W języku polskim jest kilka opracowań dotyczących tego tematu (L. Biały, Polityka bezpieczeństwa Hiszpanii i Portugalii Bellona Warszawa 2002, R. Polak, J. Telep, Armia zawodowa, Bellona Warszawa 1998). Portugalia (oryg. Portugal – wym. „portugał”) ma tradycje handlowe i morskie, nic więc dziwnego, że nacisk położony jest na siły morskie. Peryferyjne położenie Portugalii ma wady i zalety. Z jednej strony dzięki niemu uniknęła obu wojen światowych, z drugiej sąsiedztwo z UK i Hiszpanią – krajami kilkakrotnie ludniejszymi i silniejszymi nie należy do idealnych.
Tutaj jako dwaj kupcy brytyjscy rozmawiamy o XVIII-wiecznej Lizbonie:
Po 1945 roku Portugalia, neutralna w drugiej wojnie (Salazar wysyłał życzenia Hitlerowi, a aliantom udostępniał Azory), zorientowała się na Zachód i weszła do NATO. Salazar wbrew swym staraniom nie uzyskał gwarancji pomocy NATO dla swych kolonii w Afryce. Azory to od początku główny atut Portugalii w NATO. Z Azorów od lat 50tych korzystały też na mocy dwustronnych porozumień RFN i Francja. Od 1963 roku RFN sponsorowały w 75% budowę bazy lotniczej w Beja niedaleko Alentejo. Od 1964 roku Francja mogła eksperymentować z pociskami balistycznymi na wyspie Flores. Dyktator portugalski Antonio Salazar nie cierpiał liberalnej demokracji, ale podziwiał dyscyplinę Anglosasów i próbował – bezskutecznie – zaszczepić ją swojemu narodowi. Sojusz z NATO w kontekście zimnej wojny wzmocnił nieco pozycję Salazara, ale W 1974 roku w Portugalii gen. Spinola obalił Salazara, komuniści dotąd przesladowani chcieli objąć władzę, ostatecznie zrobili to socjaliści Mario Soaresa (1975). Lata 80 to chybotanie się z lewa na prawo. W 1986 Portugalia została przyjęta do WE, czym zyskała nieco na stabilności.
Obecnie siły zbrojne Portugalii są w fazie rozbudowy. Mają osiągnąć pułap 43.000 (armia lądowa 25 tys, lotnictwo 7,4 tys, reszta to flota) żołnierzy (rezerwa to 210 tys, do tego paramilitarna Republikańska Gwardia Narodowa ma 25.600 ludzi, a Policja Bezpieczeństwa Społecznego 20.800, obowiązuje powszechna służba wojskowa 4-8 miesięczna, w lotnictwie i marynarce 4-12). Stawia się na jakośc zamiast ilości, na samodzielność floty (okręty podwodne: „Albacora”, fregaty „Vasco da Gama”). Lekka Brygada i dywizja spadochronowa to oczka w głowie armii lądowej. Jednostki wojskowe i niewojskowe są grupowane powoli w jeden system obronny kraju (Struktura Terytorialna). Armia Lądowa ma brygady: szybkiego reagowania, zmotoryzowanej piechoty i aeromobilną, i dwa pułki: mieszany i policji. Portugalia ma 187 czołgów, 21 jednostek artylerii brzegowej i 15 wyrzutni Stinger. Jak Polska postawiła na wielozadaniowe eskadry mysliswko-bombowe (20 sztuk F-16 i 25 sztuk Alfa-jetów). Flota ma jeden wielki okręt desantowy, 2 podwodne typu „Dafne” i aż 5 i 7 nowoczesnych fregat i korwet rakietowych. Oczwiście ma także sporo okrętów i samolotów pomocniczych i szkoleniowych, oraz okręty do badań oceanicznych. Jak na 11 milionowy kraj (z ujemnym wzrostem demograficznym to sporo).
Portugalia ma dość dziwny system polityczny Partia Socjaldemokratyczna – PSD stanowi tam główną siłę prawicową (lewica to główenie PS – Partia Socjalistyczna) i system semiprezydencki. Jak na Europę Zachodnią ma też dość wysoki wskaźnik analfabetyzmu – 4,6% mieszkańców w wieku powyżej 15 roku życia nie potrafi czytać ani pisać. Od 1988 r. zaczęła się reprywatyzacja przedsiębiorstw, przejętych przez państwo po 1974 roku, wtedy gospodarka zaczęła rosnąć o ponad 4,5 % rocznie, lec zw 2003 roku zanotowała spadek. Wielu imigrantów z Brazylii, Rumunii i Ukrainy co roku przybywa do Portugalii. Obecnym prezydentem od 2006 roku jest Aníbal Cavaco Silva z PSD, premierem zaś od 2011 roku – Pedro Manuel Mamede Passos Coelho z tej samej partii, co oznaczało przed 2011 rokiem kohabitację z socjalistami Jose Socratesa. Cavaco Silva kohabitował tak dobrze, że niektórzy z PSD oskarżyli tego katolika i Keynesistę o zdradę ideałów prawicowych. Zwycięstwo PSD w 2011 roku PSD pokazuje, że Portugalia nie wpadła, w odróżnieniu od Grecji czy Hiszpanii w pułapkę lewicowego populizmu – czy jak Węgry – prawicowego, ale gospodarka nadal ma jednej z najsłabszych wzrostów PKB w Europie. Kraj więc jak na razie słabnie, więc dobrze, że rozwija siły zbrojne (jako jeden z niewielu krajów w UE – inne wyjątki to Polska i Grecja) nie ma wrogów w pobliżu.
81 % mieszkańców Portugalii to katolicy, 7% – ateiści, co oznacza, że Portugalczycy są pobożniejsi od Hiszpanów, choć może mniej zaplczywi religijnie (portugalskie rzeźby religijne są spokojne, hiszpańskie agresywne) Skoro więc już o Portugalii mowa:
http://www.youtube.com/watch?v=D81eVFuO-PE
W 2013 roku byłem w Lizbonie w związku z wykładami na ISCEM. Ogromne miasto robi wrażenie mocnymi kontrastami. Co chwilę chciano mi sprzedać marychę („but it’s legal in this country sir!), odmawiałem bo jak bym wtedy zwiedzał. Wzgórza na jakich miasto leży pokonały mnie trzeciego dnia zwiedzania. Inaczej niż w Hiszpanii i Włoszech trudno o tanie smaczne jedzenie, a ludzie są zdystansowani i nieufni. Tylko młodzi i tylko czasem są w stanie porozumieć się po angielsku, ale na szczęście rozumieją hiszpański, i jak się zna hiszpański (ja na szczęście znam trochę) idzie zrozumieć odpowiedź i gadać w dwóch językach. Niektórzy starsi lizbończycy znają francuski. Słyszany z daleka portugalski przez liczne „ż” i „sz” przypomina polski. W TV mówią bardzo agresywnie, znacznie przyjemniejsze w odbiorze są kanały brazylijskie. Jako oświeceniowiec i miłośnik markiza de Pombal byłem popularny na ISCEM. Studenci żalili się, że trudno o pracę, i że Amerykanie mylą ich z Hiszpanami, lub myślą, że Portugalia ma status podobny do Katalonii. Śmiali się również z „typowych” Portugalczyków z tłustymi wąsami. W Lizbonie takich prawie nie ma. Taksówkarz-Portugalczyk z którym gadałem mówił, że nie wierzy w demokrację, i uważa, że dla Portugalii lepszy Salazar czy inny Franco, natomiast afrykański taksówkarz mówił (po angielsku), że ludzie są przyjaźni.
http://www.youtube.com/watch?v=iAl6UCMgXkg
Pozdrawiam liberalnie z Poznania!
PN
Jako ateista i antyklerykał ( 🙂 ), pozwolę się z Panem panie Piotrze zupełnie nie zgodzić. Owszem w kościołach na niedzielnych mszach jest tam trochę więcej ludzi niż w innych krajach zachodniej Europy, ale są to jednak niemal wyłącznie starzy ludzie a wpływów czarnej mafii do jej wpływów w Polsce porównać się nie da. W Portugalii nowych kościołów nie ma, a na starych widać wyraźnie ząb czasu i z pewnością nie widać współczesnego bogactwa polskich kościołów. (oprócz oczywiście klasztoru Hieronimitów, ale tam kasę przynoszą tysiące turystów, a bilet kosztuje o ile pamiętam 20 euro) . za to nigdzie w Europie nie widziałem takiej mnogości młodych ludzi bezceremonialnie oddających się wyrafinowanym pieszczotom w publicznych parkach i na ulicach, przypuszczam więc, że nie mają tam religii w szkołach :-).
W kościołach ludzi jest sporo ale faktycznie nie są to wielkie tłumy. Jednak ilość dewocjonaliów w sprzedaży szokuje choć prócz chrześcijańskich są tez budd i New Age. Pieszczoty? Cóż ciepło jest… Religii w szkołach chyba nie ma ale nie wiem na pewno. Sprawdzę
Nie wiem czy był Pan w Fatimie, ale myślę, że to właśnie stamtąd wzięła się moda na handel dewocjonaliami. Kościół portugalski okazał się być za słaby, żeby ten handel zmonopolizować jak w Polsce, więc się rozwinął do wielkich rozmiarów, korzystając z wielkiego popytu, ale nie Portugalczyków tylko pątników przybywających ze wszystkich krajów katolickich. Matka Boska Fatimska ma o wiele większe moce niż taka, powiedzmy, prowincjonalna z Częstochowy. Wystarczy tam pojechać kupić woskową część ciała która nas aktualnie boli, przeczołgać się na klęczkach jakieś 200 metrów i wrzucić daną część ciała do specjalnego pieca. Można kupić, ręce, nogi, żołądek, wątrobę, głowę, a nawet trzustkę czy macicę, Prawdę mówiąc nie ma takiej części ciała, której by brakło i to w kilku rozmiarach, bo to oczywiste jest przecież, że jak boli tylko troszeczkę to wystarczy taka powiedzmy rączka niewielka, za 5 euro, a jak ból jest wielki to i ręka za 50 euro może nie pomóc. Setki straganów wokół sanktuarium obwieszone jest ludzkimi członkami i widok w pierwszej chwili jest dość makabryczny, ale można się przyzwyczaić. Oczywista oczywistość, że jeżeli ktoś kupuje dajmy na to płuca do spalenia, to kupi też cudowną figurkę i medalik, nie mówiąc już o obrazkach dla całej wsi. Przypuszczam, że z powodu nadprodukcji, albo bardziej zwiększonego importu, właściciele straganów próbują nadmiar towaru upchnąć w innych miastach, szczególnie w Lizbonie, bo w Porto, albo na turystycznym południu nie ma tego tyle.
W Lizbonie można kupić breloczki i medaliki wszystkich religii. Tego w takich ilościach nigdzie indziej nie widziałem
https://www.youtube.com/watch?v=wsOaAqXTri4 To jest link do filmu o fatimskich tajemnicach ( nawet dobry), W kilku pierwszych scenach widać jak z małej wioski Fatima powstaje wielki bazar ( pada nawet określenie katolicki Disneyland, z czym w pełni się zgadzam) . Myślę, że sklepy z dewocjonaliami w Lizbonie są filiami tych sklepów z Fatimy, bo robią biznes na pielgrzymach i na turystach, którym Portugalia kojarzy się z tajemnicami fatimskimi. Jestem pewien, że handel dewocjonaliami w żadnym stopniu nie odzwierciedla portugalskiej religijności
Portugalia jak Portugalia, pod koniec XXI wieku będzie może z 2-3 miliony Portugalczyków w samej Portugalii, nie więcej. Taki tam naród bez przyszłości, jak każdy europejski zresztą.
Także na miejscu Pana SobiePana nie podniecałbym się Portugalią i tym, że młodzi bezceremonialnie oddają się wyrafinowanym pieszczotom. Tacy młodzi są nic nie warci.
Jakim pieszczotom?. Portugalia nie wymrze bo nawet jeśli nie odwrócą się trendy demograficzne sprowadza Brazylijczyków. Zresztą Ameryka Łacińska i USA gwarantują Europie przetrwanie.
Sprowadzą sobie też murzynów, skośnookich, arabów, turków i kij wie kogo. Co do Brazylijczyków, to uważam, że są dziczą, podobnie Meksyk.
Jeśli chodzi o USA, to nie zdziwiłbym się gdyby wsparło „umiarkowanych” muzułmańskich rebeliantów w Europie, ratując ich przed ludobójstwem z rąk Europejczyków. Może się to teraz wydawać głupie, ale kiedyś tak może być.
Skosnoocy hindusi Brazylijczycy meksykanie wszyscy są cool problem tylko z tymi muslimami i to jakaś 1/3-1/4 z nich.
Ja jestem sceptyczny wobec przybyszów z Meksyku i Brazylii. Przestępczość tam strasznie wysoka, a w Meksyku miejscami nawet nie mają kontroli nad terytorium. Jak widzę jak sobie odcinają głowy, robią się siekierami i wieszają się na mostach w Meksyku, to nie dziwię się Amerykanom, którzy boją się, że to samo przyjdzie do nich. Takich zachowań i takiej przestępczości, to nawet u Arabów nie ma …
A to akurat jest bardzo niemądre i nieprawdziwe, bo w USA radzą sobie o wiele lepiej z muzułmanami niż w Europie. Takie właśnie wnioski wyciąga się jak się żyje w stałej dezinformacji podbijanej często antyamerykańską propagandą. Ja się nie dziwię. Od mojej pierwszej wizyty w Polscei po latach nie przeczytałem w ogólnych mediach nawet 1 (słownie: jednego) artykułu o USA, który nie zawierałby jakichś mniejszych lub większych błędów lub przekłamań. Kiedy raz trafiłem na wyjątek był to tekst A. Lubowskiego, Pokazuje to skalę dezinformacji. Mój przyjaciel, który wrócił do Polski po ponad 20 latach powiedział o Polakach: „Nie chcą słuchać co mam do powiedzenia, chcą tylko żebym potwierdził to, co sami myślą że wiedzą. A że wiedzą niewiele, ciężko się rozmawia” Dlatego artykuł Piotra Napierały o USA są wyjątkowe, bo stoją za nimi wiedza i fakty. Prawdziwa rzadkość w Polsce.
Co jest niemądre i nieprawdziwe? ja akurat nie napisałem, że radzą sobie tak samo jak w Europie, czy nawet gorzej. To fakt, radzą sobie lepiej, bo muzułmanie stanowią bardzo mały % więc nie czują się zbyt pewnie, chociaż w tym roku udało im się zrobić dwa zamachy, a inne zostały udaremnione. Dla USA większym zagrożeniem pod względem przestępczości itp są czarni i latynosi
Dziękuje. USA ma trochę łatwiej bo ich muslimsy mają średnio wyższe wykształcenie
/USA ma trochę łatwiej bo ich muslimsy mają średnio wyższe wykształcenie/ To oczywiście nie jest przypadek, tylko wprowadzenie takiego wymogu (wymóg edukacyjny) do programów imigracyjnych. Poza tym, żeby otrzymać jakiekolwiek świadczenia trzeba sobie znaleźć zatrudnienie. Europa, (jako wyższa intelektualnie, co wszystkim wiadomo) rozdaje te przywileje, wszystkim, którzy są w stanie przeżyć europapierologię. No i tu można zrozumieć tę strategię, bo to ciężkie doświadczenie.
Tak oczywiście. Teraz ue też tak chce oby szybko. Poza tym do USA jest dalej i zwykle na wycieczkę stać raczej elity a do ue każdy na tratwie…
Szczęśliwi, radośni i otwarci młodzi ludzie są zawsze wartościowi.
Z czego Pan wnosi, że Portugalczycy nie mają przyszłości nie bardzo rozumiem. Bywam w Portugalii co jakiś czas, uwielbiam Portugalię szczególnie jesienią, kiedy w Polsce jest już szaroburo i mogę powiedzieć z całą pewnością, że jeszcze trochę potrwa zanim ich dogonimy.
Nie znam południowej Portugalii podobno Algarve i region są uboższe tak samo jak wybrzeża są bogatsze od rejonów przy hiszpańskiej granicy
Nie chciałbym kreować się na jakiegoś znawcę Portugalii, nie znam nawet portugalskiego. Po prostu lubię ten kraj i porównując go do Polski nie uważam, żebyśmy mogli mówić o nim z wyższością jak robi to HEISENBERG. Portugalia jest skromniejsza, żeby nie powiedzieć biedniejsza niż Hiszpania, ale faktem też jest, że staje się coraz bardziej popularna wśród Anglików, Niemców czy Norwegów ( czemu się zupełnie nie dziwię) którzy się tam osiedlają i tam wydają swoje emerytury czy zakładają firmy. Dlatego o przyszłość Portugalii byłbym spokojny. No i nigdy nie widziałem tam muzułmanów.
Chyba trochę muzułmanów jest na poludniu i w porto jako robotnicy portowi
Szczęśliwi, radośni i otwarci młodzi ludzie są zawsze wartościowi.
Z czego Pan wnosi, że Portugalczycy nie mają przyszłości nie bardzo rozumiem. Bywam w Portugalii co jakiś czas, uwielbiam Portugalię szczególnie jesienią, kiedy w Polsce jest już szaroburo i mogę powiedzieć z całą pewnością, że jeszcze trochę potrwa zanim ich dogonimy.
PORTUGALIA JEST OD STRONY MORZA -PRZEPIEKNA /WEDŁUG MNIE NAJŁADNIEJSZA W EUROPIE -GŁEBOKIE MOZE I GORY GŁEBOKIE ZATOKI /TROSZECZKE TAK JEST W NORWEGJI /TYZ PIEKNIE / ALE TU WSZEDZIE HISTORIA ZABYTKI – BARDZO TANIE MIESZKANIA -MOZNA TEZ ZAJC PUSTOSTANY -MOZNA MIEC WŁASNY PORCIK – TROCHE JAK CHOWACJA —ALE NA CHORWACJI CIEPLEJSZA WODA DO NURKOWANIA /ALE OD CZEGO SA PIANKI / CGORWACJA TO JAK MAZURY NIEWYMAGAJACE ZEGLOWANIE /SA BURZE/ A PORTUGALIA TO JUZ TRUDNOSCI MEGA WIE O TYM WIELE ZATOPIONYCH STATKÓW NAWET DUZYCH -NIESAMOWITE JAK SPOTYKALEM NA OCEANIE 100MIL MORSKICH MALENKIE ŁODZIE RYBACKIE BEZ POKŁADU NA OLBRZYMICH FALACH OCEANICZNYCH -TO PORTUGALCZYCY BYLI NAJLEPSZYMI ZEGLAZAMI EUROPY — MOZE JACEK NIELUBI ALE JA UWIELBIAM -OWOCE MOZE OD RYBAKOW BARDZO TANIO – DO TEGO OWOCE I WAZYWA W CENIE POLSKIEJ —WINO ZNACZNIE TANSZE /CZASAMI U NS W BIEDRACE JEST 5L – 5 EURO – OD CHŁOPA /PODOBNIE NA WEGRZECH //FATIMA JEST NIESAMOWITA MILIONY PRZYBYSZOW Z CAŁEGO SWIATA -MEGA BIZNES – PODOBA MISIE ZWYCZAJ -Z TYM WOSKIEM -SPRZEDAJA TE RECE I NOGI WOSKOWE – I WIEKSZOSC PO RECYKLIGU SPOWROTEM NA RYNEK PO PRZETOPIENIU -MIMO BLIZKOSCI AFRYKI MUSLI,MÓW STOSUNKOWO MAŁO BO NIEMA ZASIŁKOW SOCJALI – DOSC DUZO CZARNYCH I BRAZYLIJCZYKOW –BO WSPOLNOTA JEZYKOWA –ALE WYDAJE SIE ZE -TU JEST TAK ZE DOCHOD NARODOWY PORTUGALII I BRAZYLII PODOBNY –ANGOLA TEZ MA SWOJE ATUTY /ROPA DIAMENTY I INNE MINERAŁY I NIE,MA CISNIENA NA EMIGRACJE –ISTNIEJE EMIGRACJA ODWROTNA ZAROBKOWA SPECJALISTOW PORTUGALSKICH DO ANGOLI – DOBRE ZAROBKI 3-5 TYS EURO —DO PANA KSZYSZTOFA MARCZAKA —MUZUŁMANOW MAŁO W USA 2 MILIONY –1,5% PROCETA I ROZPROSZENI —W MARSYLI CHYBA 50%I DOMINUJA –MEGA PROBLEMY LATYNOSOW TROCHE ZNAM – DWA RAZY PO 3 MIESIOCE W MEXYKU I POJEDYNCZE SZTUKI NA KANARACH PRZEZ 3 LATA —MÓJ WNIOSEK HIPOTEZA ROBOCZA / ZE W LATYNOSACH TKWIA JAKIES KRWIORZERCZE POKŁOSIA Z AFRYKI I Z DAWNYCH AZTEKOW MAJÓW /BYLI RÓWNO KRWIORZERCZY /—BRUTALNA CHRYSTYNIACJA BYŁA JEDNAK POWIERZCHNIOWA /90% PROCENT DEPOPULACJI BYŁO PRZEZ PRZYWLECZONE CHOROBY PRZEZ BIAŁYCH I CZARNYCH /UPADEK KOSCIOŁA KATOLICKIEGO W MEKSYKU I W WENEZUELI I BRAZYLII —WYWOŁAL ,, DEMONY,,TAK JAK ODRODZIŁY SIE,, DEMONY,,/BYŁ CHYBA FILM Z LINDA DEMONY WOJNY / W JUGOSŁAWII PO KONCU TITO —ALBO NA UKRAINIE PO ODERWANIU OD ZSRR /ROSJII/TE OŁTARZYKI KRWAWEJ PANI O WIZERUNKU KOSCIOTRUPA –PRZYDROGACH -SKLADANE KRWAWE OFIARY –ROZNE WUDU – KURCZAKI Z KRWIA -ZABIJANIE KOBIET -W ROZNYCH CELACH -TO DLAMNIE KROK W STECZ W STOSUKU OD CHOREJ ALE JEDNAK W ZAŁORZENIACH PROPAGUJACEJ MIŁOSIERDZIE I SZACUNEK CZŁOWIEKA DODKRYNY KOSCIOŁA KATOLICKIEGO —TO PIEKŁO PIEROTNYCH WIERZEN /NIESAMOWITE WRAZENIE ZROBIŁO NAMNIE SWIETO ZMARŁYCH W MEXYKU –TRUP NATURALNEJ WIELKOSCI Z CZEKOLADY -WEWNATRZ NIEGO Z ROZNYCH SŁODKOSCI NAZADY SERCE -WATROBA PŁUCA I INNE —I WSZYSCY GOŁYMI REKAMI ZABIERAJA -WYRYWAJA SOBIE KAWALKI – A WSROD TŁUMU MALE 5 LETNIE INDIANIONTKA TEZ PROBUJA COS UCZKNAC Z TEGO TRUPA —NIE WIEM JAK JEST GENEZA TEGO ZWYCZAJU – ALE WYGLADA MI NA TO ZE KK UCIWILIZOWAL NIECO ZWYCZAJ ROZSZARPYWANIA JENCOW PRZEZ LUD – PO CEREMONII WYRWANIA SERCA PRZEZ KAPŁANÓW AZTEKÓW TAK TO WIDZIAŁEM NA MALOWANYCH KSIEGACH W MUZEACH —BYLEM NA KARNAWALE W VERAKRUZ – BIEDNIEJSZY NIZ W RYJO — ALE TEZ BARDZO CIEKAWY —BYLISMY W 10 OSOB /DUZE CHŁOPY SILNE GROTOŁAZI Z CZARNYMI BRODAMI –ISTNI KONFISKADORZY – OD WIE GŁOWY WYŻSI OD TŁUMU / CHYBA JEDYNYMI BIAŁYMI /W KAZDYM RAZIE INNYCH NIE WIDZIAŁEM —A WIEC POCHÓD -PICIE ALKOCHOLU /WZBUDZILISMY SZACUNEK STARA SZTYCZKA KOZACKA -SCINALISMY BUTELKI /OCHYDNEGO RUMU KUBANSKIEGO -GORACY SŁODKI I SACZKAMI W SZYJCE /SZYJKI MACZETAMI KAZDY MIAŁ MACZETE /WIELKA /I LANIE DO GARDŁA ALKOCHOLU —POZNIEJ JAKIES PROPOZYCJE SEXU OD MIEJSCOWYCH PIEKNOSCI -ALE NASTROJU NIE BYŁO /BRAK INTYMNOSCI -NA CHODNIKU NA PLAZY OBOK /A POZNIEJ JATKI WSZYSCY ZACZELI SIE PRAC – I NIKT NAS NIE ZACZEPIAŁ /ACHA WSZYSKIM GŁOSILISMY ZE JESTESMY BRACMI JP2 POLAKAMI -JA TO SIE URODZIŁEM 200 KM OD NIEGO–CO RZ NA WARUNKI AMERYKANSKIE BARDZO BLIZKO –A ZWAZYWSZY ZE NIKT Z NICH NIE BYŁ W EUROPIE TO KOSMOS /ODINALI SOBIE RECE NOGI JAKIMIS DZIWNYMI PRZYPADKOWYMI PRZEDMIOTAMI -NASTAŁ SWIT -OKAZALOSIE ZE NAS NIKT NIE DRASNOŁ CHOC ZALI BYLISMY ZLANI KRWIA CUDZA -JEDEN NASZ KOLEGA -NAWOŁYWAŁ W PIJANYM WIDZIE BYSMY SIE ZAANGARZOWALI PO STRONIE NASZYCH -CHYBA CHODZIŁO MU OGRUPE DZIELNICE KTORA PRZYPADKOWO STANELISMY –ALE JA PRZYTOMNIE POWIEDZIAŁEM ZE JA ICH NIE ROZRÓZNIAM -I TYLKO O BSERWOWALISMY JAK PRZETACZAŁY SIE PRZEZ NAS FRONTY DZIKICH TUBYLCOW -A JESZCZE BYŁO CIEMNO /NIELICZNE ODLEGŁE LATARNIE /JAK SKONCZYŁSIE ROZSWIETLONY POCHOD I UCIEKŁA MIEJSCOWA TELEWIZJA -NAMIETNIE NAS KRECIŁA JAKO CUDENKO JEDYNYCH CUDZOZIEMCOW //WSTAŁ SWIT ZACZEŁY NADJEZDZAC KARETKI Z ODLEGŁOSCI KILOMETRA ZOBACZYLISMY RZAD WOZÓW POLICYJNYCH Z MIGAJACYMI SWIATŁAMI /JAK NA FILMACH USA -ZRESZTA TO TEZ BYŁY FORDY /UDALISMY SIE W ICH KIERUNKU -BO BYŁ TO KIERUNEK POŁOZENIA NASZEGO BUSA OGÓRKA —OTOCZYLA NAS CHMARA POLICJI I SANITARIUSZY Z PYTANIEM AJUDA AJUDA —CZY POTRZEBUJEMY POMOCY -GESTEM RAK PODZIEKOWALISMY —NAM POTRZEBA BYŁO DUZO WODY DO UMYCIA SIE DO PICIA /KAC / I SNU -PO PRZZPANIU DOBY OKOŁO OPUSCILISMY GOSCINNE MIASTO –RACZEJ NA ZAWSZE MAM DOSC KARNAWAŁOW LATYNOSKICH –NIEMA JUZ JP2 –MOZE GDZIE INDZIEJ NIE SZANUJA TAK BIAŁYCH I CO NAJWAZNIEJSZE JUZ NIE TE LATA MAM TERA 56 /WTEDY 20 MNIEJ/I CIEZKO BEDZIE TAKA ZGRANA /MINIMUM 10 LAT ZNAJOMOSCI W EXTREMALNYCH SYTUACJACH / EKIPE ZMONTOWAC—LATYNO AMERYKA FAJNA ALE NA FILMACH ALBO W IZOLOWANYCH ENKLAWACH DLA TURYSTÓW —MYSLE ZE NA NATCHODZACEJ OLIMPIADZIE BEDA JATKI /CHOC PEWNIE NAWIOZA SETKI TYSIECY POLICJANTOW I ZOŁNIERZY /ORAZ BEDZIE CENZURA /—ISLAM ZAKAZUJE TAKICH IMPRES -ALE WIDOCZNIE MIAL ZŁE DOSWIADCZENIE Z GORACO KRWISTYMI ARABAMI UZYWKI TANCE SEX I MIECZE –I ZAKAZAL TEGO WSZYSTKIEGO –WIEC W PEIEN SPOSOB TEZ UCYWILIZOWAŁ /BRAK ISLAMU -TO NIEKONIECZNIE SPOKOJ W SWIECIE POST MUZUŁMANSKIM
"Inaczej niż w Hiszpanii i Włoszech trudno o tanie smaczne jedzenie, a ludzie są zdystansowani i nieufni."
Nie wiem gdzie Pan chodził i z kim rozmawiał ale byłem w Portugalii i w Lizbonie kilka razy i to co pan napisał jest kompletną bzdurą. Ludzie są otwarci, uśmiechają się, chętnie rozmawiają, można tanio zjeść w każdej knajpie np. bifanę czy prego za kilka €.