconej, więc co tej sekcie pozostało; demokracja? – NIE, bo to jest system agnostyczny, nihilistyczny i relatywistyczny, sprzeczny z katolicyzmem; a faszyzm? – TAK. Bo mieli wiele wsolnych celów i idei.

    3. PS Jedyna wiara, która nigdy przenigdy nie utorowała drogi żadnemu totalitaryzmowi, to agnostycyzm.

      No, chyba, że utorował drogę demokracji, to tak, to się zgadza. 🙂

  8. @TOMEK

    Mam coś, co z prewnością powinno cię zaciekawić; list twojego współwyznawcy (baptysty) Harry'ego Trumana do Pana Pacellego. 🙂

    Ewidentnie ten protestant miał rację, jeśli chodzi o sprawy związane z KRK. Oto ten list:

     

    "Szanowny Panie Pacelli

    Jako baptysta i jako głowa jednego z największych i najpotężniejszych narodów świata, gdzie wszyscy nazywają mnie po prostu panem Trumanem, nie mogę stosować zwrotu: Jego Świątobliwość, ponieważ ten tytuł jest zarezerwowany tylko dla Boga. My w Stanach Zjednoczonych uważamy wszystkich ludzi za równych przed Bogiem i zwracamy się do siebie naszym własnym, prawdziwym imieniem. W konsekwencji tego piszę do Pana jako do Pana Pacellego.

    Jestem przekonany, że ani Pan, ani Pański Kościół nie należą do tych, którzy prawdziwie szukają pokoju i pracują dla niego. Twórcy naszego narodu, poznawszy całą historię i cechy Pańskiego kościoła, tak bardzo lubiącego politykę i wojnę, ustalili jako główną zasadę obowiązującą nasz rząd, by nigdy papież nie miał prawa mieszać się do naszych spraw. Dobrze poznaliśmy doświadczenie historii Europy i jesteśmy pewni, że nasza demokracja nie trwałaby długo, jeśli pozwolilibyśmy – na podobieństwo rządów europejskich – oplątać się waszymi doktrynami i politycznymi intrygami.

    Tomasz Jefferson, jeden z najmądrzejszych ludzi naszego kraju, powiedział jasno: "Historia nie dostarczyła nam ani jednego przykładu państwa pod wpływami kościoła, któremu udałoby się zachować wolność religijną".

    W konsekwencji Pan nie posiada najmniejszych kwalifikacji, aby móc mnie pouczać o sposobie prowadzenia mego narodu drogą pokoju. Kilka faktów mogłoby pomóc Panu w odświeżeniu swej pamięci. Pański poprzednik w Watykanie, papież Pius XI rozpoczął atak faszystowski, zawierając układy z Mussolinim w 1929 r. Cywilizacja chrześcijańska w tym roku została haniebnie zdradzona. Sławny pisarz i historyk naszego kraju, Lewis Mumford – ani komunista, ani antykatolik – napisał w książce "Faith for Living" z 1940 r.: "Perfidia świata chrześcijańskiego jasno urzeczywistniła się w 1929 r. przez konkordat, który powiązał Mussoliniego z papieżem".

    Wówczas tylko nieliczni w Stanach Zjednoczonych znali prawdziwe oblicze faszyzmu tak dobrze jak Pan i papież Pius XI, a wy dwaj pomogliście do jego sukcesu i związaliście z nim wasz kościół. Pan sam – jako młody ksiądz i dyplomata – wykonywał specjalne zadanie – pomocy Niemcom w przygotowaniach do drugiej wojny światowej. Spędził Pan dwanaście lat w Niemczech. W porozumieniu z von Pappenem pomógł Pan Hitlerowi wzmocnić się oraz – jako kardynał Pacelli położył Pan podpis pod konkordatem, który powiązał Watykan i Wielkie Niemcy w 1933 r.

    Nie udowodni mi Pan swojej niewiedzy o tym, że Hitler i naziści przygotowywali spisek przeciwko nam. Nawet katoliccy biografowie piszą, że przez wiele lat był Pan najlepiej poinformowaną osobą w całej Trzeciej Rzeszy. Po podpisaniu konkordatu, tak ważnego dla Hitlera, von Pappen, który w Norymberdze z wielkim trudem uratował swoje życie, powiedział: "Trzecia Rzesza jest pierwszym mocarstwem nie tylko uznającym, lecz w dalszym ciągu wprowadzającym w życie szczytne zasady papiestwa".

    Pańscy kardynałowie i biskupi w Rzymie błogosławili oręż użyty przeciw bezbronnym Abisyńczykom. Pański kardynał Schuster z Mediolanu ogłosił podbój Abisynii, jako świętą wojnę, która pozwoli zatriumfować w tym kraju krzyżowi chrześcijańskiemu. Pan rości sobie prawa, aby nadal nazywać swój kościół – Kościołem Bożym i w konsekwencji żądać, abym ja, szef cywilnego, konstytucyjnego państwa zgodził się uznawać Pana jaki mojego zwierzchnika, a w ten sposób jako zwierzchnika narodu amerykańskiego."

    😉

    1. Ja nie mogę… Hubert…
      Nie podejrzewałem, że jeszcze ostały się gdzieś naiwniaki, które wierzą w autentyczność tego hoaxa!!! Pomijając oczywiste bzdury którymi wypełniomy jest ten fake, naprawdę wierzysz, że w czasie zimnej wojny ten bardzo antykomunistyczny przydent USA pozwoliłby sobie na taki despekt wobec papieża?!?!?
      Aż taki jesteś naiwny?
      .
      Poza tym w okresie prezydentury Trumana (bardzo przychylnego Żydom) papież cieszył się wielką atencją w środowiskach żydowskich.
      Premier Izraela Golda Meir napisała w kondolencjach po śmierci P12:  "We share in the grief of humanity at the passing away of His Holiness Pope Pius XII. In a generation affected by wars and discords, he upheld the highest ideals of peace and compassion. When fearful martyrdom came to our people in the decade of Nazi terror, the voice of the Pope was raised for the victims. The life of our times was enriched by a voice speaking out on the great moral truths above the tumult of daily conflict. We mourn a great servant of peace."
      Z tej samej okazji Nahum Goldmann, prezes Światowgo Związku Żydów: "With special gratitude we remember all he has done for the persecuted Jews during one of the darkest periods in their entire history”
      Naczelny rabin Rzymu Elio Toaf w 1951 stwierdził: "More than anyone else, we have had the opportunity to appreciate the great kindness, filled with compassion and magnanimity, that the Pope displayed during the terrible years of persecution and terror when it seemed that for us there was no longer an escape."
      A naczelny rabin Danii, Marcus Melchior w 1950 tłumaczył: "If the pope had spoken out, Hitler would probably have massacred more than six million Jews and perhaps ten times ten million Catholics, if he had the power to do so."
      .
      26 maja 1955 Izraelska Orkiestra Symfoniczna zagrała w Watykanie koncert na cześć Piusa XII.

      1. @TOMEK

        Dla prawdziwego katolika, tak zwana tolerancja jest czymś niestosownym
        – Kardynał Alfredo Ottaviani

        Najważniejszy przedstawiciel Kościoła hiszpańskiego, arcybiskup Sewilli, św. Izydor (560-636) zachęcał do prześladowań Żydów i usprawiedliwiał takie działania. W roku 589, na trzecim soborze w Toledo, zakazano Żydom posiadania niewolników, do czego chrześcijanie oczywiście mieli prawo (kanon 14), a następnie zmuszono Żydów do sprzedaży majątków ziemskich. Czwarty sobór w Toledo (633 r.) zajął się specjalnie wyznaczeniem kar dla tych Żydów, którzy przyjęli chrzest, ale potem odstąpili od chrystianizmu, i powierzył karanie biskupom, odbierając tę prerogatywę władzom państwowym. Owi odszczepieńcy nie mogli występować jako świadkowie w procesach sądowych ani też piastować żadnych urzędów. W przypadku małżeństwa mieszanego, nie będący wyznania chrześcijańskiego mężowie lub żony musieli przyjąć chrzest albo rozstać się ze swymi partnerami. Obrzezane dzieci odszczepieńców należało odebrać rodzicom i wychować je w rodzinach chrześcijańskich.

        Co robili katolicy z Żydami w katolickiej Hiszpanii, to chyba dobrze wiesz.

        Aż do heretyckiego, masońskiego antypapieża J-23, na mszach katolickich śpiewano do Chrystusa, by grzeszni Żydzi się nawrócili – katolicki antyjudaizm i antysmeityzm.

        A ty masz czelność bronić paskudnego katolickiego guru Pacellego za to, że pomógł jakiemuś tam 800 tys. Żydom??? Może obroń go za to, że nigdy nie potępił Holocaustu, a miał na to całe 13 lat po wojnie!

    2. Hoax którym bezrefleksyjnie tu śmiecisz jest wymysłem – przypuszczalnie jakiegoś dziennikarza …chiijskiego. Hiszpański oryginiał przetłumaczono na angielski, a z tego przekładu ktoś przełożył tą fałszywkę kilknaście lat temu na polski i tak od tamtej pory ona krąży wśród co bardziej ignoranckich antyklerów. Bardzo to żałosne…

      Na oficjalnej stronie Biblioteki i Muzeum Harrego Trumana znaleźć można oficjalny list prezydenta do Piusa XII z 1947 roku.

      Your Holiness:

      In continuance of the exchanges of views undertaken from time to time since their beginning, on December 23, 1939, for the purpose of facilitating parallel endeavors for peace and the alleviation of human suffering, I am requesting Mr. Taylor to return to Rome and to resume audiences with Your Holiness at such times as may be found appropriate. These exchanges have already contributed profoundly toward a sound and lasting peace and to the strengthening of the impelling convictions pursued by the peoples of the world in their quest for a moral world order firmly established in the life of nations.

      I desire to do everything in my power to support and to contribute to a concert of all the forces striving for a moral world. Those forces are in the homes of peaceful and law-abiding citizens in every part of the world who are exemplifying in their own lives the principles of the good neighbor: the Golden Rule itself. They are on the farms, in the factories, mines, and little shops in all parts of the world where the principles of free cooperation and voluntary association in self-government are honored. These moral aspirations are in the hearts of good men the world over. They are in all churches, and in schools. The war demonstrated that all persons, regardless of divergent religious allegiances, can unite their efforts for the preservation and support of the principles of freedom and morality and justice. They must unite their efforts in the cause of enduring peace if they are not one by one to be weakened and rendered impotent at the times of their great need. They have, individually and together, the duty to vindicate, by their thoughts and deeds, the great hopes for which men fought in World War II and the hopes which today all serious-thinking men and women throughout the world know must be attained.

      The tasks now confronting us are formidable. The conditions for meeting the heavy problems of war settlement and of new problems still unsolved are accompanied by multiplied discouragements. Unless the moral forces of the world now join their strength, discouragement must inevitably deepen, and the strength and effectiveness which thereby would be lost by these moral forces would be gained by those forces which oppose and seek to destroy them. The hopes and ideals of mankind have often been jeopardized by force. They will be jeopardized today by any division of the moral forces of the world or, by any refusal to support and strengthen the hopes and ideals of all mankind.

      As the chosen leader of the people of the United States I am privileged to pledge full faith to you once again to work with Your Holiness and with every agency of good the world over for an enduring peace. An enduring peace can be built only upon Christian principles. To such a consummation we dedicate all our resources, both spiritual and material, remembering always that except the Lord build the house, they labor in vain who build it.

      Your Holiness, this is a Christian Nation. More than a half century ago that declaration was written into the decrees of the highest court in this land. It is not without significance that the valiant pioneers who left Europe to establish settlements here, at the very beginning of their colonial enterprises, declared their faith in the Christian religion and made ample provision for its practice and for its support. The story of the Christian missionaries who in earliest days endured perils, hardship–even death itself in carrying the message of Jesus Christ to untutored savages is one that still moves the hearts of men.

      As a Christian Nation our earnest desire is to work with men of good will everywhere to banish war and the causes of war from the world whose Creator desired that men of every race and in every clime should live together in peace, good will and mutual trust. Freedom of conscience, ordained by the Fathers of our Constitution to all who live under the flag of the United States, has been a bulwark of national strength, a source of happiness, from the establishment of our Nation to this day.

      I believe that the greatest need of the world today, fundamental to all else, is a renewal of faith. I seek to encourage renewed faith in the dignity and worth of the human person in all lands, to the end that the individual's sacred rights, inherent in his relationship to God and his fellows, will be respected in every land. We must have faith in the inevitable triumph of truth and decency; faith that mankind shall live in freedom, not in the chains of untruth nor in the chains of a collectivist organization of their lives; faith of such fullness that it will energize men and women everywhere to build with tenacity, the better social world order under self-rule. The times demand faith that is strong enough to struggle if need be for the right, that is able to endure troubles and hardships, attack and even contempt from forces of evil–and able to arise reborn and revitalized from the daily struggle. Faith leads to hope, to determination, to trust in the truth and the good, and to sustained effort to create the kind of peace and well-being sought by humble men and women in all lands and which will ultimately prevail between all nations. Through faith, the purposes of God shall be carried out in the hearts and deeds of Man. I believe with heartfelt conviction that those who do not recognize their responsibility to Almighty God cannot meet their full duty toward their fellow men.

      I have asked Mr. Taylor to convey these views and to say that I seek to cooperate with the efforts of Your Holiness and the efforts of every leader of the world's moral forces. Our common goal is to arouse and invigorate the faith of men to attain eternal values in our own generation–no matter what obstacles exist or may arise in the path.
      Faithfully yours

      HARRY S. TRUMAN
      https://trumanlibrary.org/publicpapers/index.php?pid=1353&st=&st1=

      .

      Mit o "papieżu Hitlera" pojawił się i zyskiwał na popularności dopiero od pocz. lat 60-tych. Prawie na pewno była to robota sowieckiej agentury. Zaczęło się od sztuki teatralnej niejakiego Rolfa Hochhutha, bliskiego przyjaciela znanego denialisty holokaustu – Davida Irvinga.

      1. Mała, acz znacząca poprawka: zamiast "Ewidentnie ten protestant miał rację" powinno być: "Ewidentnie ten protestant miałby rację". – jak się okazuje zgubienie tego sufiksu powoduje sporo problemów. 😉

        Przecież wszyscy wiedzą, że to jest fake news, ale pomimo tego, sądzę, że każdy porządny baptysta, tak właśnie powinien zareagować na działania papieża-antychrysta. 🙂

        Dla wielu protestantów, papiestwo to dzieło szatana, a Pius, który nie potępił nigdy Holocaustu, idealnie wkomponował się w ten protestancki stereotyp.

        I szczerze mówiąc, gdyby truman napisał taki list, to wcale by mnie to nie zdziwiło, a nawet byłbym skłonny oddać hołd baptystom… ale cóż; inter-religijna pochwała papieża – niepotępiacza Holocaustu, to wstyd dla wyznawców każdej religii.

        A Golda Meir… nawet nie była żydówką, tylko ateistyczną syjonistką. Swoją drogą jestem ciekaw, czy Pan Pacelli w ogóle odpowiadał na którekolwiek pochwały… 🙂

         

  9. @TOMEK

    Truman bardzo przychylny Żydom???

    "Uważam, że Żydzi są bardzo, bardzo egoistyczni. Nie obchodzi ich, jak wielu Estończyków, Łotyszów, Finów, Polaków, Jugosłowian czy Greków zostało zamordowanych, dręczonych lub przymusowo przesiedlonych, o ile tylko Żydzi są specjalnie traktowani." – Harry S. Truman

    Jest to słuszna ocena niektórych Żydów, ale z pewnością nie był filosemitą.

    A zresztą, nawet jeśli był taki przychylny Żydom, jak powiadasz, to i tak był paskudnym rasistą z Ku Klux Klanu.

    Powiem tyle: jakby potępił naprawdę Pacellego, to zyskałby on w moich i wielu oczach; ale przez sztuczną inter-religijną (indyferencką w dodatku) laudację tego paskudnego katolickiego guru, Truman tylko potwierdził, że był idiotą – a np. to co mówił o Chińczykach albo Murzynach… wolę tego tutaj nie ukazywać!

    PS Skoro tak chwalisz tegoż katolickiego guru (całkiem podobnie jak Pan Truman) to może przerzuć się na katolicyzm, przynajmniej nie będziesz  hipokrytą, który chwali guru Kościoła oprawców twojego ultra-sekciarskiego wyznania.

    Cały czas bronisz (bezzasadnie) katolicyzmu; mógłbyś zamiast tego skrytykować przecież KRK, a pochwalić protestantów, którzy byli mimo wszystko bardziej pro-żydowscy niż KRK. Mógłbyś wykorzystać fakt bestialstwa katolików na rzecz protestantyzmu, ale tego nie robisz.

    Więc przerzuć się na katolicyzm i przestań grać faryzeusza.

  10. @TOMEK

    Sama dyskusja ze strony Kościoła, momentami przypomina przekonywanie przekonanych.  Watykan nie zważając na nic, idzie w zaparte i uparcie stara się przekonać opinię publiczną oraz historyków, iż rzymskie kościoły i klasztory ratowały Żydów podczas niemieckiej okupacji. Na potwierdzenie swego stanowiska, powołuje się na dokument, który miał zostać rozesłany wszystkim włoskim diecezjom. Według tego co deklaruje Watykan, w dokumencie miał zostać zawarty apel Papieża do wszystkich księży, by Ci ratowali Żydów.

    Jednak przy próbie analizy tego dokumentu pojawia się pierwszy i chyba największy problem. Jak twierdzi Daniel Jonah Goldhagen (historyk zajmujący się Kościołem Katolickim podczas II Wojny Światowej) dokument ten, nigdy nie istniał, a jeżeli już, to z jakiegoś powodu nigdy nie został przedstawiony opinii publicznej. Prowadzi to nas do prostego wniosku; dyskusja jest niemożliwa bez tego dokumentu i musimy wierzyć KK na słowo.

    Wiary w wersję Rzymu, nie dają nawet katolicy amerykańscy. W 2001 roku, podczas „Konferencji katolików USA”, przyjęto następujące stanowisko wobec holokaustu i udziału KK w nim;

    „Chrześcijański antyjudaizm stał się podstawą dla rasistowskiego, ludobójczego antysemityzmu, nadał bowiem nie tylko judaizmowi, ale i samym Żydom piętno hańby i potępienia. Tak się tragicznie złożyło, że teorie nazistów znalazły żyzną glebę, z której wyrosła bezprecedensowa próba ludobójstwa.”

    Obecne stanowisko Kościoła, pęka w szwach także z innych powodów. Przecież znany jest powszechnie zakorzeniony, wśród duchowieństwa katolickiego, antysemityzm. W latach 20, 30 czy 40-tych XX wieku, księża uważali Żydów za największe (zaraz po komunizmie) niebezpieczeństwo dla chrześcijaństwa i Europy. W dalszym ciągu oskarżano ich o wszelkie zło. Dla Kościoła, Żydzi nadal byli „mordercami Chrystusa”.

    Pius XII nigdy nie potępił niemieckich księży, którzy otwarcie poparli nazistów (choć pro-nazistą nie był, tylko pro-faszystą, o czym już pisałem).

    1. Ja rozumie, Hubercie, że tobie pojęcie "obiektywizm" jest obce, a nawet obrzydliwe, ale dla ludzi racjonalnych jest bardzo ważne.
      Jestem zdecydowanym antypapistą, ale to nie jest dla mnie powód, żebym miał ochotnie uwierzyć w każde oczercze łgartwo na temat papieża.
      .
      Dla nas – ludzi racjonalnych – prawda się liczy. Nawet niewygodna.

      .

      Haków na wielu papieży (i na papiestwo jako urząd) jest dość – nie ma potrzeby generować kłamstw. To byłby przejaw fanatyzmu.

      1. Dlatego jasno piszę, że papież był antynazistą, ale był też pro-faszystą.

        Należy oddzielić mity od faktów – zgadza się!

        A fakty ewidentnie przeczą katolicyzmowi, ale też ogólnie chrześcijaństwu w całości.

  11. @TOMEK Ś.

    Pomyśl: czy takie oto słowa Trumana (które zresztą sam przytoczyłeś) – 

    "Freedom of conscience, ordained by the Fathers of our Constitution to all who live under the flag of the United States, has been a bulwark of national strength, a source of happiness, from the establishment of our Nation to this day."

    – byłyby ciepło przyjęte przez Pana Pacellego, który był zażartym ortodoksyjnym katolikiem i śmiertelnym wrogiem herezji indyferentyzmu religijnego, tak bliskiego protestantowi Trumanowi?

    – czy Pan Pacelli, guru katolików, w ogóle odpowiedziałby na ten list? Czy pozytywnie patrzyłby na demoliberalną, agnostyczną Konstycucję USA???

    ŚMIEM WĄTPIĆ.

    1. O? To ty potrafisz wątpić?

      Masz huśtawki nastrojów?

      Od bezgranicznej łatwowiernoości do chorobliwej podejrzliwości…

      https://trumanlibrary.org/publicpapers/index.php?pid=1902&st=Holiness&st1=

      The Pope's reply, dated August 26 at Castel Gandolfo, follows:

      Your Excellency:

      We have just received from the hands of your Personal Representative, Mr. Myron Taylor, Your Excellency's letter of August 6 and we hasten to express our satisfaction and thanks for this latest testimony to the desire and determination of a great and free people to dedicate themselves with their characteristic confidence and generosity to the noble task of strengthening the foundations of that peace for which all peoples of the earth are longing. As their chosen leader Your Excellency seeks to enlist and cement the cooperation of every force and power which can help to accomplish this task. No one more than we will hope for its success and for the happy achievement of the goal. We pledge our resources and earnestly beg God's assistance.

      What is proposed is to ensure the foundations of a lasting peace among nations. It were indeed futile to promise long life to any building erected on shifting sands or a cracked and crumbling base. The foundations, we know, of such a peace (the truth finds expression once again in the letter of Your Excellency) can be secure only if they rest on bedrock faith in the one true God, the Creator of all men. It was He who of necessity assigned man's purpose in life. It is from Him, with consequent necessity, that man derives personal imprescriptible rights to pursue that purpose and to be unhindered in the attainment of it. Civic society is also of Divine origin and indicated by nature itself but it is subsequent to man and meant to be a means to defend him and to help him in the legitimate exercise of his God-given rights. Once the state to the exclusion of God makes itself the source of the rights of the human person, man is forthwith reduced to the condition of a slave or a mere civic commodity to be exploited for the selfish aims of a group that happens to have power. The order of God is overturned and history surely makes it clear to those who wish to read that the inevitable result in the subversion of order between peoples is war. The task then before the friends of peace is clear.

      Is Your Excellency oversanguine in hoping to find men throughout the world ready to cooperate for such a worthy enterprise? We think not. Truth has lost none of its power to rally to its cause the most enlightened minds and noblest spirits. Their ardour is fed by the flame of righteous freedom struggling to break through injustice and lying. But those who possess the truth must be conscientious to define it clearly when its foes cleverly distort it; bold to defend it and generous enough to set the course of their lives both national and personal by its dictates. This will require moreover correcting not a few aberrations. Social injustices, racial injustices and religious animosities exist today among men and groups who boast of Christian civilization. And they are a very useful and often effective weapon in the hands of those who are bent on destroying all the good which that civilization has brought to men. It is for all sincere lovers of the great human family to unite in wresting those weapons from hostile hands. With that union will come hope that the enemies of God and free men will not prevail.

      Certainly Your Excellency and all defenders of the rights of the human person will find wholehearted cooperation from God's Church, faithful custodian of eternal truth and loving mother of all. From her foundation almost two thousand years ago she has championed the individual against despotic rule, the laboring man against oppression, religion against persecution. Her divinely-given mission often brings her into conflict with the powers of evil whose sole strength is in their physical force and brutalized spirit and her leaders are sent into exile or cast into prison or die under torture. This is history of today but the Church is unafraid. She cannot compromise with an avowed enemy of God. She must continue to teach the first and greatest Commandment incumbent on every man: "Thou shalt love the Lord thy God with thy whole heart, with thy whole soul, with all thy strength." And the second like unto the first: "Thou shalt love thy neighbor as thyself." It is her changeless message that man's first duty is to God, then to his fellowman, that that man serves his country best who serves his God most faithfully, that the country that would shackle the Word of God, given to men through Jesus Christ, helps not at all the lasting peace of the world. In striving with all the resources at her power to bring men and nations to a clear realization of their duty to God, the Church will go on, as she has always done, to offer the most effective contribution to the world's peace and man's eternal salvation.

      We are pleased that the letter of Your Excellency has given us the opportunity of saying a word of encouragement for all those who are gravely intent on buttressing the fragile structure of peace until its foundations can be more firmly and wisely established. The munificent charity shown by the American people to the suffering and oppressed in every part of the world, truly worthy of the finest Christian traditions, is a fair token of their sincere desire for universal peace and prosperity. The vast majority of the peoples of the world, we feel sure, share that desire, even in countries where free expression is smothered. God grant their forces may be united towards its realization. There is no room for discouragement or for relaxing of their efforts under the gracious and merciful providence of God, the Father of all that is good and holy, and justice will in the end prevail.

      Let us assure Your Excellency of our cordial welcome to Mr. Taylor, your Personal Representative, on his return to Rome; and we are happy to renew the expression of our good wishes for the people of the United States, for the members of their Government, and in particular for its esteemed Chief Executive.

      PIUS XII

      1. O Myronie Taylorze, z encyklopedii:

        "His appointment to that diplomatic position with Holy See was officially protested by many American Protestant denominations, including methodists, presbyterians, lutherans, baptists and Seventh-Day adventists."

        Był to liberał, episkopalianin z wyznania, i jeszcze na dodatek Demokrata!!!

        A Pacelli o nim nadmienił – no niebywałe. 🙂

  12. Ta jasne… Prefix ci się "zgubił"… A może szpiedzy z Opus Dei wykasowali?

    Ale komedia…

    Nie dość że naiwnie uwierzyłeś w autentyczmność tego ewidentnego fake'u, to jeszcze liczysz na to, że ludzie ci uwierzą, że o tym wcześniej wiedziałeś?

    Nie uwierzą!

    A twoje tlumaczenia są śmieszne. Wiedziałeś, a mimo to w CAŁOŚCI zacytowałeś ten śmieć, wiedząc że to śmieć?

    Nie Hubercie. Nikt ci w to nie uwierzy. Naiwniejszych od ciebie tutaj nie ma.

    .

    Jakość waszych "dowodów" jest właśnie taka: ŚMIECI.

    1. To lepiej uwierz!

      Podobno wiara jest najważniejsza dla chrześcijan. 😉

      Znasz przynajmniej troszeczkę Biblię, co nie? No, to skoro znasz, to postąpiłem analogicznie do Jahwego, który wydał Abrahama na próbę; sprawdziłem, czy wiesz, że to był fake news, czy nie wiesz – wiesz! Brawo!

      Ale faktem jest, że zgubienie ważnego sufiksu wiele zmienia.

      Gdybym o nim nie zapomniał, cała treść byłaby taką, jaką chciałem napisać.

    2. Mówisz, że jakość "dowodów" agnostyków i ateistów to ŚMIECI?

      No to proszę bardzo. Przedstaw mi jakość swoich para-chrześcijańskich "dowodów" – chętnie je przeanalizuję!

      Jestem otwarty na ocenienie i przyjrzenie się tym waszym "dowodom". 🙂

      Punkt po punkcie proszę; jakie sa dowody na twoje chrześcijaństwo?

    3. I żeby była jasność: dowody poproszę na wasze wszystkie dogmaty oraz na to, że Biblia jest z boskiego natchnienia, pomimo masy paskudnych fragmentów.

      Dowody poproszę na boskość Chrystusa. Dowody poproszę na to, iż można się zbawić w konkretnej sekcie. Dowody poproszę na to, że chrześcijaństwo i współczesne teorie naukowe idą w parze. Dowody poprosze takze na to, że państwa chrześcijańskei były wzorem do naśladowania i nie prowadziły żadnych wojen. Dowody poprosze na to, że antysemityzm nie miał absolutnie żadnych korzeni chrześcijańskich i że nie miał nic wspólnego z chrześcijaństwem.

      Jak znajdziesz dowody na to wszystko, to uznam, że wasze dowody nie są śmieciami. 🙂

  13. @Hubert: sprawdziłem, czy wiesz, że to był fake news, czy nie wiesz

    .

    Taaaa jaaasne… Nagle ci sie zebrało na testowanie mojej czujności…

    I co jeszcze?

    Daj sobie z tym spokój i nie brnij dalej w te kłamstwa: Do przedwczoraj święcie wierzyłeś że ten prymitywny hoax jest autentykiem.

    Nie miałeś nawet cienia podejrzenia ze coś z nim jest nie tak.

    Temat fałszywego listu prezydenta ze swojej strony kończę. Nie mam ochoty dalej patrzeć jak się wijesz. Llubię cię i chciałbym zachować szacunek dla ciebie.

  14. 25 marca 2018 at 09:51 jak się okazuje zgubienie tego sufiksu powoduje sporo problemów.
    .

    dzesięć godzin później:

    .
    25 marca 2018 at 20:14 postąpiłem analogicznie do Jahwego, który wydał Abrahama na próbę; sprawdziłem, czy wiesz, że to był fake news, czy nie wiesz

    .

    stare chińskie przysłowie mówi: klamca musi mieć dobrą pamięć

        1. Piszesz o śmieciowych dowodach – w takim razie przedstaw dowody na chrześcijaństwo, tylko oczywiście nie śmieciowe.

          Jesteś faryzeuszem. Jeśli nie ukażesz dowodów na swoją religię, swoją własną sektę, to dobitnie dowiedziesz tylko swojej hipokryzji.

        2. Kłamcą nie jestem – jeśli oskarżasz mnie o kłamanie, to mówisz fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. 🙂

          Przyznaję, iż ukazując ten pseudo-list, napisałem to z dozą entuzjazmu, a to dlatego, że podobały mi się słowa w nim zawarte. Ale wiem że ten "list" to hoax, aczkolwiek hoax całkiem sensownie napisany. Z pewnością jest bardziej sensowny i nawet bliższy prawdy, niż to co baptysta i rasista Truman napisał do katolickiego guru i manipulatora Pacellego.

          Faktem jest, że obaj panowie mieli nie równo pod sufitem.

          1. A ja nie jestem idiotą.

            Nie mówię tu żadnego "świadectwa" tylko racjonalnie analizuje twoje wpisy. To twoje słowa są świadestwem twojej prawdomówności.

            Gdyby twoje wykręty były spójne to dałbym szansę 1 na 10, że nie kłamiesz.

            Ale jeśli najpierw piszesz, że ZGUBIŁ ci się prefix "by", czyli że twoją intencją było użycie trybu warunkowego, a parę godzien później w panice wpada ci do głowy zupełnie inne wytlmumczenie (sprzeczną z poprzednim), że niby CELOWO chciałeś mnie podpuścić, by sprawdzić moją wiedzę, to nie ma innej możliwości, niż ta, że przynajmniej RAZ skłamałeś.

            Ale zdrowy rozsądek podpowiada, że nie jeden, tylko OBYDWA wykręty są zmyślone.

  15. @TOMEK

    Dzięki za ukazanie obu listów baptysty Trumana i katolika Pacellego.

    Dzięki temu tylko uwidoczniła się głupota tych dwóch czołowych polityków.

    Zwłaszcza słowa Trumana, jakże modernistyczne, liberalne, lewicowe, indyferentystyczne…

    "Freedom of conscience, ordained by the Fathers of our Constitution to all who live under the flag of the United States, has been a bulwark of national strength, a source of happiness, from the establishment of our Nation to this day."

    Nawet te słowa zostały ciepło przyjęte przez ultrakonserwatywnego Pacellego, który w 1954 kanonizował św. Piusa X (Giuseppe Sarto), zajadłego, śmiertelnego wroga wszelkich modernistycznych, indyferenckich i liberalnych herezyj.

    Oto przykładowe dzieło utworzone na rozkaz Piusa X; każdy, kto chciał zostac kapłanem, musiał je powtórzyć i przysięgać na nie:

    http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/140

    http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/387

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 × trzy =