Forum Replies Created

Widok 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7 wszystkich)
  • Autor
    Wpis
  • in reply to: Moralność a religia #1805
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Ilość więźniów nie zależy od przestępczości, ale od tego co za przestępstwo się uważa i za co każe się pozbawieniem wolności. Karne systemy wolnościowe sprzyjają odbywaniu kary poza więzieniami, w Polsce tak nie jest.

    in reply to: Misja, czyli chwalcie Pana! #1685
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Trudno nie zgodzić się z Jackiem Tabiszem. Są filmy będące przyczynkiem do refleksji, często po to właśnie powstają. Osobiście „odbieram” ten film jako smutny. To co najistotniejsze: zgodnie z zasadą Kanta, że człowiek nigdy nie powinien być środkiem do osiągnięcia celu, ale zawsze celem samym w sobie to misja narzucenia innej, przecież bezdowodowej wiary, rdzennej ludności (bogatej zapewne w własne wierzenia) wydaje się być gwałtem na kulturze Indian, tylko po to aby uczynić chrześcijaństwo religią dominującą.
    Niepokoi takie stanowisko jak Pana Zawisza, który pisze „scena z jezuickim zakonnikiem, który grą na oboju obłaskawił dzikich Indian i otworzył ich serca”. To przecież nie scena Flecisty z Hameln (Szczurołap). Wydaje się, że we wszelakich opiniach należy wykazywać tolerancję, tym bardziej w kwestiach wiary w bezdowodowe bóstwa. Nie istnieje bowiem mniej lub bardziej prawdziwe bóstwo.

    in reply to: Prawo do niedorzeczności. #1684
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Próby zrozumienia świata stawiają przed każdym z nas wyzwanie pogłębiania wiedzy i intelektualnego zaangażowania. Współczesna, szeroko rozwijająca się nauka, często prowadzi do wniosków że wiele rzeczy nie jest takimi jakimi się wydawało. Zatem pogłębienie „duchowości”, zrozumienie ściślejszych związków między człowiekiem a otaczającym światem uzyskuje obecnie podstawy naukowe. To ciekawy proces. Trzeba być przygotowanym i umysłowo otwartym na zmiany.
    Myślę, że właśnie teraz istnieje niebywała szansa dla wszystkich, również głęboko wierzących w bóstwa, na to aby spojrzeć na rzeczywistość przez pryzmat nowych interpretacji świata i zweryfikować swoje, czasem bardzo ślepe, posłuszeństwo w ustanowione dawno temu religijne prawa, często nijak korespondujące z rzeczywistością. Jest to szansa dla tych, którzy dotąd jedyną nadzieję czerpią z transcedentalnych bóstw niepoznanych i wszechpotężnych. Zamknięci w strachu przed gniewem wyznawanych bóstw nie zdają sobie sprawy z otwartości świata. Świat „tłumaczy” się bez roli bóstw, i dostrzegam że Pan to rozumie.
    Żadna wiara nie jest zła, jeżeli prowadzi do etycznego postępowania. Gorzej, jeżeli w imię bóstw szerzy nienawiść i nietolerancję, nie ma wówczas wytłumaczenia naganności postępowania takiego bóstwa. Z Pańskiej wypowiedzi „odczytuję”, że podziela Pan zdanie, iż nie wszystko należy postrzegać przez pryzmat bóstw pozostawiając im właściwe, należne miejsce.

    in reply to: Prawo do niedorzeczności. #1499
    +1
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Zrozumienie nie musi odbywać się poprzez dostąpienie do łaski bóstw. No bo jaki ma związek wiara ze zrozumieniem świata. Wiara, poprzez łaski spływające z bóstw jest pasywna, akceptuje każdy pomysł, bo nie można go skrytykować – jest bowiem wynikiem bezkrytycznego objawienia.
    Rozmawianie o duchowości nie musi przenosić się natychmiastowo do sfery religii. Cóż bowiem oznacza zdanie Pan Bóg jest ponad-obiektywny, inter-obiektywny. On jest twórcą pojęć i kategorii.
    Toż z takim stwierdzeniem nijak polemizować. Jedyne co mi przychodzi do głowy to jeżeli bóstwa są twórcami pojęć i kategorii, to nie bardzo im to wyszło, bo właśnie kontekst znaczeniowy powoduje, że nie można się w niczym „dogadać”.
    Istniejąca we wszechświecie energia, z której my także jesteśmy zbudowani, przenika wszystko dookoła. Ludzka aktywność elektryczna jest przecież powszechnie znana. Niestety badania z zakresu energetycznego współistnienia wszystkiego co nas otacza odbywa się – na razie – w kategoriach paranauki. Zaobserwować można jednak nieśmiałe próby „dotknięcia” tego tematu. Nadzieja przychodzi … ze strony fizyki. Zagadnienia świadomości – jej związki z mechaniką kwantową wymagają innego spojrzenia na rzeczywistość (bo czymże jest rzeczywistość i czymże jest świadomość). Szczęściem świat nauki umie być pokornym.

    in reply to: Co wolno ateiście. #1472
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Dorabianie świeckiej ideologi do religii katolickiej to polska specjalizacja i niestety państwo w tym doskonale pomaga. Niestety.
    Problem dość ogólny jest taki, że społeczeństwo nie potrafi odróżnić zrozumienia duchowego od zrozumienia religijnego, to chyba zbyt trudne. Nasza polska rzeczywistość wymaga niesłusznie polaryzacji mentalnej.

    in reply to: Prawo do niedorzeczności. #1471
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    Co innego jest łamać prawa, a co innego się z nimi nie zgadzać. Problemem jest niemożność obiektywnej, a w szczególności, ambiwalentnej wymiany poglądów w szczególności na tematy religijne. Niestety tak to jest – im głębszej sfery świadomości, egzystencjalnych podstaw życia, dotyczy dowolne dyskutowane zagadnienie, tym spotyka się z zacieklejszą obroną. Niestety przyjęcie stanowiska otwartości na świat, jego różnorodności, przychodzi niezmiernie trudno. Będąc otwartym na wszelkie byty, wszelkie koncepcje poznania świata, dopuszczenie do siebie różnych form i postaci istnienia – pewnie dopiero wtedy można właściwie oceniać i zderzać ze sobą poglądy.
    Niestety zbyt wiele tematów traktowane jest jak sacrum, które jedynie można medytować ale w żadnym wypadku na ich temat debatować.
    I rację ma Singer … ale nikt na to „nie pójdzie”, bo niestety taki to świat.
    Zastanawiając się nad tematem relacji człowieka do innych istot odnoszę wrażenie, że człowiek z zasady nie czuje się mentalnie związany z czymkolwiek co nie jest człowiekiem. Utracenie jedności z „naturą” jest cechą źle rozwijającej się „nowoczesności”. Co innego bowiem jest traktować zwierzęce mięso jako pokarm, a co innego znęcać się nad zwierzętami. Zrozumienie tej różnicy, miejsca człowieka w rzeczywistości, jest kluczem do ustalenia postaw. Nie zgadzam się z Singerem, że zjadanie mięsa jest równoznaczne z okrucieństwem i zadawaniem cierpienia zwierzętom.

    in reply to: Szowinizm #1406
    Rafał Kozłowski
    Participant
    0p

    To chyba dość logiczne, że istnieje podział ról. Czynności wymagające siły wykonywane są przez mężczyzn, zresztą te zawody są chętniej wybierane przez mężczyzn niż przez kobiety. To mężczyźni są skłonni do walki (w jakiejkolwiek formie) więc wybierają częściej te zawody, które są zbieżne z pragnieniami i predyspozycjami. Nie rozumiem co w tym złego. Jak chcesz zmienić świat? Jak on miałby wyglądać? Co jest złego, że mężczyzna chce zaimponować kobiecie, wyręczyć ją w ciężkich pracach, przepuścić przodem w przejściu etc.

Widok 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7 wszystkich)