Jonah Goldberg i jego teoria lewicowego socjalizmu

Goldberg jest autorem książki Liberal Fascism (pol. Lewicowy faszyzm) w której wypomina przed-drugowojennym Demokratom w USA fascynację faszyzmem. Jego zdaniem faszyzm i nazizm to tylko narodowe skrzydło socjalizmu. Moskwa nie mogła uznać tych, którzy ich nie słuchają (nieinternacjonałów) za socjalistów, więc nazywała ich prawym skrzydłem albo faszystami. Największe wrogości są między tymi, którzy się rozumieją – Izraelczycy i Palestyńczycy bardzo dobrze się rozumieją, Pakistańczycy i Hindusi też, i własnie dlatego wojna. Zdaniem Goldberga Hannah Arendt nie ma racji nazywając faszyzm i socjalizm przeciwnymi skrajnościami, w końcu socjalizacja i nacjonalizacja środków produkcji to jedno i to samo. Zdaniem Goldberga to Georges Sorel łączy Mussoliniego i Lenina w jeden świat myślowy.

Wszystko to bardzo ciekawe i polecam książki i wykłady Goldberga, ale zapomina on o jednej rzeczy. Samo zwiększanie rządu nie świadczy jeszcze o socjalizmie. Także prawica, nie ta „pseudoprawica” faszystowska jak by powiedział Goldberg, ale ta prawdziwa – konserwatywna też powiększała rząd, wprowadzała socjalne programy, robili to na początku XX wieku wszyscy; obie wielkie partie w USA pod wodzą Tafta i Roosevelta, i Wilsona, liberałowie Lloyd-George’a w UK, labourzyści w Australii, leniniści w Rosji, socjaliście we Francji (Blum) i konserwatyści w Niemczech (Bismarck, Bethmann-Hollweg) czy Austrii. Po prostu duży rząd wydawał się remedium na wszystkie problemy świata, aż do lat siedemdziesiątych gdzie takim remedium jest wolny rynek. Stąd także wizja Goldberga, choć ciekawa jest obarczona olbrzymimi błędami, wizja ta stara się jako lewackie zdyskredytować wszystkie pomysły o nieco większym rządzie, w czasach gdy mamy nieco przerośnięte mało przejrzyste rządy, ta propaganda się udaje, tak samo jak w 1900 gdy ludzie byli mało zaopiekowani, świetna była w użyciu lewicowa propaganda o rzekomym prawicowym egoizmie.

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

12 Odpowiedź na “Jonah Goldberg i jego teoria lewicowego socjalizmu”

  1. Bolszewicy, faszyści i inni populiści konkurują o ten sam elektorat czyli masy, plebs, pospólstwo i z prawica czy lewicą mają mało co wspólnego.

  2. Zauwazmy ze nazizm uzywal slowo socjalizm
    ale nie mial zadnych planow zmiany kapitalizmu.
    Mozna uwazac ze Hitler uzywal slowo
    socjalizm dla celow propagandy a nie jako cel partii.

    1. To prawda sam zresztą przyznał że traktuje te hasło jedynie przedmiotowo. Co ciekawe w czasie rozmowy ze Strasserem(którego już można uznać za socjalistę) o programie partii to wprost stwierdził że programy polityczne służą tylko zdobyciu władzy.
      Poza tym mamy jeśli odwołujemy się do argumentu o „NSDAP to lewica bo narodowy socjalizm” to można śmiało odpowiedzieć że idąc tym tokiem rozumowania to Korea Północna jest „ludowo-demokratyczna” a to jak wygląda w praktyce jest chyba oczywiste. 😉

      1. Ale też i nie socjalizm, jakoś mało kto wspomina o tym że faszystowska gospodarka to spaczona… katolicka nauka kościelna bo to papież zaproponował korporacjonizm(korporacje czyli związki pracowników i pracodawców danej branży) jako system gospodarczy z tą różnicą że korporacje miały być niezależne oraz obok a nie zamiast związków zawodowych.

  3. Słuszny komentarz w sprawie mieszania „dużego rządu” z socjalizmem wśród którego nurtów znajdywało się sporo anarchistycznych. Ja niestety za to już temu autorowi podziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

eleven + twenty =