Nowe rozdanie

 

Wróciłem z Konwencji SLD. Konwencja była spokojna, prawie nudna, choć decyzja o przystąpieniu do Koalicji Europejskiej to zupełnie nowa droga, na którą wkracza SLD. Wchodzimy do wielkiej koalicji, która wystawi wspólną listę do Europarlamentu. Za przystąpieniem do koalicji głosowała zdecydowana większość delegatów. Ja także. Entuzjazmu jednak nie było, raczej zrozumienie trudnej sytuacji opozycji i w tym SLD także. Delegaci obawiali się, czy aby nie zostaniemy oszukani przy układaniu list? Czy nie utracimy swojej tożsamości, nie roztopimy się w masie różnych nurtów politycznych? Co się stanie, jak ta koalicja nie zda egzaminu? Jak potem wystartować w wyborach parlamentarnych? 

 


Nikt nie jest w stanie dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie. Należy założyć, że w koalicji znajdą się ludzie dobrej woli, ale to tylko założenie. W naszej polityce oszustwa i niedotrzymywanie obietnic są dość powszechne. Pójście samodzielne do Eurowyborów lub z mniejszymi partiami na lewicy także nie daje gwarancji na sukces. Ostatnie wybory samorządowe nie były sukcesem, ani dla SLD, ani innych ugrupowań na lewicy. Trzeba spróbować nowego rozdania. Polityk prawicy stanie ramie w ramie z przedstawicielem lewicy, by przeciwstawić się innej prawicy. SLD, pewnie także ludowcy, i prawica, bo PO to prawica, staną w jednym szeregu. Różne rodzaje wojska w jednej armii walczące o jeden cel. Po batalii każdy rodzaj politycznego wojska wraca do swoich koszar i stoi na straży interesów swoich wyborców. Tak to ma wyglądać. 


Konwencja ograniczyła zawarcie sojuszu tylko do Eurowyborów. Nie rozciągnięto sojuszu na wybory parlamentarne, bo to zdecydowanie za wcześnie. Oczywiście pojawiły się głosy – anonimowe- że to koniec SLD, że żenada, itp. Dlaczego jednak wyrażanie prawie wyłącznie anonimowo i to głównie w nieżyczliwych SLD mediach. Anonimowe dlatego, że pewnie wymyślone przez dziennikarzy. Znam ten sposób urabiania opinii. Tzw. anonimowy działacz to najczęściej postać wymyślona przez dziennikarzy. Obawa jest. Ja też nie mam pewności czy to był dobry ruch. Z drugiej strony mam już dosyć tych kilku procent poparcia i udawania, że jesteśmy potęgą. Jesteśmy, jacy jesteśmy i widzę, że powyżej pewnego poziomu nie możemy się wybić, choć SLD to partia ludzi mądrych i doświadczonych. Widocznie to nie jest dzisiaj w wielkiej cenie. Trzeba poszukiwać nowych rozwiązań.


We Wrocławiu SLD poszedł do wyborów samorządowych w koalicji z ugrupowaniem prezydenta Dutkiewicza. Ja także zostałem radnym. SLD i ja także nie straciłem swojej tożsamości, a radni reprezentują interesy lewicy w Radzie Miejskiej. Skoro udało sie w koalicji samorządowej to trzeba próbować na szerszym polu. Oczywiście chciałbym, by SLD było samodzielną potęgą, ale dzisiaj tak nie jest.


Czesław Cyrul

O autorze wpisu:

Czesław Cyrul jest znanym publicystą lewicowym, prowadzącym między innymi popularny blog w Gazecie Wrocławskiej - http://blogi.gazetawroclawska.pl/czeslawcyrul/ . Jest członkiem SLD, pełnił między innymi funkcję przewodniczącego oddziału wrocławskiego tej partii, od 2016 roku jest członkiem Rady Krajowej.

11 Odpowiedź na “Nowe rozdanie”

  1. KE – a jakieś wspólne założenia programowe? SLD,PO,PSL,Zieloni , Nowoczesna ,Petru, Nowacka,Giertych czy Kamiński od Pinocheta. Pasują do siebie jak pięść do nosa. W wyborach do Europarlamentu to jakoś przejdzie , a do Sejmu? Wchodzą i rozpadają się w drobny mak . I co dalej? Rządu nie stworzą bo za duże różnice programowe , a w zasadzie brak punktów wspólnych w programie. Po kilku tygodniach kolejne wybory parlamentarne? Chaos…

    1. Bo to nie jest koalicja programowa – to jest koalicja zadaniowa: odsunąć PiS od władzy. Oczywiście wybory majowe i październikowe trzeba traktować jako tandem.

      1. Tylko na jak długo odsuną ? Na kilka tygodni? Gdy brak wspólnego programu to i ze stworzeniem rządu będą problemy. Poza tym posklejanie się tylu różnych i nie mających ze sobą nic wspólnego ugrupowań nie musi spowodować zsumowania ich poparcia w wyborach ( wiele osób w takiej sytuacji może zostać w domu , albo zagłosować na inne ugrupowania np. na Wiosne). Uważam że lepiej gdyby powstała lewicowa koalicja (SLD,Zielonii, Razem) , a obok PO oraz ugrupowanie Biedronia. 

        1. Na początek, jeśli wygrają, roboty będą mieli nie na tygodnie, ale na wiele miesięcy. Sprzątanie po pisie raczej będzie ich łączyć niż dzielić a roboty jest co niemiara. Tym więc bym się nie przejmował. Zapewne będzie także tak, że jeśli wybory wypadną pomyślnie dla opozycji, to koalicja będzie kontynuowana na te parlamentarne,  jeśli nie to pewnie zaczną poszukiwać innej formuły. Jestem ciekaw jak to się potoczy.

          1. Problemem będzie Duda, który może zawetować każdą ustawę nowego parlamentu.

  2. "Jarosław Kaczyński na konwencji PiS: Będzie 500 plus od pierwszego dziecka"

    No  i co Panie Cyrul, PiS znow was ogrywa? Jaka z was partia socjaldemokratyczna, ktora woli płacic klerowi i przemysłowi zbrojeniowemu, zamiast zrobic reforme zasiłkow i dawac na dzieci? Tak jest niemal w całej socjaldemokratycznej Europie, tam gdzie socjaldemokraci byli w jakims czasie u władzy, a wy (SLD) cały czas tkwicie w mentalnym sredniowieczu.
    Tylko wam stołki w głowie. Owszem, bez stołka nie da nic zrobic, ale na temat swietnego (?) programu SLD to Pan sie nie wypowiada.

  3. Komentarz bessewiserow jest taki "Komentarze nt. konwencji wyborczej PiS. "PiS dla władzy są w stanie zniszczyć gospodarkę". Niby dlaczego zniszczą gospodarke dając na dzieci? Skoro cała Europa ma taki system, to kto i na co zabiera forse, że nie starcza na dzieci wychowywane na polskiej ziemii? Złobki zgoda, ale niech to kobieta decyduje czy chce siedziec w domu czy isc do pracy i płacic za złobek. Czasy wyganiania kobiet na traktory mineły. Jak sama chce to niech idzie na traktor. 

    SLD i inne partie maja tu przewage bo moga powiedziec, zabierzemy klerowi i innym pasozytom, ograniczymy zakupy militarnego zlomu i wyprowadzadzia kasy do Izraela porzez USA. Tego PiS nie zrobi. Na co czekacie?

    1.   Jak się nic nie robiło przez 30 lat, nie licząc tego, z czego miało się pokażny procent lub profit, to trudno jest wymyśleć coś teraz sensownego i autentycznego, nie będącego zbiorem ogólników. Leśne dziadki z PO, PSL i SLD myślały, że PiS potknie się o własne nogi lub gdy podłoży mu się nogę (w ostateczności może to zrobić zagranica – tak kalkulowali), tymczasem nic takiego się nie stało. Jest w sumie kilka miesięcy do wyborów parlamentarnych krajowych, ponad trzy lata po wyborach, a te leśnie dziadki z nowo zmontowanej "Koalicji Europejskiej" szykują (jak się dowiaduję z TV) "konwencję programową" przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Przecież, po pierwsze, przekonanie ludzi do siebie to praca u podstaw, coś, czego nie można dokonać w parę miesięcy, po drugie, biorąc pod uwagę róznice między członkami "Koalicji Europejskiej", rzekomy program będzie siłą rzeczy czymś ogólnikowym i doraznym, obliczonym właśnie na "nowe rozdanie" stołków w Parlamencie Europejskim. Jeżeli tak owe leśne dziadki traktują stanowiska i funkcje w PE, dlaczego sądzić, że mają inne podejście do miejsc w ławach poselskich w parlamencie polskim i do wyborów pazdziernikowych? Wielkim mankamentem leśnych dziadków jest brak autentyczności – trudno naprawdę uwierzyć, by ci ludzie, poza "odsunięciem PiSu od władzy" (co jest, zauważmy, równoważne z "przysunięciem nas do władzy") chcieli autentycznie coś zrobić. Nawet największy przeciwnik Kaczyńskiego i PiSu nie może odmówić im tej chęci zrobienia czegoś dla Polski wedle ich własnego (trafnego lub błędnego) wyobrażenia o tym, co jest dla Polski korzystne. Nieautentyczność jest wielką i chyba nieusuwalną wadą leśnych dziadków z PO, PSL i SLD, Schetyny, Sikorskiego, Sawickiego, Millera i Cimoszewicza (gdzie "młode pokolenie", tzn. Michał Kamiński, R. Giertych – czy dołączą?). Oni tak chcą dobra Polski jak kiedyś PZPN chciał dobra polskiej piłki. Ludzie cenią autentyczność i NIE zagłosują na tych, ktorzy tej cechy nie mają – dotyczy to zwłaszcza mlodszych pokoleń wyborców, nie kierującego się przyzwyczajeniem i sentymentami. Dlatego wysokie poparcie otrzymał niedawno Biedroń – uchodzi on bowiem za człowieka autentycznego i niemała część wyborców najwyrazniej dostrzega u niego rzeczywistą chęć zrobienia czegoś dla Polski. Ażeby nie byc gołosłownym, przejrzałem program SLD, dostępny na stronie internetowej i jest to de facto plagiat z programu PiSu, akcentujący tylko "świeckość" państwa i konieczność lepszej (bardziej potakującej?) obecności Polski w strukturach UE. Leśnie dziadki nie stworzyły więc nic, co byłoby nowe i autentyczne, ale siwogłowi, wyrażnie znużeni brakiem autentycznej pracy, ale o wiele bardziej poirytowani brakiem pieniędzy i synekur, będą ustawiać się przed kamerami w ładnie skrojonych garniturach i mówić, mowić, mówić…         

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pięć × 2 =