Polacy dają szansę PiS. Niepoważna lewica poza sejmem

PiS, który dzięki mobilizacji autorytarnej prawicy dokonanej przez Kukiza urósł o 10%, zdołał utrzymać przewagę na tyle, by rządzić samodzielnie. Przy kryzysie UE i uchodźczym pisowska narodowa wersja chadeckiej res sacra miser wygrywa nad uniwersalną peowska. Prawnicy z PiS wygrywają z ekonomistami z PO. Wyszechrad wygrał z Weimarem. Polska uparta i zamknięta z polską aktywną unijnie, chrześcijaństwo średniowieczne z nowoczesnym.
Pozostaje mieć nadzieję, że dzięki temu iż PO, Nowoczesna i PSL mają razem ok 35%, Kaczyński zachowa chociaż elementarny rozsądek i choć odrobinę umiaru w watykanizacji Polski. Największą zagadką jest to, co zrobi Kukiz. Niedługo dowiemy się czy swoje tyrady o partiokracji rockman traktował serio czy nie. Jak dalece będzie on fikać Kaczyńskiemu czas pokaże. Żadnych zmian w gospodarce się nie spodziewam, przed 2007 rokiem PiS też miał socjalistyczny i skrajnie populistyczny program, lecz nic z nim nie zrobił. PiS jest partią mityczną, może sobie pozwolić teraz na ponowną utratę 10% tych bardziej socjalnych wyborców. Najważniejsze dla typowego wyborcy PiS jest to, że polskość według Zelnika wypchnie poza nawias inne narracje Tokarczukowe czy Wojewódzkowe…
W tej smutnej chwili odczuwam jednak sporą satysfakcję z faktu, że koncertowa głupota lewicy zaowocowała koncertową klęską. I nie chodzi tylko o Razem i osobno, bo takie rozważania interesują tylko sympatyków lewicy, do których ja absolutnie nie należę w najmniejszym stopniu, ale o to, że Nowacka całą energię skupiła na głupich atakach na PO, zupełnie zapominając o tym co najważniejsze, socjalnej licytacji z PiS. Wyborcy PO i Nowoczesnej tacy jak ja nic sobie nie robią z wrzasków lewaków, w sytuacji gdy w Polsce lewica to nie żadna trzecia droga Blaira czy Schroedera, którzy rozumieli i potrzeby pracowników i biznesu, lecz zwykła kawiorowa postkomuna, podobna raczej Hollande’owej poronionej akcji podatkowej, która wygnała połowę francuskich milionerów do Belgii. Racjonalna lewica pomaga ludziom w poszczególnych przypadkach w staniu na nogi, a nie organizuje dystrybucję jako sztukę dla sztuki. Programy dla najbiedniejszych czy dla tych co chcą się przekwalifikować są ok, prezenty dla milionów z pieniędzy innych milionów ludzi to nie tylko niemoralne ale i utopijne.
Miller powoływał się na sukces Blaira ale nie skopiował żadnych jego metod (gdzie ustawa o uwolnieniu informacji? System socjalny tylko dla biednych zamiast redystrybucji ogólnej? Gdzie uzbrojenie w rakiety średniego zasięgu? Gdzie podwyższenie kar dla przestępców?)
Natomiast socjalni wyborcy PiS nie otrzymali kontroferty. ZL nawet nie próbowała wykazać, że PiS przedstawia nierealny program, choć łatwo było to wykazać. Problem polegał jednak na tym, że ZL w ogóle nie miała programu, i ewentualna riposta PiS mogła być druzgocząca. Dopóki ZL nie będzie miała nic z III drogi dopóty wyborcy będą woleć PO lub Kukiza, albo/i PiS. ZL to partia kompletnie bezideowa, naprędce sklecona z kilku różnych grupek i wyborcy to widzieli… Słabością ZLewu nie był Palikot ani dziedzictwo TR, lecz balast SLD, który zawsze będzie tylko przemalowanym PZPR i niczym więcej i zupełny brak liderskich talentów u Nowackiej, być może nie mogłaby i tak ich objawić ze względu na konieczność łączenia nowoczesnej lewicy (TR) z trumną PRL, czyli z eseldowem – partią mityczną podobną do PiS, tyle że w jej mitologii Gierek i jego syn zajmują miejsce świątobliwego Lecha Kaczyńskiego.
Czy dekada cywilizacji i wzrostu gospodarczego dobiegnie końca? Chyba nie, ale będzie głupiej. Przynajmniej fakt iż PiS jest partią prawników nie dotknie ekonomii. Pod tym względem każdy jest lepszy od postkomuny, która nie rozumie, że Trockiego już nikt nie kupi.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

42 Odpowiedzi na “Polacy dają szansę PiS. Niepoważna lewica poza sejmem”

  1. „Nowacka całą energię skupiła na głupich atakach na PO, zupełnie zapominając o tym co najważniejsze, socjalnej licytacji z PiS” Dokładnie, było to idiotyczne. Tym bardziej, że pokazała tym, ze chyba do końca nie zdaje sobie sprawy o co chodziło w tych wyborach (niedopuszczenie PiSu do rządzenia krajem).
    Mimo to, ja akurat uważam, że trochę szkoda, że lewicy nie będzie w sejmie. Byliby przeciwwagą dla pisowskiej konserwy.

    1. Piotr w tym temacie wypowiada się radykalnie. Oczywiście, że szkoda, że nie będzie w sejmie lewicy. Jeśli chodzi o idealne partie, to przecież prawica Polska też nie jest doskonała nawet wedle prawicowych kryteriów. Też uważam, że ataki na PO w finale kampanii ZL nie były potrzebne. Raz, że Polska, dwa, że raczej atakując PO ZL traciła poparcie.

      1. Lewicy absolutnie nie szkoda Jacku. Nigdy nie zrobiła niczego dobrego. Rujnowała tylko gospodarki państw nad którymi przejęła kontrolę. Jedyna lewica coś warta to Robert Owen, Combes, może Piłsudski i trzeciodrogowi, wszyscy dlatego że byli przede wszystkim liberałami społecznymi, a dopiero potem lewicowcami.

    2. (cytat) Mimo to, ja akurat uważam, że trochę szkoda, że lewicy nie będzie w sejmie. Byliby przeciwwagą dla pisowskiej konserwy. (koniec cytatu)
      Szczerze pisać, to żal mi trochę Palikota. Palikot nie ma umiejętności przywódczych, ale wprowadził do Sejmu trochę fermentu i po czterech latach przed wyborami partie musiały powiedzieć, jak widzą sprawę finansowania kościoła, religii w szkole. Wcześniej to było nie do pomyślenia.
      Millera i SLD nie jest mi żal w ogóle. Formuła tej partii i jej wodzów wyczerpała się. W sumie i tak uzyskali niezły wynik, w wyborach prezydenckich mieli 1.7%, a teraz 7.5%, więc sukces jest.

    1. Pewnie nie wszyscy tam to marksiści. Ale może dzięki temu dotrze do polskiej lewicy, że w Polsce, kraju doświadczonym komuną obnoszenie się z Marxem i Che jest niepoważne (w sumie to niepoważne jest wszędzie, ale u nas także szkodliwe pod względem czysto politycznym-pod tym względem, wyjątkowo, świadomość polityczna Polaków jest całkiem dobra).

  2. Chłopie, ty znowu wyskakujesz z Belgią. Belgia ma najwyzsze podatki w Europie, dla zwykłego zjadacza chleba o wiele wieksze niz Francja. Jedyna roznica dotyczy tych bogaczy. W Belgii Depardieu płaci 50% podatku (od dochodu rocznego powyzej 1 mln Euro), a we Francji płaciłby 75% (od nadwyzki ponad 1 mln Euro). Innymi słowy, proponuje aby Zandberg spuscił z 75% na jedyne 49%, bedzie mniej niz w Belgii.
    W Rosji GD płacił 13%, widac jednak woli 50% :).
    Sciągnij go do Polski to zapłaci tylko 32%, albo na Litwe, tylko 16%. Dziwne, ze nasi bogacze nie są juz na Litwie.

    Wg mnie (łatwo teraz powiedziec) SLD straciło na tym wspolnym starcie zwanym ZL. SLD miało swoj betonowy lektorat i pewnie przeszłoby z 5.2%. A zielonkawi i inny plankton głosowałby na RAZEM, i tez by weszli z 5.2%. Wiec dla mnie TR+x+y był słaboscia ZL. Na przyszłosc problem SLD polega na tym, ze ten zelazny elektorat wymiera i mają problem co za 4 lata.

    Mnie najbardziej teraz smieszą opinie PO ktorzy mowią, ze PiS nie zrealizuje obietnic. A przeciez PiSowi nie chodzi o zrealizowanie obietnic tylko o dojscie do władzy. Wybor PiS to raczej ukaranie PO za arogancje, bute, styl komunikowania sie, bronko-komoryzm, i michnikizm. Michnik ostatnio zupełnie stracił poczucie rzeczywistosci.

    W sferze obyczajowej PiS nie nie zrobi, bo narod i tak skatolony i tak. A jak zrobi to bedzie chociaz co odkrecac. Najbardziej mi sie chce smiac z Legierskiego, ktory głosował na Dude. Duda go grzecznie zaprosi na rozmowe, poczestuje kawą, i wytłumaczy, ze mozna sie wyleczyc. Moze Legierski sie wyleczy z głosowania na PiS.

    1. Depardieu to jeden człowiek kapryśny który myślał, że Jest kumplem Putina a okazało się że Putin tylko go wykorzystał propagandowo. Piszę znów o Belgii bo to sztandarowy przykład tego, że lewica żyje na księżycu a nie na ziemi.

      1. W jaki sposob Putin wykorzystał GD, molestował go? Chyba nie zwiekszył mu podatku z 13% na 50%. A tak w ogole mnie dziwi, ze GD nie osiadł w Monte Carlo, ktore własnie jest po to aby nie płacic podatkow. Widocznie go tam za cos nie chcą. 50% podatek w Belgii to i tak bardzo duzo. Ale propagancisci nie piszą o tym, nie podaja konkretnej liczby (50%) i ludzie mają wrazenie, ze Belgia to podatkowy raj. Co jest kłamstwem.

    2. Dokladnie odwrotnie najprawdopodobniej pis znowu będę gmerać przy konstytucji i aborcji a w gospodarce nic nie zrobi. Wiesz czemu tak myślę? Bo tak było poprzednio. Pamiętasz? Czy wolisz własne szalone wymysły?

  3. Wymierają ludzie pamiętający złote czasy Gierka którzy stanowili żelazny elektorat lewicy, dla ludzi urodzonych po 1960 roku lewica = PRL = puste półki, kolejki.

    1. W przypadku SLD żelaznym elektoratem nie sa robole czy miłosnicy marksa-lenina, tylko ludzie ktorzy maja solidne renty/emerytury z czasow PRL. A ty cały czas o pustych połkach … Jak masz pełne połki to musisz miec za co kupic. Co z tego ze masz autostrade, jak cie nie stac na jeżdzenie po niej. To tak jak miec piekną żone i nie moc jej pocałowac, a Niemca stac na jeżdzenie na twojej autostradzie.
      W kazdym razie PiS to koscielny-socjalizm. Miller chciałby byc w PiSie, ale go nie wpuszczą.

        1. Biedni nie są zelaznym elektoratem SLD. Gdy nie bylo alternatywy to biedni głosowali na SLD i PiS. Gdy sie pojawiło RAZEM to czesc biedoty opusciła SLD, co widac w procentach. Ja nie mowie o bogaczach, tylko o tych co mają dobre PRL-owskie emerytury (ktore sobie sami przyznali). Zadni bogacze.

  4. No i dobrze się stało. Ja nie mam odwagi prorokować czy to wynik tak gruntownej zmiany poglądów wyborców czy słabości ludzi i ich błędów popełnionych w czasie kampanii wyborczej. Być może jedno i drugie. Może to takie zaklinanie rzeczywistości. że w Polsce istnieje realna potrzeba lewicowo-liberalizującej ideologii? A tak naprawdę sprowadza się ona do garstki osób. Cóż to za racjonalny liberalizm który przestraszył się czy to histerycznej Nowackiej, dildo Palikota, czy koszulki Zandberga.

    1. Być może nie przestraszył się, ale mu się nie chciało… Mam wrażenie, że wielu Polaków w miarę zadowolonych z życia nie chodzi głosować. Pomimo, że do wyboru było dużo partii i było dużo miejsca na wyrażenie swego niezadowolenia, do wyborów poszła tylko połowa uprawnionych.

      1. Tylko? Zwykle szlo nieco ponad 40%. To Kukiz przyciągnął dodatkowe 10% ale nieobeznanie ich z polityką kazalo im być romantycznie za zmianą. Polacy wolą socjal w wersji Christian i w hasłach a nie w czynach i wiedzą z historii że lewicy marksistowskiej nie ma co ufać

        1. Jeżeli wyborcy sprowadzają lewicowo liberalną propozycję początku XXI wieku do lewicy marksistowskiej końca XIX wieku to nie najlepiej świadczy to o ich politycznej świadomości. Ale bardzo dużo o skuteczności propagandy strachu. Kukizowy wyborca widzi swoją przyszłość lepiej zdefiniowaną w narodowo-histerycznej narracji niż szerokiego społecznego egalitaryzmu.

  5. Akurat państwowe autostrady wybudowane przez PO są albo darmowe ( Warszawa – Łódź) albo śmiesznie tanie ( ok. 10 zł za 100 km co odpowiada 2 litrom paliwa spalonym w korkach poza autostradą). Droga jest autostrada prywatna śp. Jana Kulczyka która została zbudowana w czasach przed rządami PO.

  6. Wydaje mi się, że na wynikach wyborów zaważyła także sprawa imigrantów. Platforma nie potrafiła się zdecydować, czy przyjmować, czy nie przyjmować. Co innego mówiła w Warszawie, co innego robiła w Brukseli. PIS powiedział nie, czym zyskał kilka procent. Podobnie Korwin, który oscyluje zazwyczaj ok 2-3% (z wyjątkiem zeszłego roku), a teraz o mało co dostał 5%. Wydaje mi się, że chęć przyjmowania imigrantów wyrażana przez ZL odebrała jej kilka punktów.

    1. Oczywiscie ze imigranci spadli PiSowi w najbardziej odpowiednim momencie, czyli na wybory. Mogli wtedy mowic cokolwiek, bo nie ponosili konsekwencji za decyzje. PO musialo sie zgodzic na te kwoty, choc widzieli, ze ludzie nie chca uchodzcow, przynajmniej w takiej skali. PiS/Kuk/Kor zarobili na tym razem ok. 10%.

      1. nikt w polityce nigdy nic nie musi. póki takich bredni się nie wyzbędziesz, żaden z Ciebie racjonalista. postawa wobec inwazji islamistów pogrzebała i PO i ZLEWy i pogrzebie każdego, kto będzie się zachowywał oszołomsko i co najmniej ignorował zagrożenia, nie mówiąc już o wariatach, potrafiących z przekonaniem wypływającym z pustoty i niewiedzy opowiadać bzdury, o ubogacaniu kulturowym, przez roszczeniowe islamskie masy męskie w wieku poborowym

        1. No przeciez własnie powiedziałem, ze partie PiS/Kuk/Kor zarobiły na uchodzcach co najmniej 10%. Ja nie napisałem czy lęki PiS/Kuk/Kor są słuszne czy nie. Myslisz ze PiS sie wycofa z przyjęcia tej kwoty co została Polsce przydzielona? PiS ma pełną władze i mogłby sie wycofac. Ale nic takiego nie będzie, zwalą na PO, a Kaczynski zrobi im badania na choroby tropikalne i stwierdzi, ze wpuscił wszystkich zdrowych.

  7. Bardzo dobrze, że PIS wybrał bezwzględną większość w Sejmie. Teraz będzie musiał się tłumaczyć wyborcom z niespełnionych obietnic. Nie da się opowiadać, że koalicjant niedobry, że prezydent wetuje. Mają wszystko, niech pokażą, co potrafią. Już dziś, dzień po wyborach, zaczyna się wielogłosowa „narracja”, że 500 zł na dziecko to taka przenośnia literacka a nie obietnica.

    1. Lepiej obiecac i przejac władze, niz nie obiecac i byc poza korytem.
      Kaczor sypnał, ze to Unia ma płacic, wiec łatwo sie z tego wycofac.
      W wielu krajach Unii jest zasiłek na dziecko w wys. ok 400 PLN na miesiac, czesto niezaleznie od wysokosci zarobkow rodzicow. Kaczor po prostu chciał tak jak w Unii, w panstwach nie-katolickich.
      Zapomniał, ze Polska to kraj katolicki i kler trzeba z czegos utrzymac.

  8. Autostrada A2 jest państwowa na odc. Warszawa – Łódź ( i na dodatek bezpłatna) oraz na Łódź – Konin ( płatna 10 zł za 100 km czyli grosze w porównaniu do tego ile spalisz w korkach jadąc przez Poddębice i Turek).
    Tak że nie wiem skąd ci się biorą teksty, że niby Polaków nie stać na jeżdżenie po wybudowanych przez PO autostradach.

  9. -skupiła na głupich atakach na PO-.
    Ciekawe skąd mieli brać wyborców, skoro przepływy do ZL były tylko z PO i NowobogackiejPl, pewnie mieli uderzyć w kościelny dzwon, żeby przejąć wyborców PiS, wtedy by Napierała mógł krytykować lewicę za to, że jest za bardzo klerykalna.
    – Natomiast socjalni wyborcy PiS nie otrzymali kontroferty -.
    Co za brednie niedawno krytykowałeś ZL, że obiecuje więcej niż PiS, ciekawe czym jeszcze mieli przebić PiS, zdecyduj się w końcu czy to dobrze, czy źle, że się obiecuje gruszki na wierzbie.
    Niestety Lewica przegrała głównie na własne życzenie nie z powodu programu (którego i tak nikt nigdy nie czyta), tylko z powodu ludzi takich jak Miller i Palikot, których Polacy najbardziej nienawidzą i uważają za jednych z najmniej wiarygodnych polityków. Dzięki tej przegranej będziemy mieli całkowitą dominację prawicowych partii na scenie politycznej z obecnością wśród nich narodowych socjalistów z list Kukiza, którzy pierwszy raz od międzywojnia dostali się do parlamentu. Przegrana ZL może też doprowadzić do powstania koalicji biało-czerwonej proponowanej przez Kaczyńskiego, a składającej się z Kukiza15, kościelnej części PO i PiS-u, która uchwali nam klerykalną konstytucję, a to będzie oznaczało, że nad naszym krajem zostanie zaciągnięta czarna konfesyjna kotara, która tak samo, jak kiedyś komunizm zatrzyma modernizację Polski i skaże nas na pobyt w trzeciej lidze europejskiej między krajami takimi jak Mołdawia, Rumunia i Gruzja.

    1. ZLEWy przgrały na własne życzenie, bo w żywe oczy pieprzyły lewackie bzdury, ze napływ imigrantów islamskich to nie problem. nawet gdyby to były same chrześcijańskie matki z dziećmi uciekające przed ludobójstwem, byłby to ogromny problem finansowy i logistyczny, a nawet tak „cudownie” nie jest – zagrożeń jest tysiące, a powszechnej empatii dla wyznawców islamu nie było nie ma i nie będzie (i być z natury nie może, co jest oczywiste dla każdego kto o tej „religii” cośkolwiek prawdziwego wie)

      1. 7 tysięcy ludzi na 38 milionów Polaków, tyle mamy przyjąć uchodźców, 7 tysięcy to jest tyle ile zmieści się na stadionie trzecioligowej drużyny w moim mieście, jeżeli ktoś widzi w tym jakieś zagrożenie to cierpi paranoje.

        1. 7 tysięcy to możesz zarabiać miesięcznie, jeśli masz w tym kraju dobrą pracę
          jeśli na prawdę wierzysz w takie liczby to sam masz paranoję
          do UE już przybył milion imigrantów i liczbę tę zwn. unijne przepisy już możesz mnożyć przez 5-10, co daje dobre parę milionów do podziału i wzięcia na utrzymanie, licząc same finanse, bez zagrożeń
          polskie 2 tys. zrobiło się 7 tysiącami w miesiąc, potem w 2 dni okazało się , że liczby te trzeba sumować i wychodzi już 10 tys.
          jest to oczywista kropla kłamstwa, bo chodzi o wprowadzenie systemu automatu, gdzie do przyjęcia przez RP jest bezdyskusynie na starcie >100 tys. (x5 – po „połączeniu rodzin”) czyli pół miliona
          i to wszystko licząc same liczby, pomijając zagrożenia, że chodzi o wyznawców sekty islamskiej, z obszarów gdzie powszechnie panują jej najbardziej tradycyjne i głęboko zaangażowane „religijnie” nigdy niereformowane odłamy
          już w ogóle abstrahując od faktów, że tymczasem grupy islamskie po kilkadziesiąt czy kilkaset wygłodniałego na seks chłopa, to już krocząca katastrofa, a tysiące – człowieku – zejdź na ziemię (choć w sumie teraz to mnie już nie obchodzi, co będziesz myślał i pisał – twoje zdanie już nie ma żadnego politycznego przełożenia)

  10. @ Lucyan – Polska wydaje na kler 3 mld zł rocznie, a koszt programu 500 zł na dziecko to ok. 20 mld zł rocznie, więc to są rzeczy nieporównywalne.
    Też uważam że KK nie powinien dostawać kasy z budżetu, jednak tłumaczenie wszelkiego zła dotacjami do kleru jest absurdem i działa tylko na szkodę racjonalizmu.

    1. Własnie PiS zmodyfikował zasady przyznawania tych 500 PLN i wyliczył ze 3 mld starczy na te reforme.
      Bedzie zaleznie od dochodu i nie na pierwsze dziecko. Obietnica spełniona!

    1. PN to powinien kury szczać, prowadzać, a nie politykę robić, stare komuchy postPZPR-owskie nigdy by nie zagłosowały na PO, a to właśnie był główny elektorat ZL.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pięć + 1 =