„Ojciec Mateusz” to jeden z najpopularniejszych polskich seriali. Nasi rozmówcy spoglądają jednak bardziej krytycznie na poczynania bohaterskiego księdza. Nie jest to laurka.
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
Ponieważ w naszym kraju trwa zalew prawicowych ksiąg „mądrości” politycznej, i nikt z normalnych liberałów (a nie konserwatywnych wolnorynkowców, którzy mienią się być liberałami), nie…
Indie to kraj i cywilizacja zarazem, postrzegane są przez Zachód jako kraina baśni i mitów; w końcu hinduizm zakłada istnienie dziesiatków milionów bogów i demonów. …
Nie widziałam ani jednego odcinka tego „formatu”, ale wcześniej oglądałam oryginał. Z moich (i nie tylko) obserwacji poczynionych we Włoszech wiem, że odpowiadał tamtejszym realiom. Wielu włoskich księży i w ogóle wielu Włochów jeździ na rowerach, bo zabytkowe centra miast są zamknięte dla ruchu samochodowego. Ich księża nie są tak pazerni, jak polscy, na przykład msze w intencji uzdrowienia odprawiają za darmo i sama chęć zapłaty (przez kogoś z Polski oczywiście) wywołuje zdziwienie.
Poza tym wersja włoska była chwilami zabawna, kobiety piękne i eleganckie, bo Włoszki takie są, a ludzie sympatyczni, bo tacy są.
Polski serial jest typową kościelną agitką, dlatego nawet nie podjęłam próby obejrzenia, a ten rower, jako środek lokomocji polskiego księdza, to jak drwina. Zresztą patrząc na tytuły: Siostry, Plebania, U Pana Boga za Piecem (czy w ogródku?), Siła wyższa itp. mam mdłości. To są współczesne „produkcyjniaki”, analogiczne do tych, które powstawały w okresie stalinizmu na polityczne zamówienie.
PS. W katedrze sandomierskiej podobno odsłonięto wreszcie ów kontrowersyjny obraz z Żydami zabijającymi polskie dziecko.
Świetne określenie „kościelna agitka”. To rzeczywiście oddaje klimat. W każdym serialu wszystkich polskich TV jest jakiś akcent kościelny, większy lub mniejszy, ale w każdym. Ale „Ojciec Mateusz” to szczyt wchodzenia społeczeństwa polskiego w tylną część ciała funkcjonariuszom watykańskim.
Dysproporcja pomiędzy ilością programów i filmów mających jawnie , lub w bardziej zawoalowanej formie indoktrynować owczarnię a audycjami polemicznymi , prezentującymi światopogląd naukowy , jest niebywała . Praktycznie – nie ma takowych .Sporadycznie , w programach publicystycznych ktoś zadeklaruje ateizm , ale nie to jest tematem … . W kanale RELIGIA , omawiane są inne religie , ale dyskusji światopoglądowych to nie wywoła …. .
Mnie powala skatolenie juz nawet programow sportowych i skatolenie polskich sportowcow. Przykładow jest mnostwo, np. Janowicz, nie idzie mu to sobie zawiesił i wywalił duzy i ciezki krzyz, ktory ma mu pomagac. Radwanska robi sobie sesje z piłkami tenisowymi w kształcie „nie wstydze sie Jezusa”, Blaszczykowski tez sprzedaje zlom w postaci amuletow „nie wstydze sie jezusa”, nawet Lewandowski sie wygłupił i dołączył do tej pseudo-katolickiej szopki i niewstydzenia sie Jezusa. Bramkarz Tyton robi znak krzyza trzy razy i łapie za ampulke z krwią JP2, bramkarz Wichary odprawia rzymsko-katolickie czary mary przed karnymi. Do tego nie ma relacji sportowej, gdzie komentator nie powie „dzieki bogu, jezus maria, niebiosa były łaskawe, matko boska”. Chociaz, byłoby ciekawe gdyby do studia siatkowki zaprosic matke Boska, bo Bosek juz tam jest.
W przypadku Kuby B. czy skoczkow to mozna jeszcze jakos zrozumiec, chłopak po przejsciach, a w powietrzu na nartach to igra sie ze smiercią. Ale jak gosciu robic znak krzyza przed rzutem karnym to pokazuje jak skatolone i zahukane są nasze sportowe „gwiazdy”. No i te wizyty katolickiego szamana, ktory pokrapia piłke i boisko, a druzyna idzie na przed-meczową msze. Yaya.
Nie dajmy się zwariować. To katolom wszystko się kojarzy. To prosty film rozrywkowy. A że zawiera „lokowanie produktu”? i co z tego?
Jak obejrzycie Komisarz Alex to od razu biegniecie po psa?
Swego czasu próbowano zakazać Klosa i Pancernych. To wolny kraj i nie chcesz, nie oglądasz.
Teraz próbują wykazać, że ateizm to też religia tyle, że bez boga. A walczący ateizm porównują do fanatyzmu religijnego.
To filmy zasadniczo dla dorosłego widza. Czy boimy się go tak bardzo, że „nie widziałam ale wiem?” Oryginał był Ok a polski to agitka?
Nie polski jest lepszy 🙂 bo grają polscy fajni aktorzy są grepsy nawiązujące do nas.
Dlatego Niania lepsza była z Dygant.
Myślę, że patrzmy by się nie dać ośmieszyć. I bądźmy dumni z Polski. Takiej jaka jest. Idealne państwa nie istnieją. A my zbyt często popadamy w manierę, że zagraniczne to lepsze. Otóż nie.
Nie widziałam tego konkretnego serialu, ale kiedyś usiłowałam przebrnąć przez jakikolwiek odcinek jakiejkolwiek polskiej telenoweli – dno i dwa metry mułu. Więc nie jest to „obawa przed byciem zagitowaną”, a jedynie zanudzoną na śmierć, a przy tym oszczędność czasu i prądu. Co do tego jakiegoś Alexa, to w ogóle nie wiem, o co chodzi, pewnie dali to wtedy, kiedy odpuściłam już sobie rozrywkę z TV. Oryginału formatu (bo to pewnie też format) również nie znam, jak i Mody na sukces, Niani itp.
Dawniej faktycznie ksiadz spełniał role wywiadowcza we wsi, był najlepiej poinformowany kto, co i jak. Poprzez SPOWIEDZ. Spowiedz została wymyslona aby ksiadz wiedział wszystko o swoich poddanych, co ludzie mowia we wsi, kto co ukradł, kto bije zone, kto ma jakie seksualne preferencje, ktore dzieci maja seksualne sny, kto sie onanizuje etc. Dzisiejszy ksiadz detektyw to nowe wcielenie dawnego ksiedza, ktory miał pełna władze nad swoim stadem. Faktycznie, czesc spraw kryminalnych zostaje rozwiazana poprzez wspolprace policji/wywiadu z ksiezmi (jako donosiecielami), ale o tym sie glosno nie mowi.
Nie widziałam ani jednego odcinka tego „formatu”, ale wcześniej oglądałam oryginał. Z moich (i nie tylko) obserwacji poczynionych we Włoszech wiem, że odpowiadał tamtejszym realiom. Wielu włoskich księży i w ogóle wielu Włochów jeździ na rowerach, bo zabytkowe centra miast są zamknięte dla ruchu samochodowego. Ich księża nie są tak pazerni, jak polscy, na przykład msze w intencji uzdrowienia odprawiają za darmo i sama chęć zapłaty (przez kogoś z Polski oczywiście) wywołuje zdziwienie.
Poza tym wersja włoska była chwilami zabawna, kobiety piękne i eleganckie, bo Włoszki takie są, a ludzie sympatyczni, bo tacy są.
Polski serial jest typową kościelną agitką, dlatego nawet nie podjęłam próby obejrzenia, a ten rower, jako środek lokomocji polskiego księdza, to jak drwina. Zresztą patrząc na tytuły: Siostry, Plebania, U Pana Boga za Piecem (czy w ogródku?), Siła wyższa itp. mam mdłości. To są współczesne „produkcyjniaki”, analogiczne do tych, które powstawały w okresie stalinizmu na polityczne zamówienie.
PS. W katedrze sandomierskiej podobno odsłonięto wreszcie ów kontrowersyjny obraz z Żydami zabijającymi polskie dziecko.
Świetne określenie „kościelna agitka”. To rzeczywiście oddaje klimat. W każdym serialu wszystkich polskich TV jest jakiś akcent kościelny, większy lub mniejszy, ale w każdym. Ale „Ojciec Mateusz” to szczyt wchodzenia społeczeństwa polskiego w tylną część ciała funkcjonariuszom watykańskim.
Dysproporcja pomiędzy ilością programów i filmów mających jawnie , lub w bardziej zawoalowanej formie indoktrynować owczarnię a audycjami polemicznymi , prezentującymi światopogląd naukowy , jest niebywała . Praktycznie – nie ma takowych .Sporadycznie , w programach publicystycznych ktoś zadeklaruje ateizm , ale nie to jest tematem … . W kanale RELIGIA , omawiane są inne religie , ale dyskusji światopoglądowych to nie wywoła …. .
Mnie powala skatolenie juz nawet programow sportowych i skatolenie polskich sportowcow. Przykładow jest mnostwo, np. Janowicz, nie idzie mu to sobie zawiesił i wywalił duzy i ciezki krzyz, ktory ma mu pomagac. Radwanska robi sobie sesje z piłkami tenisowymi w kształcie „nie wstydze sie Jezusa”, Blaszczykowski tez sprzedaje zlom w postaci amuletow „nie wstydze sie jezusa”, nawet Lewandowski sie wygłupił i dołączył do tej pseudo-katolickiej szopki i niewstydzenia sie Jezusa. Bramkarz Tyton robi znak krzyza trzy razy i łapie za ampulke z krwią JP2, bramkarz Wichary odprawia rzymsko-katolickie czary mary przed karnymi. Do tego nie ma relacji sportowej, gdzie komentator nie powie „dzieki bogu, jezus maria, niebiosa były łaskawe, matko boska”. Chociaz, byłoby ciekawe gdyby do studia siatkowki zaprosic matke Boska, bo Bosek juz tam jest.
W przypadku Kuby B. czy skoczkow to mozna jeszcze jakos zrozumiec, chłopak po przejsciach, a w powietrzu na nartach to igra sie ze smiercią. Ale jak gosciu robic znak krzyza przed rzutem karnym to pokazuje jak skatolone i zahukane są nasze sportowe „gwiazdy”. No i te wizyty katolickiego szamana, ktory pokrapia piłke i boisko, a druzyna idzie na przed-meczową msze. Yaya.
Nie dajmy się zwariować. To katolom wszystko się kojarzy. To prosty film rozrywkowy. A że zawiera „lokowanie produktu”? i co z tego?
Jak obejrzycie Komisarz Alex to od razu biegniecie po psa?
Swego czasu próbowano zakazać Klosa i Pancernych. To wolny kraj i nie chcesz, nie oglądasz.
Teraz próbują wykazać, że ateizm to też religia tyle, że bez boga. A walczący ateizm porównują do fanatyzmu religijnego.
To filmy zasadniczo dla dorosłego widza. Czy boimy się go tak bardzo, że „nie widziałam ale wiem?” Oryginał był Ok a polski to agitka?
Nie polski jest lepszy 🙂 bo grają polscy fajni aktorzy są grepsy nawiązujące do nas.
Dlatego Niania lepsza była z Dygant.
Myślę, że patrzmy by się nie dać ośmieszyć. I bądźmy dumni z Polski. Takiej jaka jest. Idealne państwa nie istnieją. A my zbyt często popadamy w manierę, że zagraniczne to lepsze. Otóż nie.
Nie widziałam tego konkretnego serialu, ale kiedyś usiłowałam przebrnąć przez jakikolwiek odcinek jakiejkolwiek polskiej telenoweli – dno i dwa metry mułu. Więc nie jest to „obawa przed byciem zagitowaną”, a jedynie zanudzoną na śmierć, a przy tym oszczędność czasu i prądu. Co do tego jakiegoś Alexa, to w ogóle nie wiem, o co chodzi, pewnie dali to wtedy, kiedy odpuściłam już sobie rozrywkę z TV. Oryginału formatu (bo to pewnie też format) również nie znam, jak i Mody na sukces, Niani itp.
Dawniej faktycznie ksiadz spełniał role wywiadowcza we wsi, był najlepiej poinformowany kto, co i jak. Poprzez SPOWIEDZ. Spowiedz została wymyslona aby ksiadz wiedział wszystko o swoich poddanych, co ludzie mowia we wsi, kto co ukradł, kto bije zone, kto ma jakie seksualne preferencje, ktore dzieci maja seksualne sny, kto sie onanizuje etc. Dzisiejszy ksiadz detektyw to nowe wcielenie dawnego ksiedza, ktory miał pełna władze nad swoim stadem. Faktycznie, czesc spraw kryminalnych zostaje rozwiazana poprzez wspolprace policji/wywiadu z ksiezmi (jako donosiecielami), ale o tym sie glosno nie mowi.
Kto dziś poza jakimiś starymi dewotkami mówi jakieś ważne sprawy księdzu 😉
Jedyny logiczny wniosek wynikający z serialu : Sandomierz to miasto o największym
poziomie przestępczości.
Bóg, duchy i reinkarnacja są faktem naukowym i tyle w realnym temacie.