Postulaty obrońców muzułmanów: niech Europejki chodzą zakwefione i niech zniknie Izrael…

Coraz bardziej zdumiona, coraz mocniej przecierając oczy, śledzę niektóre wykwity poprawności politycznej pączkujące w sieci i w ogóle w mediach. Niektóre osoby, aby obronić islam przed krytyką, lub aby pokazać, że ten cały islam to w zasadzie „równy gość”, osiągają szczyty absurdu, prawdziwe Himalaje myślenia oderwanego od naszej skromnej rzeczywistości, a także od podstawowego poczucia sprawiedliwości.

Redaktor Piotr Napierała wszedł w polemikę z Janem Wójcikiem, założycielem Euroislam.pl. Aby walczyć o pokój na Ziemi, pan Napierała znów zasugerował, że Izrael powinien zniknąć. Czemu? A bo pewnie dlatego, że drażni muzułmanów. A muzułmanów nieładnie jest drażnić, więc niech Izrael zniknie. To zapewne, z puntu widzenia pana Napierały, myślenie „humanistyczne”. Oczywiście pan Napierała twierdzi, iż sam nie chce usuwać Izraela, lecz radzi Żydom, aby sami się usunęli. Ot tak, żeby nie drażnić muzułmanów…

[divider] [/divider]

islu

[divider] [/divider]

Inną rzeczą, która drażni sporą część muzułmanów, są „swobodnie ubrane” kobiety. I tu też pojawiają się bardzo „humanistyczne” recepty. Osobom mieszkającym tam, gdzie mieszkali ich przodkowie od wieków mówi się, po kolejnej fali gwałtów ze strony muzułmanów: „nie wychodźcie po zmroku!” albo „wychodźcie tylko w towarzystwie mężczyzn!”, albo „ubierajcie się skromnie, zakrywajcie nogi i ramiona!”. Dawniej, gdyby ktoś tak mówił nam, kobietom, feministki zrobiłyby z niego pasztet, a z jego zdartej skóry torebki. Teraz, gdy ostrzeżenia dotyczą zapobiegania przemocy ze strony imigrantów, feministki często milczą, albo wręcz stają po stronie migrantów. Nie trzeba dodawać, że mało komu z tych poprawnych politycznie przeszkadza fakt, że gwałty ze strony muzułmańskich imigrantów często się spowija zasłoną milczenia czy po prostu celowo opóźnionej informacji.

Na koniec sprawa Mameda Khalidowa. Czytam w NaTemat coś takiego:

Afera rozpętała się po walce KSW między Mamedem Khalidovem a Azizem Karaoglu. Gdy ten drugi wychodził na ring, z głośników – przez pomyłkę – popłynął hymn Al-Kaidy. Polski zawodnik miał go nucić, czym podpadł użytkownikom Citizen Go. Domagają się, by „ukarać Khalidova i wydalić go z UE”.

Zdaniem wielu obserwatorów, zawodnik MMA wczuł się w pieśń na tyle, że pokazał swoje prawdziwe oblicze. „Czeczen z polskim paszportem, Mamed Khalidov dopuścił się propagowania zbrodniczej, ludobójczej ideologii tzw. Państwa Islamskiego” – można przeczytać. W tekście pojawia się żądanie, by władze RP wydaliły go za to z kraju i odebrały mu obywatelstwo. Dobrze też, jeśli Khalidovem zajmie się Unia Europejska.

Ale wcześniej, zanim „ruszyły do boju” z hymnem al Kaidy różne prawicowe media, czytałam coś takiego. Była to zapewne natychmiastowa reakcja poprawnego politycznie bojownika z rasizmem. Tytuł pierwotnej i szybkiej jak mniemam reakcji stałego publicysty NaTemat na aferę Khalidowa brzmiał: „Khalidov stracił formę. Polacy dostali więc okazję, by odegrać się na nim za wiarę w Allaha i obronę uchodźców”. 

Oto fragment:

Polacy wreszcie doczekali się okazji, by odegrać się na Mamedzie Khalidovie za jego wsparcie dla uchodźców i fakt, że jest muzułmaninem. Po latach seryjnych i niekwestionowanych zwycięstw największa polska gwiazda MMA w ostatniej walce mistrzowski pas obroniła jedynie dzięki kontrowersyjnej decyzji sędziów. Co dało Polakom podstawę do gromkiego wygwizdania sportowca tuż po walce i urządzenia festiwalu hejtu w sieci.

Tak po prawdzie nie wiedziałam wcześniej, że istnieje sport w którym mistrzem jest Khalidov. Nie wiem też, jak brzmi hymn al Kaidy. Ale mimo to widać tu pewną manipulację w ocenie reakcji części Polaków na opisywane zajście.

Wiem natomiast, podobnie jak Panowie Janusz i Jacek piszący dla RacjonalistaTV, że Izrael ma takie samo prawo do istnienia jak inne kraje. Oraz, że sugerowanie Izraelitom aby „zniknęli swój kraj”, bo to drażni muzułmanów, jest okropne i ma tyle wspólnego z humanizmem, co skopanie na ulicy przypadkowej i niewinnej osoby.

Wiem też, że mieszkając u siebie, w mojej Europie, mam prawo ubierać się zgodnie z normami mojej cywilizacji, którą tworzyli moi rodzice i którą (mam nadzieję) tworzyć będą moje dzieci. Moi przodkowie doprowadzili do sytuacji w której kobieta może się po Europie poruszać swobodnie, sama, zarówno w dzień, jak i w nocy, ubrana również tak, jak sama chce, a nie obwiązana worem pokutnym z dziurą na oczy.

Odpowiedź red. Piotra Napierały:

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

42 Odpowiedzi na “Postulaty obrońców muzułmanów: niech Europejki chodzą zakwefione i niech zniknie Izrael…”

  1. „…Aby walczyć o pokój na Ziemi, pan Napierała znów zasugerował, że Izrael powinien zniknąć. Czemu? A bo pewnie dlatego, że drażni muzułmanów. A muzułmanów nieładnie jest drażnić, więc niech Izrael zniknie. To zapewne, z puntu widzenia pana Napierały, myślenie „humanistyczne”. Oczywiście pan Napierała twierdzi, iż sam nie chce usuwać Izraela, lecz radzi Żydom, aby sami się usunęli. Ot tak, żeby nie drażnić muzułmanów…” – oczywiście nic a nic pani nie zrozumiała… Ja po prostu nie wierzę w mozliwość utrzymania Izraela na dluższą metę wbere miliardowi muzułmanów, doradzam się przeprowadzić, bo już i tak laiccy Izraelczycy wyjażdzają do USA, bo mają dosyć ortodoksów i muzułmanów.

  2. „…Coraz bardziej zdumiona, coraz mocniej przecierając oczy, śledzę niektóre wykwity poprawności politycznej pączkujące w sieci…” – mam gdzieś popr polityczną, po prostu uważam, że skoro raz przyjachali to mogą też wyjechać, nie jestem za zmuszaniem ich do tego, żeby było jasne.

    1. To był raczej przykład podobnej postawy. Z tekstu nie wynikało, że też chcesz narzucić kobietom burki. Ja zrozumiałem, że tak jak Ty chcesz poświęcić Izrael dla muzułmanów (lub nie opowiadasz się po jego stronie, gdy należy to czynić), tak inni chcą poświęcić bezpieczeństwo i swobodę Europejek.

  3. Pan Jacek znalazł godnego naśladowcę swojego stylu. Tak samo jak on, autorka z lubością buduje misternie hiperbole, zniekształca i wmawia innym postawy i opinie które wcale nie istnieją ale z tak zbudowanym potworem łatwiej jest walczyć a i zwycięstwo pewnie lepiej smakuje. Czyli kolejna próbka strawmaningu
    Ta dbałość o ubiór „zgodny z normami cywilizacji” to jak widzę największe zmartwienie autorki. Cywilizacja jako się jako kreator mody. Nie ma nic o swobodzie wyboru ubioru bo indywidualne swobody są dziś „nie w modzie”. Domyślam się że pani Alicja chce mieć swobodę wyboru ubioru ale zgodnego z dyktatem Cywilizacji. Czy tylko ja widzę tutaj podobieństwo? Kto podpowie o jakie podobieństwo chodzi?

      1. To, że jacyś lobbyści z salafitami w tle mnie hejtują, nie oznacza, że upraszczam. Prawdopodobnie ze wszystkich tu piszących mam największą wiedzę o islamie.

          1. Jakbym napisał, że jeżdżę na rowerze lepiej niż mój kot, nie oznaczałoby to, że chwałę się zwycięstwem w Tour de France.

    1. To ty nie zrozumiałeś tekstu, jak zwykle. Akurat ten fragment był jasny. Kobieta chce czuć się swobodnie w swoim własnym kraju. Chce korzystać z wolności, również stroju i samotnych przechadzek w nocy, które są osiągnięciem cywilizacji europejskiej a islamskiej nie.

      1. A więc nie dostrzega pan oczywistej sprzeczności w podejściu autorki? I to podwójnej sprzeczności? Bo z jednej strony jeśli chodzi o swobodę stroju to ważne jest słowo „swoboda” czyli wolność. Zachodzi więc pytanie o to co jest ważniejszym „wytworem cywilizacji” strój czy wolność? Jeśli jest nim strój w niczym nie różni się to od muzułmańskich dyktatorów mody, nakazującej kobietom i mężczyzną ubieranie się zgodnie z kanonem „cywilizacji”. Ale jeśli jest to wolność to obejmuje ona również przyzwolenie na ubieranie się w dowolny strój bez automatycznych oskarżeń o uleganie dyktaturze. Jeśli wartość jaką jest wolność do zderzania się poglądów oraz wolność do wyboru stroju ma się załamać pod wpływem jakiegoś określonego kroju sukni to jest nic nie warta. Nie dość że oparta jest na powierzchownych i nieistotnych rzeczach to jeszcze stawia w centrum swojego zainteresowania banały takie jak Hello Kitty, Harry Potter etc.
        No i kolejny paradoks że autorka jednak sama chce ulegać dyktaturze mody swojej cywilizacji. Bo uważa ją za swoją. Lepszą od innych. Czyli nie chce się ubierać zgodnie ze swoim wyborem a posłusznie zostawia ten wybór innym. Czyli uleganie społecznemu konformizmowi jest dla niej ważniejsze niż wszystko inne. Jednocześnie zarzuca innym, że robią dokładnie to samo.

        1. Autorce zależy na tym, aby nikt nie ograniczał jej bezpieczeństwa i nie narzucał jej „poprawnego” stroju.

          1. Wg autorki jedyny poprawny strój to taki który ona nosi. Bo jest „wytworem jej cywilizacji”.

          2. Pisała o narzucaniu jej stroju, którego nie chce nosić. Naprawdę Pan nie rozumie tego, co Pan czyta.

        2. kolego benbenek – muzułmanki w kwefach chodza na plaze w Europie i przesladuja europejki w bikini -nie słyszałem o odwrotnych przypadkach — różne rzeczy można zarzucić PIOTROWI NAPIERALE -ale nie to ze jest poprawny politycznie -on uważa ze łatwiej sensowniej jest zwinąć IZRAEL —JA ZE ISLAM —JACKU – próbujesz prowadzic dyskusje z pozycji autorytalnych -ja najbardziej znam się na islamie -cenie twoja wiedze o kulturze islamu -ale używanie tego argumentu niegodne ciebie /jestem najlepszy /—ja ciesze się ze paradoksalnie dzięki terrorowi wojnom islamskim czesc ludzi poznała -zainteresowała się –kultura cywilizacja zagadnieniem islamizmu –dawniej ten temat w ogóle nie występował —POLSKA SZLACHECKA WOJOWAŁA Z TURCJA Z KRYMEM -FASCYNOWAŁA SIE ICH STROJAMI BRONIA TAKTYKA POLITYKA -WRESZCIE RELIGIA -do autorki artykułu -feministki -to chyba złe słowo na okreslenie tych pań to oszołomki /nie rozumiem ich i toku myslenia argumentacji / może tu działa taki sam mechanizm jak na praicowych anty gejów /w głębi oskłonosciach homo /-dowiedzione naukowo —feministki wyzwolone od maczo /krypto zafascynowane brutanymi ksiazentami ze wschodu/ —a Kalidow -tez się obudził -miał juz wpadki z kreowaniem się z karabinami na,, dzichadyste,, /wykpił sie ze to były atrapy ze to kawał /jest muzułmaninem ale w jego wersji kawły z bronia -nucenie chymnu alkalidy -sa niedopuszczalne -bojkot kibiców i kara dla telewizji równa karze dla,, wojewódzkiego,,//chyba pół miliona-uczuli organizatorów na takie wyskoki// z zastowaniem flagi narodowej – powinna być nieuchronna — widziałem wiele egzekucji /na filmie/niewinnych ludzi przy dzwiekach tej melodii – by ja jednoznacznie zakwalifikowac – żylem mieszkałem przyjazniłem się z muzułmanami przez 3 lata–znam wielu -ale zaskakują mnie negatywnie jak tych co znali NIEMCOW przed HITLEREM i w trakcie jego panowania -co tkwi w nich wewnątrz -bezwzględni nierefleksyjni fanatycy -gotowi zabic swoja córkę siostrę kuzynke dla ,, honoru ,, za odstępstwo od tradycji -normali umiarkowani na pozór muzułmanie właściciel sklepiku kawiarni rikszy —–wydaje się ze wszystkim dogadałem przepraszam jak o kims zapomniałem —ciesze się ze istnieje takie forum /oby jakas ustawa antyterrorystyczna go nie zamknela /i poki wumieniamy myśli a nie walczymy ze sobą bombami rekami karabinami więzieniami -konsensów jest możliwy

  4. Ja też jestem zdania, że Izrael ma prawo do istnienia a propozycje „wyjazdu” tego państwa nie dadzą się ocenić w sposób zdroworozsądkowy. Ma p. Anna też słuszność, co do wywierania nacisku na kobiety w kwestii zmiany ubioru. Gdyby w Europie ubyło trochę mniej pseudointelektualistów (a więc przybyło rozumu) takie praktyki byłyby sprzeczne z prawem.

    1. Mnie również esej Alicji się podoba i jestem jej wdzięczny, gdyż uratowała honor naszej strony w oczach choćby izraelskich czytelników, którzy bywa, że znają język polski. To chyba tylko jakiś totalny brak empatii pozwala komuś pisać – „niech wyjadą, niech porzucą swoje jedyne państwo, a wszystkim będzie lepiej”.

        1. Skąd wiadomo? Na razie wiemy, że „radzisz” Izraelczykom opuścić własne państwo. Czy ja piszę artykuły typu „oddać Izraelowi Jemen”? Liban też wielu sąsiadom doskwiera, bo religijnie teź odstaje od standardów Półwyspu Arabskiego. Co radzisz Piotrze? Gdzie mają się udać Libańczycy?

      1. Za mądry facet z Ciebie Piotrze, żebym miał odpowiadać na takie zaczepki, które są dużo poniżej Twoich możliwości. Zamiast tego prośba – spróbuj chociaż raz popatrzeć na swoje komentarze oczami innych. Choćby na chwilę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

11 − 8 =